Captain Tsubasa
Co łączy takich gigantów futbolu jak Zinédine Zidane, Francesco Totti, Alessandro Del Piero oraz Lionel Messi? Podobno inspiracją do rozpoczęcia sportowej kariery była dla nich japońska kreskówka opowiadająca o losach młodego piłkarza. Powstały w latach 80. serial „Captain Tsubasa” szybko stał się światowym fenomenem, niezwykle popularnym również w Polsce. Trudno uwierzyć, że tak znana marka nigdy nie doczekała się dużej, wydanej nie tylko w Japonii gry. To się właśnie zmieniło. „Rise of the New Champion”, bo taki podtytuł otrzymała produkcja opowiadająca o sympatycznym sportowcu, to przede wszystkim gra piłkarska. Nie należy jej jednak porównywać ze stawiającymi na względny realizm seriami „FIFĄ” czy „PES”. Każdy, kto zna serial, dobrze wie, że solą każdego odcinka były spektakularne akrobatyczne ewolucje na boisku, zakończone potężnymi kopnięciami zmieniającymi futbolówkę w rozpędzoną geoidę. Tego rodzaju popisów jest oczywiście mnóstwo również w grze, jednak samej rozgrywce brakuje nieco głębi. Poza meczami możemy wziąć udział w kampanii fabularnej, w której poznamy losy bohaterów serialu. „Captain Tsubasa: Rise of the New Champion” to niezła, choć niestanowiąca żadnej konkurencji dla „FIFY” i „PES-a” gra piłkarska, którą jednak trudno polecić komukolwiek poza oddanymi fanami mangi oraz serialu.