Przeczytane
STUDENT MA DOŚĆ Tegoroczny maturzysta: – Nie mam zamiaru płacić za naukę na uczelni niepublicznej i siedzieć przed komputerem. Po maturze zajmę się pracą i rozwojem osobistym, kończę różne kursy (...), a za rok czy dwa pójdę na studia, już bez nauki online. Znajoma nauczycielka: – Mój syn od starszych kolegów słyszał, że wykładowcy nie przykładają się za bardzo do pracy online, mówiąc oględnie. Do niedawna twierdził, że chce od razu po maturze iść na studia. Teraz zmienił zdanie. Młodzież nie wierzy, że za pośrednictwem kompa można zostać dobrze wykształconym specjalistą. – I ma rację – mówi prof. dr hab. n. med. Marek Kuch, prorektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Na przykład lekarz w ten sposób się nie narodzi. Dlatego od początku pandemii, mimo trudności, staraliśmy się w maksymalnym wymiarze prowadzić zajęcia w szpitalach i na terenie uczelni. Analizy przeprowadzone na Uniwersytecie Warszawskim pokazują, że jeśli nauka zdalna będzie trwała, placówce grozi lawina urlopów dziekańskich, a nawet porzucanie studiów. Dziś wielu studentów potrzebuje pomocy, zaczynają sypać się psychicznie (...). Skarżą się na zachwiany schemat dnia, siedzenie przed komputerem ich dobija, brakuje kontaktów towarzyskich. Co najmniej połowa wróciła do rodzinnych miejscowości. A przecież wielu z nich z tych miejscowości właśnie chciało uciec. – Powrót do domów rodzinnych dla niektórych okazał się traumą – twierdzi Magdalena Pająk ze Studenckiego Ośrodka Wsparcia i Adaptacji Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Bo nie są to domy bezpieczne: z powodu złych relacji, kontrolujących rodziców, złych warunków socjalnych (...). Student ma także prozaiczne problemy lokalowe. Nie ma swojej przestrzeni, swojego pokoju, gdzie może prowadzić intymną rozmowę. Zdarza się, że rozmawia z nami z toalety. Młodzież widzi, że traci swój status i miejsce w elitarnej wspólnocie, jakie zdobyła, walcząc o indeks. – Umyka mi przede wszystkim duch akademicki, ta trudna do nazwania atmosfera na uczelni, to poczucie, że oto dotykam czegoś ważnego, co może mnie rozwinąć. Szczególnie wściekła jest elita elit, studenci MBA: – Moja firma zapłaciła Collegium Humanum za studia 10 tys. zł. Niestety, uczelnia poszła na łatwiznę (...). Kierownictwo zwęszyło szybką kasę, stworzono 25-osobowe grupy. Nie płacą za salę, katering itp., więc finansowo wszystko im się spięło, ale z pewnością prestiż uczelni ucierpiał.
Na podst.: Beata Igielska Zmęczeni zdalnym studiowaniem
Przegląd nr 22/2021 Wybrała i oprac. E.W.