POLACY – MĄDRE PTACY
Nasz tzw. rząd zrobił badania i spytał, ilu Polaków chce się zaszczepić. Ludzie grzecznie odpowiadali ankieterom, że chcą – i „rząd” – zachwycony, że dostanie dużą prowizję od „Pfizera” (i może innych producentów), zamówił szczepionki dla 75 proc. Polaków. Jednak, gdy przyszło już do wbijania strzykawek, okazało się, że ponad połowa Polaków wcale się szczepić nie zamierza.
Co rzuca ostre światło na wyniki wszystkich ankiet, sondaży i innych „badań opinii publicznej”. Gdy ankieter jest w garniturze i okularkach, to ludzie mówią, że będą głosowali na PO. A jeśli jest w pomiętym garniturze, a na szyi ma krzyżyk – to mówią, że będą głosowali na PiS. Ludzie są grzeczni i nie lubią nikogo zasmucać...
A jeśli badanie jest na telefon, to ludzie boją się powiedzieć coś, co się „rządowi” nie spodoba.
Jak ocenić zachowanie Polaków?
Polacy zachowali się bardzo rozsądnie. Jeśli połowa się zaszczepi, a połowa nie – to jesteśmy bezpieczni!
Powiedzmy, że ten wirus jest (jak twierdzi „rząd”) STRRRASZNIE groźny i zabije wszystkich niezaszczepionych (a zaszczepionych nie...) – to przeżyje nas połowa. Ta mądrzejsza, która się zaszczepiła.
A powiedzmy, że jest odwrotnie – że wirus jest mało groźny (tak naprawdę umiera 0,0004 – 4 procent jednego procentu!!!), natomiast ta szczepionka to diabelski wynalazek: zabija po dwóch latach (nikt nie sprawdził, że tego nie robi...), a przynajmniej (tu są poważne dowody!) powoduje bezpłodność (bo zdaniem p. Wilusia Gatesa & His Boys ludzi jest za dużo). To wtedy połowa Polaków zniknie, ale druga połowa, tych mądrzejszych, ocaleje i będzie kwitła.
A skąd wiemy, którzy to są ci mądrzy? Cóż: „Po owocach ich poznacie je” – mówi Pismo Święte...
Natomiast nie ma żadnego powodu, by szczepili się młodzi ludzie. GUS twierdzi, że poniżej 33. roku życia nikt w Polsce na CoViD nie umarł – co jest o tyle ciekawe, że lekarze dostają trzy razy tyle pieniędzy za opiekę nad ofiarami CoV-19, więc w Polsce NIKT nie choruje i nie umiera na grypę czy zapalenie oskrzeli – wszyscy „umierają na CoViD”)!!!
A już na pewno kompletną głupotą jest szczepienie dzieci.
Dzieci CoV-19 zupełnie lekceważą. Gdy my z Żoną chorowaliśmy, Nadzieja (10 lat) trzy dni dłużej leżała w łóżku, narzekając, że jest zmęczona – a Karol (8 lat) biegał jak wiewiórka po całym domu. Natomiast przechorowanie CoViDu daje odporność na CoV-19 – podczas gdy producenci szczepionek twierdzą, że ich produkt chroni tylko na pół roku, rok – najwyżej dwa lata!!!
Ale, po drugie i ważniejsze: „Co Cię nie zabije – to Cię wzmocni!!”. Przechorowanie choroby uczy organizm walczyć z chorobą. Z każdą chorobą – nie tylko z CoViDem!!!
Dlatego właśnie nasz gatunek nie zwalcza „chorób dziecięcych”. Przechorowanie odry, ospy wietrznej, czerwonki, różyczki itp. jest dla ludzi korzystne. Owszem: po szczepionce (lub po starannym izolowaniu dziecka od zarazków!) jeden procent jednego procentu nie umrze na odrę – ale za to potem – za pięć lat, za dwadzieścia lat – znacznie więcej umrze na inne choroby. Bo organizm nie nauczył się w dzieciństwie z nimi walczyć!!
Ja rozumiem: młodzież się szczepi, bo boi się, że nie wyjedzie za granicę... A ludzie chcą też czasem wyjechać z dziećmi...
Cóż: Wasza decyzja. Byle tylko „rząd”, by wziąć większą „prowizję”, nie wprowadził przymusu szczepień. Bo wtedy – bunt!
http://korwin-mikke.pl