Od Hetytów do marines
Trudno ustalić, kiedy pojawiły się pierwsze mundury. Patrząc na drewniane figurki egipskich żołnierzy odnalezione w grobowcach faraonów, widzimy piechotę ubraną w jednakowe przepaski, sandały, chroniące przed słońcem i uderzeniem grube peruki, uzbrojoną we włócznie i tarcze. Czy to już mundur? Raczej tak.
Jednakowe uniformy nosili żołnierze Hetytów, którzy 3,5 tys. lat temu stworzyli najsprawniejszą armię ówczesnego świata. Także perscy „Nieśmiertelni”, gwardia królewska dynastii Achemenidów, byli jednolicie umundurowani. Pokonali ich hoplici Aleksandra Macedońskiego, którzy stanowili już prawdziwie nowoczesną armię. Po Macedończykach przyszedł czas na rzymskie legiony, jednakowo umundurowane, uzbrojone i świetnie wyszkolone formacje, które górowały nad nieprzyjacielem o wiele bardziej niż we współczesnych czasach wojsko Stanów Zjednoczonych nad swoimi rywalami.
W średniowieczu nastąpił regres. Piechota przeważnie walczyła w codziennych ubraniach, a rycerze mieli różne zbroje, siodła, uprzęże. Dopiero w XVIII wieku nastąpiło ujednolicenie ubioru.
Brytyjska piechota, która podbiła pół świata, nosiła popularną nazwę „czerwone kurtki”, co odnosiło się do koloru munduru. Za tę ekstrawagancję, a może pychę, zapłaciły życiem tysiące żołnierzy, którzy stali się łatwiejszym celem dla afrykańskich Zulusów, hinduskich łuczników czy amerykańskich kolonizatorów, gdy napoleońscy piechurzy nosili kurtki w kolorze granatowym.
Dopiero pod koniec XIX wieku zaczęto wprowadzać kolory ochronne, a także dwa rodzaje mundurów: wyjściowy i polowy.
Nadrzędnym celem stała się prostota i funkcjonalność. Mimo to niektóre uniformy pod względem kroju i stylu zdecydowanie się wyróżniały.
Za jeden z najładniejszych uchodził czarny mundur SS zaprojektowany przez Karla Diebitscha, a produkowany przez zakłady Hugo Bossa. Po wojnie SS została uznana za organizację zbrodniczą, a sam Boss, który podczas wojny korzystał z darmowej pracy robotników przymusowych, skazany na zakaz prowadzenia działalności gospodarczej i 100 tys. marek grzywny.
Dziś za szczególnie efektowne uważane są wyjściowe mundury amerykańskich marines i francuskiej Legii Cudzoziemskiej (na paradach legioniści są ubrani w długie skórzane fartuchy i trzymają w rękach siekiery). Ale nic nie przebije mundurów papieskiej Gwardii Szwajcarskiej, mimo że wbrew obiegowej legendzie to nie Michał Anioł je zaprojektował.