Kiszony śledź narzędziem zbrodni Szwecja
400 euro kary i 30 dni więzienia w zawieszeniu otrzymał 35-letni Szwed za atak na dom piłkarza Zlatana Ibrahimovicia w Sztokholmie i oblanie budynku śmierdzącym sokiem z kiszonego śledzia. Jest to pierwszy w historii kraju wyrok, w którym ten produkt nazwany został przez prokuratora narzędziem zbrodni.
Sąd w Sztokholmie uznał 6 października, że doszło do „wyjątkowo wyrafinowanego zbezczeszczania” własności prywatnej, niespotykanego w historii szwedzkiej kryminalistyki. Wcześniej ryba była użyta do kilku zabójstw, lecz w formie mrożonej, jako tępe narzędzie. Ze względu na status ofiary, którą jest najlepszy w historii szwedzkiego futbolu piłkarz, były kapitan reprezentacji Trzech Koron, w której rozegrał 116 meczów, i celebrytą. Śledztwo i proces trwały prawie rok. Jak przypomniał kanał telewizji SVT, do incydentu doszło 28 listopada ubiegłego roku, dzień po tym, jak piłkarz, obecnie napastnik AC Milan, lecz wychowanek i legenda klubu Malmö FF, podał do wiadomości, że przejął 23,5 procent akcji „wroga”, sztokholmskiego konkurencyjnego klubu Hammarby IF. W Malmö, rodzinnym mieście piłkarza, doszło do demonstracji i zniszczenia jego pomnika, ufundowanego przez szwedzką federację piłkarską rok wcześniej.
Jeden z kibiców wsiadł do pociągu jadącego do Sztokholmu i tam zakradł się w nocy przed czterokondygnacyjną kamienicą piłkarza. Na schody wejściowe i masywne dębowe drzwi wylał zawartość dużej puszki z kiszonym śledziem i namalował nią napis „Judasz”. Surrströmming, fermentowany śledź bałtycki, to znany od setek lat szwedzki delikates. Jego zapach uznany został przez japoński państwowy instytut gastronomiczny za najobrzydliwszy odór dostępnej na rynku żywności na świecie. Ryba pakowana jest w konserwy, które nadają się do spożycia, dopiero kiedy nastąpi ich wybrzuszenie przez gazy. Puszki należy otwierać specjalnym narzędziem, najlepiej pod wodą, ponieważ w przeciwnym wypadku stają się granatami gazowymi.
Taki efekt uzyskał skazany kibic, który sprawił, że żrący i penetrujący sok rozprysnął się na drzwi kamienicy, a woń była niemożliwa do usunięcia przez ponad tydzień. Sam jednak też oblał się sokiem i z powodu intensywnego smrodu został szybko wyśledzony przez psy policyjne.
Dom Ibrahimovicia to liczący 110 lat budynek Kościoła baptystów, zlokalizowany w najdroższej dzielnicy Sztokholmu – Ötermalm. Kupiony przez piłkarza w 2015 roku, przeszedł gruntowny remont i dzisiaj powierzchnia mieszkalna to 940 metrów kwadratowych. Do tego dochodzi podziemny garaż na kilka samochodów oraz zimowy ogród z salą kinową na dachu. Obiekt jest już przez prawie rok pilnowany przez policję.
Kibic usprawiedliwiał się przed sądem, że Ibrahimović to wielki syn Malmö i był przez lata jego największym idolem – do dnia, kiedy stał się współwłaścicielem Hammarby IF. – Był to dla mnie taki szok, że działałem pod wpływem ogromnych emocji, niemożliwych do opanowania. Wybrałem surströmming, ponieważ posiada podwójne znaczenie. Jest tak obrzydliwy jak Ibrahimović, a zgniła ryba – jak wszyscy wiedzą – jest ostrzeżeniem dla zdrajcy.