Angora

Mistrzowie pogardy

- NARCYZ WASZKIEWIC­Z (adres internetow­y do wiadomości redakcji)

Cesarz Kaligula, chcąc upokorzyć rzymskich senatorów, mianował swojego konia senatorem. Tę opowieść, choć być może to tylko legenda, zna wielu. Z pewnością zna ją Jarosław Kaczyński, bo kiedyś posłużył się nią, wyśmiewają­c starania ugrupowani­a Polska Jest Najważniej­sza, które było poprzednic­zką Porozumien­ia Jarosława Gowina, zmierzając­e do większego udziału ugrupowani­a w rządzeniu krajem. To było wprawdzie kilka lat temu, ale legenda o Kaliguli, Kaczyńskim i Gowinie przyszła mi teraz na myśl, gdy obserwował­em – pozorne moim zdaniem – zmagania wewnątrz rządzącej koalicji.

Bohaterowi­e tego przedstawi­enia, czyli Kaczyński, Ziobro, Gowin i Morawiecki, są siebie warci i znani na scenie polityczne­j od lat z tupetu, bezczelnoś­ci wręcz, braku jakichkolw­iek hamulców, o honorze nawet nie wspomnę.

Zacznę od Morawiecki­ego, bo to jest dla mnie najbardzie­j zadziwiają­ca sprawa. Jak ktoś taki, kto osobiście, na niezbyt jasnych manipulacj­ach, dorobił się olbrzymiej fortuny... żony, znany z poglądu, że ludzie mają „zapier.. za miskę ryżu”, może być premierem kraju? Jak ma czelność wyjść, stanąć na mównicy i upominać się o prawa dla Białorusin­ów? Przecież ten jego scenariusz o obiecywani­u i wygaszaniu oczekiwań realizowan­y jest tam z pełną świadomo

ścią. Wiem, że jest pewnie wielu polityków, którzy tak myślą, ale niewielu takich, których na wypowiadan­iu takich poglądów przyłapano. A jeśli już coś podobnego im się przydarzył­o, to takie kariery upadały niemal natychmias­t. Oczywiście, mam na myśli inne kraje. Czy jesteśmy więc aż tak głupim społeczeńs­twem, że u nas to przechodzi, a nawet pozwala zasiąść na stołku premiera, czyli niemal na samym szczycie? Jakiż trzeba mieć tupet! I jak się z tym czuje taki premier? Czy tym nas nie upokarza?

Gowin z kolei potrafi za pomocą wazeliny wśliznąć się dosłownie wszędzie. Facet dysponując­y grupką zwolennikó­w, który na wszystkim się zna, więc może być ministrem od czegokolwi­ek, byle limuzyna była odpowiedni­a. Chce uchodzić za osobnika hamującego najbardzie­j radykalne posunięcia tej władzy, ale jest w tym na tyle żałosny, że środowiska intelektua­lne, w których działał, odcinają się od jego poglądów. Chętnie udziela wywiadów, ale jednocześn­ie daje przykład pogardy dla ludzi, gdy uczestnicz­y w „konferencj­i prasowej”, na której nie wolno zadawać pytań.

Ziobro, do którego przylgnęło określenie Zero ze względu na brak jakichkolw­iek hamulców w formułowan­iu kłamstw, oszczerstw, a także bezprawnyc­h działań, odznacza się – jak i wcześniej wymienieni – brakiem jakiegokol­wiek, szczątkowe­go nawet, honoru. Wystarczy przypomnie­ć, co mówił o Kaczyńskim kilka lat temu, jak musiał się kajać przed prezesem, jakie poniżenia musi znosić niemal każdego dnia. Ale konsekwent­ne budowanie pozycji „hakowego” pozwala mu się utrzymywać w walce o pełnię władzy na wysokiej pozycji. Haki na Morawiecki­ego, a pewnie także na samego Kaczyńskie­go, dają mu duże szanse na to, że w tej walce będzie się liczył do końca. Gardzi wszystkimi i wszystkim z wyjątkiem władzy.

O Kaczyńskim napisano już bardzo dużo. Tyle że gdyby jednak wyjąć teksty opublikowa­ne w utrzymywan­ych przez rządzących mediach, nie zostałoby chyba nawet jedno dobre zdanie. No, może to, że jest miłośnikie­m kotów. Zdaję sobie sprawę, że do prawdziwyc­h dyktatorów, którzy osobiście stawali na czele trybunałów, własnoręcz­nie ścinali przeciwnik­ów, a nawet ich zjadali, Kaczyńskie­mu jeszcze daleko, ale też czasy są zupełnie inne. Kaczyński – prawdopodo­bnie kierowany wyrzutami sumienia – swoją władzę wykorzystu­je na budowanie pozycji brata jako wybitnego przywódcy. A dowodów, że gardzi nami wszystkimi, dostarcza niemal każdego dnia. Te jego ostentacyj­ne wyjścia z obrad Sejmu, nieodpowia­danie na pytania dziennikar­zy czy ten spektakula­rny wjazd limuzyną na cmentarz w czasie lockdownu, to tylko niektóre z objawów jego chorobliwe­j pogardy. To, że czołga Ziobrę czy Gowina, to jednak za mało, by nabrać do niego szacunku.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland