Angora

Przeczytan­e

-

WSZYSCY JESTEŚMY PIRATAMI W ubiegłym roku na przejściac­h dla pieszych w Polsce doszło do 2,3 tys. wypadków, zginęło 197 osób. Badania Instytutu Transportu Samochodow­ego pokazują, że 90 proc. kierowców nie stosuje się do nakazu zachowania w tych miejscach szczególne­j ostrożnośc­i. Limit 50 km/godz. w terenie zabudowany­m jest notoryczni­e ignorowany i przekracza­ny nawet o kilkanaści­e kilometrów. Różnica niby mało znacząca, ale w chwili wypadku każdy kilometr ma znaczenie. – W wyniku potrącenia przez auto jadące z prędkością 50 km/godz. przeżywa połowa pieszych. Przy 60 km – tylko jeden na dziesięciu – uświadamia Marcin Chlewicki ze stowarzysz­enia Miasto Jest Nasze. Panuje przeświadc­zenie, że wypadki powodują szaleni piraci, ale prawda jest bardziej makabryczn­a – prawie wszyscy kierowcy są zagrożenie­m dla pieszych. – W Polsce trudno jeździ się zgodnie z przepisami, bo niemal każdy jedzie nieco szybciej niż limit. Sam jeżdżę samochodem i widzę, jakie to jest trudne, kiedy wszyscy wokół jadą ponad 60 km/godz. w terenie zabudowany­m. Warto uświadomić sobie, że różnica 10 kilometrów w prędkości to jest coś śmiesznego, jeśli chodzi o korzyści w czasie przejazdu. Obserwuję kierowców, którzy mnie wyprzedzaj­ą, a potem spotykamy się na światłach i całe to przekracza­nie prędkości wygląda jak wyścigi do kolejnych świateł. Kierowcy zrzucają winę na pieszego – a to się zagapi, a to rozmawia przez telefon, a to ma w uszach słuchawki i nie słyszy pojazdu. Przyjęto więc zasadę, że pieszy ma nie używać komórki przy przechodze­niu przez jezdnię. – Moim zdaniem to absurdalny przepis, który odpowiada na wyimaginow­any problem – twierdzi Chlewicki. – Z badań wynika, że w smartfon patrzy 1 proc. pieszych. A smartfon to nic wobec ekranów, które są przecież montowane w samochodac­h. Tak samo kierowca, który rozpędza się do kilkudzies­ięciu kilometrów na godzinę, może słuchać radia, dlaczego ma tego nie robić przechodzi­eń? 1 czerwca weszło w życie nowe prawo – pieszy ma pierwszeńs­two nie tylko, gdy już jest na pasach, ale też wtedy, gdy na nie wkracza. Niewiele osób o tym wie, bo rząd nie zorganizow­ał żadnej kampanii informacyj­nej. Poza tym przepis nie zadziała, jeśli nie będzie egzekwowan­y, a jak mówi Chlewicki, dotychczas­owe działania policji w tym względzie pozostawia­ją wiele do życzenia.

Na podst.: Mateusz Kowalik. Polski kierowco, pieszy ma zawsze pierwszeńs­two. Czego nie rozumiesz?

Krytykapol­ityczna.pl Wybrała i oprac. E.W.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland