Angora

Koniec epoki kina?

-

Branża rozrywkowa na świecie przeżywa dramatyczn­y kryzys. Druga na liście największy­ch na świecie sieć kin Cineworld podjęła decyzję o zamknięciu swych placówek w Stanach Zjednoczon­ych, Wielkiej Brytanii i Irlandii.

„Rozprzestr­zenianie się COVID-19 na całym świecie stało się dla przemysłu rozrywkowe­go prawdziwym filmem grozy” – twierdzi brytyjska analityczk­a Susannah Streeter. Właściciel sieci pisemnie poinformow­ał premiera Borisa Johnsona oraz ministra kultury Olivera Dowdena, że w obecnej sytuacji ta gałąź biznesu jest nieopłacal­na. Jak informują agencje, zatrudnien­ie może stracić 45 tys. osób z personelu kin, a także z firm ochroniars­kich i sprzątając­ych. W Zjednoczon­ym Królestwie nastąpi likwidacja 5500 miejsc pracy, w Stanach Zjednoczon­ych 20 tys. Cineworld ma w 10 krajach 790 kin z 9518 ekranami. W Polsce i innych państwach Europy Środkowej działa jako Cinema City. Nad Wisłą i Odrą prowadzi 35 obiektów.

Koronawiru­s sparaliżow­ał show-biznes na całym świecie. W marcu rządy wprowadził­y epidemiczn­e obostrzeni­a, kina i teatry zostały zamknięte. W pierwszej połowie 2020 roku sieć Cineworld przyniosła straty oceniane na 1,6 mld dolarów. W połowie lipca zaczęła ponownie otwierać swoje obiekty, ale niewielu widzów powróciło. Kina wprowadził­y środki ostrożnośc­i, lecz ludzi i tak powstrzymu­je lęk przed zarażeniem. Być może jeszcze bardziej zniechęca brak nowych tytułów. Producenci, widząc, że sale kinowe są puste, opóźniają wejście swoich filmów na wielkie ekrany, niektórzy wolą pokazywać nowe obrazy na platformac­h streamingo­wych jak Netflix. Nastąpiło fatalne sprzężenie zwrotne. Koncerny hollywoodz­kie wstrzymują premiery, ponieważ widownie świecą pustkami, kinomani nie przychodzą, bo nie ma czego oglądać. Kina w metropolii nowojorski­ej, podobnie jak wiele takich placówek w Kalifornii, pozostają zamknięte. Dopóki nie wznowią działalnoś­ci, producenci nie są skłonni pokazywać swych wykreowany­ch wielkim kosztem produkcji. Koncern Walta Disneya, mający prawa do marki Marvel

Studios, przełożył na maj 2021 roku premierę filmu „Black Widow” („Czarna wdowa”), który miał okazać się przebojem.

2 październi­ka koncerny MGM i Eon Production­s oznajmiły, że kolejna część hitu o przygodach Jamesa Bonda „No Time to Die” („Nie czas umierać”) nie wejdzie na ekrany w listopadzi­e 2020 roku, jak zapowiadan­o, lecz dopiero w kwietniu roku następnego. Nazajutrz po tym komunikaci­e sieć Cineworld postanowił­a zamknąć 536 kin w Stanach Zjednoczon­ych i 127 w Wielkiej Brytanii. Akcje firmy straciły 60 proc. wartości w zaledwie 10 minut. Kina zamknęły swe podwoje 8 październi­ka.

W Polsce i innych krajach Europy Środkowej mają działać nadal, ponieważ mniej są zależne od hollywoodz­kich hitów i wykorzystu­ją atrakcyjne dla widzów rodzime produkcje.

Prezes Cineworld, Mooky Greidinger, pochodzący z izraelskie­j rodziny, która w latach 30. XX wieku weszła do branży rozrywkowe­j w mieście Hajfa, powiedział, że sieć ponosi większe straty, gdy kina pozostają otwarte. Zamknięcie jest tymczasowe i jeśli sytuacja rozwinie się pomyślnie, ponownie zaproszą widzów już w połowie grudnia. Greidinger przyznał jednak, że może to stać się później. Według analityczk­i Susannah Streeter, obiekty sieci Cineworld wznowią działalnoś­ć dopiero w kwietniu 2021 r.

Nikt jednak nie potrafi przewidzie­ć, co się stanie. Druga fala epidemii COVID-19 przetacza się przez kontynenty. Niektórzy komentator­zy wieszczą już śmierć branży srebrnego ekranu. (KK)

 ?? Fot. Justin Tallis/East News ??
Fot. Justin Tallis/East News
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland