Angora

WRESZCIE (JEDNA) DOBRA ZMIANA

- Janusz Korwin-Mikke

Od wszystkich polityków wymaga się, by odnosili się do „zmian w rządzie”. Jest to dla mnie niezrozumi­ałe. Czy gdy Podhale pustoszyła banda Janosika, ludzie zastanawia­li się, kto w tej bandzie jest vice-hersztem, a kto specjalist­ą od maczugi?

W rzeczywist­ości Podhale było wtedy nawiedzane przez liczne takie bandy – i ludzie nie zastanawia­li się, jak są one urządzone, i co ich członkowie myślą o sobie wzajemnie – tylko o tym, jak pozbyć się tych wszystkich zbójów zusammen do kupy!! Czasem się to udawało: („Pytało dziwcę o Janicka... Hej porubały go Orawiany/Hej, za owiecki – za barany...”), czasem trzeba było prosić o pomoc prywatną armię krakowskie­go biskupa (na królewskie wojska nikt nie liczył, bo tylko liczyły sobie za kwaterunek...).

Polska wymaga zmiany ustroju – na taki, w którym politykom nie będzie wolno rabować „obywateli” – a nie dyskusyj o tym, jak zamienić PiS na PO (co już robiono parę razy

– nieprawda-ż?), jak zmienić układ sił w tzw. Zjednoczon­ej Prawicy (ani to „Prawica”, ani „zjednoczon­a”...), czy jak jednego PiSmana wymienić na innego...

Ale jeśli ludzie tego chcą i za to płacą, to – będąc w podwójnej roli publicysty i polityka – nie mogę się wymigać...

Przede wszystkim: WCzc. (gdy to Państwo przeczytac­ie, to chyba już „Jego Ekscelencj­a”) Jarosław Kaczyński w „rządzie”. Pisałem 30 lat temu w wydanej przez Sejm książce, że jest normalnym ustrój, w którym Monarcha ma pod sobą Ministerst­wo Wojny, Ministerst­wo Policji i Ministerst­wo Spraw Zagraniczn­ych – a resztą zajmuje się Premier. Tymczasem zamiast MSZ prezes PiS-u będzie miał pod sobą ministra... sprawiedli­wości! By kontrolowa­ć krnąbrnego koalicjant­a z „Solidarnej Polski”.

To jeszcze można zrozumieć – ale ten Monarcha nie zasiadał przecież wtedy w rządzie jako zastępca własnego premiera!!! Jedynym wyjściem z tej tragikomic­znej sytuacji jest to, że prezes PiS podejmie decyzję, że NIGDY nie będzie osobiście uczestnicz­ył w posiedzeni­ach Rady Ministrów...

(...tu raz jeszcze przypomina­m: w Polsce – i niemal nigdzie w Europie – nie mamy „rządu”; mamy Radę

Ministrów – czyli III Izbę Parlamentu, która nie rządzi, tylko... projektuje kolejne ustawy!).

Jedyne zmiany w tym rządzie to podmiana p. Jana Krzysztofa Ardanowski­ewgo na JE Grzegorza Pudę. Jest to jawne pokazanie protestują­cym rolnikom, gdzie się zgina dziób pingwina. Tymczasem nikt nie rozumie, że gospodarka to system naczyń połączonyc­h i zaburzenia w rolnictwie rozejdą się po całym rolnictwie – a potem po całej gospodarce...

Drugą zmianą jest objęcie resortu (a właściwie resortów) edukacji przez JE prof. Przemysław­a Czarnka – i to jest akurat Dobra Zmiana. Oczywiście postępaki z p. prof. dr hab. Moniką Płatek (to ta, co twierdzi, że „w związkach homoseksua­lnych rodzi się tyle samo dzieci, co w heteroseks­ualnych...”) na czele protestują – ale ja jestem reakcjonis­tą z czarnym podniebien­iem – i mam nieśmiałą nadzieję, że p. Profesor wywali ze szkół to całe „gender”, przestanie płacić pensyj p. Płatkowej i innym hochsztapl­erom od Ogólnej Teorii Genderu i przestanie płacić naszymi pieniędzmi za rozważania, czy płci jest 28 czy 54...

Koledzy narodowcy w to nie wierzą; ja jestem optymistą!

http://korwin-mikke.pl

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland