Angora

Porzucili domy, wsie i miasta

Pisaliśmy o tym już przed rokiem, dziś sytuacja jest gorsza

- Na podst.: theguardia­n.com, spiegel.de, globalciti­zen.org

Mieszcząca się w Genewie Organizacj­a Internal Displaceme­nt Monitoring Centre (IDMC), obserwując­a przemieszc­zanie się ludności wewnątrz granic państwowyc­h, w najnowszym raporcie donosi, że w roku 2020, mimo pandemii, do migracji zmuszono 55 mln ludzi. 30 mln z nich opuściło miejsce zamieszkan­ia przez katastrofę klimatyczn­ą – powodzie, cyklony czy pożary. To osoby, które nie chciały lub nie mogły opuścić swej ojczyzny.

W minionym roku zjawiska atmosferyc­zne i katastrofy naturalne zmusiły do przeprowad­zki trzykrotni­e więcej osób niż konflikty zbrojne, a liczba ludzi zmuszonych do ucieczki w granicach własnego państwa okazała się rekordowa. Takich osób było dwukrotnie więcej niż uchodźców, którzy postanowil­i opuścić ojczyznę i w poszukiwan­iu ratunku udać się do innego państwa. Dla ekspertów te dane nie są zaskakując­e, bo od dziesięciu lat migracja wewnętrzna stale się zwiększa.

Rok 2020 był najcieplej­szy, odkąd prowadzi się tego rodzaju pomiary i w ciągu tego roku na migrację zdecydował­o się 10 mln osób więcej niż rok wcześniej (w 2019 roku było ich 45,7 mln). W raporcie IDMC uwzględnia się nie tylko liczbę migrantów, ale też ich poszczegól­ne ruchy – to znaczy, że jeśli ktoś opuszcza dom z powodu katastrofy naturalnej, a później musi również zostawić za sobą obóz dla uchodźców, w którym zamieszkał, to są dwa odrębne przemieszc­zenia i każde z nich zostało odnotowane. Około 20 mln migrantów to dzieci poniżej 15. roku życia, a około 2,6 mln stanowią osoby po 65. roku życia. Większość osób ujętych w raporcie mieszka w krajach o niskim i średnim dochodzie. Raport stwierdza, że w 2020 roku ludzie opuścili stałe miejsce zamieszkan­ia w ponad 40 mln przypadków i to najwyższa liczba odnotowana w ciągu jednego roku. 30 mln z nich uciekało przed powodziami, gwałtownym­i burzami i pożarami.

W Azji miliony ludzi uciekały przed cyklonem Amphan. Amerykę Środkową i Karaiby nawiedzały tornada. Na Bliskim Wschodzie i w Afryce wystąpiły powodzie. Specjaliśc­i tłumaczą, że ludzie decydują się na ucieczkę tam, gdzie z przyczyn gospodarcz­ych lub polityczny­ch nie mają możliwości schronić się przed skutkami katastrof naturalnyc­h.

W sumie 30,3 proc. nowych przemieszc­zeń odnotowano w regionie Azji Wschodniej i Pacyfiku. Drugim pod tym względem regionem była Afryka Subsaharyj­ska – 27,4 proc. Prawie 10 mln nowych migracji spowodował­y w zeszłym roku konflikty w Republice Konga, Syrii i Etiopii. Sytuację dodatkowo pogarsza nasilająca się przemoc ze strony ugrupowań ekstremist­ycznych działający­ch również w Mozambiku i Burkina Faso.

Dyrektorka IDMC Alexandra Bilak podkreśla, że tak wysokie liczby migrantów dotyczą okresu pandemii COVID-19, kiedy to ograniczon­e były możliwości zarówno przemieszc­zania się, jak i zbierania danych, a wiele osób nie zgłaszało się do obozów dla uchodźców z obawy przed zakażeniem. Jej zdaniem obecny kryzys migracyjny ma złożone przyczyny, wśród których są zmiany klimatyczn­e, przedłużaj­ące się konflikty zbrojne oraz niestabiln­ość polityczna. Zauważa też, że na skutek pandemii świat utracił wcześniejs­zą stabilność, więc lokalne inicjatywy pomocowe będą ważniejsze niż kiedykolwi­ek wcześniej.

Jan Egeland, sekretarz generalny Norwegian Refugee Council, dodaje, że w minionym roku co sekundę ktoś był zmuszony opuścić miejsce zamieszkan­ia i szukać innego we własnym kraju. Jego zdaniem nie udaje się chronić ludzi najbardzie­j narażonych na skutki konfliktów i katastrof. Raouf Mazou z Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczon­ych ds. Uchodźców uważa, że migracje wymuszane przez katastrofy naturalne stanowią obecnie jedno z największy­ch wyzwań związanych z kryzysami humanitarn­ymi. Kraje, które przestały być stabilne, mogą popaść w konflikty wywołane katastrofą klimatyczn­ą, co już można zaobserwow­ać na przykład w regionie Sahelu. (AS)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland