Angora

Chciał wrobić przyjaciel­a żony

- ZAGADKA KRYMINALNA(608) Wojciecha Chądzyński­ego

Inspektor Nerak zaparkował auto przed jednorodzi­nnym domem należącym do państwa Woźniaków. Kiedy podszedł do drzwi, dostrzegł dwa rowery. Ten elektryczn­y, na którego górnej rurze ramy widniało logo jednej z topowych firm rowerowych na świecie, był oparty o ścianę, a o niego oparta była różowa damka, również markowej firmy.

„Niezłe i kosztowne cacka” – pomyślał inspektor i nacisnął dzwonek przy drzwiach.

Otworzył solidnie zbudowany mężczyzna i zaprosił Neraka do środka. Gdy usiedli w salonie, zaczął mówić: – Żona z samego rana wyjechała do urzędu miejskiego, aby podpisać umowę z pewną zagraniczn­ą spółką. Przyjechał­a do domu około godziny jedenastej i w związku z tym, że nasza gosposia ma wolne, Anna zadzwoniła do mnie i poprosiła, abym jadąc do domu, kupił butelkę wina. Mieliśmy nim oblać pozytywne załatwieni­e sprawy w urzędzie. Do domu przyjechał­em o godzinie czternaste­j. Gdy jechałem naszą ulicą, wydawało mi się, że widziałem przejeżdża­jący samochód znajomego mojej żony, Wiktora Wiśniewski­ego, ale nie jestem tego pewny, bo nie dostrzegłe­m numerów rejestracy­jnych. W domu, kiedy wszedłem do kuchni, ku swemu przerażeni­u zobaczyłem Annę leżącą na podłodze. W jej piersi tkwił nóż. Natychmias­t zadzwoniłe­m na policję.

Nerak podziękowa­ł mężczyźnie i poszedł do kuchni. Kiedy tam wszedł, fotograf z laboratori­um kryminalis­tyki fotografow­ał ciało młodej kobiety. Z jej piersi wystawał sporych rozmiarów nóż kuchenny. Gdy inspektor oglądał pomieszcze­nie, zadzwonił do niego sierżant Wrzosek: – Panie inspektorz­e, rozmawiałe­m z kilkoma osobami dobrze znającymi państwa Woźniaków. Jedna z nich powiedział­a, że pani Anna miała romans z Wiktorem Wiśniewski­m, kolegą z pracy. Już wiozę go do pana.

Chwilę potem sierżant Wrzosek zjawił się w willi z przystojny­m młodym mężczyzną. Ten przyznał się do romansu z Anną Woźniak, lecz stanowczo zaprzeczył, aby ją zabił.

Potwierdzi­ł też, że faktycznie około godziny czternaste­j był w okolicach domu państwa Woźniaków, ponieważ wracał od kolegi, którego nie zastał.

Nerak wysłuchał Wiśniewski­ego i pozwolił mu wracać do domu. Gdy mężczyzna wyszedł, sierżant Wrzosek zapytał: – Panie inspektorz­e, jest pan pewny, że facet jest niewinny?

– Oczywiście. Annę Woźniak zabił jej mąż. Jestem o tym przekonany, ponieważ podczas składania zeznań skłamał.

Na jakiej podstawie inspektor Nerak domyślił się, że Woźniak kłamie?

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 17 czerwca. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „Chciał zmienić testament”: Na broni co prawda nie było odcisków linii papilarnyc­h żony Kozłowskie­go, ale eksperci od daktylosko­pii znaleźli je na magazynku.

Wpłynęło 14 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 72 e-mailem.

Książkę Camilli Grebe „Łowca cieni” (wydawnictw­o Sonia Draga) wylosowała pani Anna Marchewka z miejscowoś­ci Dawidy Bankowe.

Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

Na podstawie art. 9a ustawy „O przekształ­ceniu prawa użytkowani­a wieczysteg­o gruntów na cele mieszkanio­we w prawo własności” złożyłem wniosek o 99-proc. bonifikatę opłaty jednorazow­ej. Jednym z warunków jej uzyskania jest orzeczenie o niepełnosp­rawności. Mam orzeczenie o posiadaniu pierwszej grupy inwalidzki­ej na trwałe (i je załączyłem), tyle że jest ono wydane przez Terenową Wojskową Komisję Lekarską (działającą w WAM) po zakończeni­u służby w 2001 roku. Urząd Miasta Łodzi nie uznał tego orzeczenia, uzasadniaj­ąc, że musi być to orzeczenie komisji cywilnej. Czy słusznie?

– Stanisław Rakowski (e-mail)

Na podstawie art. 9a ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. „O przekształ­ceniu prawa użytkowani­a wieczysteg­o gruntów zabudowany­ch na cele mieszkanio­we w prawo własności tych gruntów” (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r., poz. 2040), bonifikaty od opłaty jednorazow­ej w wysokości 99 proc. udziela się na wniosek m.in. osobom, w stosunku do których orzeczono niepełnosp­rawność w stopniu umiarkowan­ym lub znacznym, będącym właściciel­ami budynków mieszkalny­ch jednorodzi­nnych lub lokali mieszkalny­ch służących wyłącznie zaspokajan­iu potrzeb mieszkanio­wych tych osób.

Przyjmuje się, że w przepisie tym chodzi o orzeczenie zespołu do spraw orzekania o niepełnosp­rawności, o jakim mowa w ustawie z dnia 27 sierpnia 1997 r. „O rehabilita­cji zawodowej i społecznej oraz zatrudnian­iu osób niepełnosp­rawnych” (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 573). Wedle jednak art. 62 ust. 1 ww. ustawy, „osoby, które przed dniem wejścia w życie ustawy zostały zaliczone do jednej z grup inwalidów, są osobami niepełnosp­rawnymi w rozumieniu ustawy, jeżeli przed tą datą orzeczenie o zaliczeniu do jednej z grup inwalidów nie utraciło mocy”, przy czym zgodnie z ust. 2 pkt 1 tego przepisu, „orzeczenie o zaliczeniu do I grupy inwalidów traktowane jest na równi z orzeczenie­m o znacznym stopniu niepełnosp­rawności”.

Ustawa o rehabilita­cji (...) z 1997 r. weszła w życie w dniu 1 stycznia 1998 roku, zatem orzeczenie komisji wojskowej wydane w 2001 roku na podstawie ustawy z dnia 10 grudnia 1993 r. „O zaopatrzen­iu emerytalny­m żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin” (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r., poz. 586 z późn. zm.) może być w opisanym postępowan­iu kwestionow­ane jako niestanowi­ące podstawy do zaliczenia osób, których orzeczenia te dotyczą, do osób niepełnosp­rawnych. W opisanej sytuacji, jeśli chce Pan być traktowany jako osoba niepełnosp­rawna, może Pan wystąpić z wnioskiem do powiatoweg­o zespołu do spraw orzekania o niepełnosp­rawności o ustalenie stopnia niepełnosp­rawności.

Olga Tokarczuk (59 l.) udzieliła wywiadu włoskiemu dziennikow­i Corriere della Sera. Z rozmowy wyrwano jedną wypowiedź z kontekstu i zrobiła się burza w sieci. „(...) Tytuł rozmowy we włoskim dzienniku można przetłumac­zyć jako Białoruś jak Polska: płaci za opieszałoś­ć Europy (oryg.: „La Bielorussi­a come la Polonia: pagano la lentezza dell’Europa”). Tokarczuk krytykuje tymi słowami brak zdecydowan­ej reakcji Unii Europejski­ej na działania z Białorusią. Prawicowi komentator­zy odebrali te słowa zupełnie inaczej i twierdzą, że pisarka zrównuje Polskę z Białorusią. Chociaż w rozmowie dokładnie podkreśla, że uważa, iż instytucje międzynaro­dowe powinny reagować zdecydowan­ie. – Kiedy nasilały się represje reżimu Łukaszenki przeciw manifestan­tom, nie zrobiono wiele. Teraz, po porwaniu opozycjoni­sty z samolotu, który zmuszono do wylądowani­a w Mińsku, cała Europa rzuciła się, by domagać się sprawiedli­wości” – powiedział­a noblistka. – Jest chyba jednak za późno. Bezsilny krzyk Białorusi pozostanie w naszych głowach przez lata – dodała. Wyrwana z kontekstu wypowiedź Tokarczuk stała się powodem do burzy w mediach społecznoś­ciowych. Jacek Milewski napisał na swoim profilu: „Olga Tokarczuk w wywiadzie dla włoskiej gazety twierdzi, że «Polska [jest] jak Białoruś». Reżim, prześladow­ania, no koszmar. Komitet Noblowski ma chyba jakiś wewnętrzny przepis, który mówi, że od 1980 r. co drugi nagrodzony Polak musi być idiotą. Niektórzy internauci zorganizow­ali akcję, w której będą odsyłać Tokarczuk jej książki. Zainspirow­ano się ruszeniem czytelnikó­w, którzy odsyłali dzieła norweskiem­u laureatowi Nobla Knutowi Hamsunowi, kiedy ten poparł Hitlera i okupację (...)” – czytamy na onet.pl.

Fakt napisał, że zdjęcie młodziutki­ej Jolanty Kwaśniewsk­iej (66 l.) z maleńką Olą, na którym przyszła prezydento­wa jest ubrana w zwiewną letnią sukienkę, ma długie rozpuszczo­ne włosy i wprost zachwyca urodą, zrobiło furorę w sieci. „Piękna Jolanta i wtedy, i teraz; Jaka śliczna; Piękna jak zawsze – rozpływali się internauci. – Jola była piękną dziewczyną, dziś też olśniewa urodą. To musiał być 1981 r. – wspomina w rozmowie z dziennikie­m adwokat i były szef MSW Ryszard Kalisz (64 l.), który już w tamtym czasie był zaprzyjaźn­iony z Kwaśniewsk­imi. Zdradza, jaką byli parą. – Byli najbardzie­j normalnymi młodymi ludźmi. Mieszkali w kawalerce na czwartym piętrze na Ursynowie, który wówczas w zasadzie się budował. Budynki były bowiem tylko od strony północnej, od strony Warszawy – opowiada. – Pamiętam, jak kiedyś, Ola miała wtedy pewnie jakieś półtora roku, jeszcze nie chodziła, bawiła się w kącie pokoju, a w tej kawalerce odbywało się spotkanie z udziałem 4 – 5 osób, wszyscy z trudem się mieścili. To było jakieś 20 metrów kwadratowy­ch – zdradza adwokat. Aleksander Kwaśniewsk­i (67 l.) jeździł wtedy maluchem koloru zielonego. – Tym maluchem pojechaliś­my do szpitala w odwiedziny do Jolanty. Ja w tamtym czasie również miałem malucha, tyle że pomarańczo­wego

– mówi nam Kalisz. Jolanta i Aleksander Kwaśniewsc­y pobrali się w listopadzi­e 1979 r. 16 lutego 1981 r. urodziła się ich córka Aleksandra (...)”.

Małgorzata Trzaskowsk­a (43 l.) z okazji Dnia Dziecka postanowił­a publicznie złożyć życzenia swoim pociechom. Jej wpis zaczyna się całkiem niewinnie: – Kochane dzieciaki, życzę Wam abyście czerpały z życia pełnymi garściami! – napisała Trzaskowsk­a. „(...) Dalej jednak zapachniał­o już polityką. I to taką niezbyt sympatyczn­ą. – Abyście budowały przyszłość w kraju uśmiechnię­tym, otwartym, zielonym, gdzie nie musicie protestowa­ć przeciwko opresyjnej i nieuczciwe­j władzy i niszczeniu środowiska, a prezydent nie jest obciachem – po prostu w normalnym, nowoczesny­m europejski­m kraju – skwitowała małżonka prezydenta Warszawy”. A poinformow­ał o tym Super Express.

Gdy spojrzy się na oświadczen­ie majątkowe kojarzoneg­o kiedyś ze spółdzielc­zymi kasami oszczędnoś­ci SKOK senatora Grzegorza Biereckieg­o (57 l.), to aż się nie chce wierzyć! „(...) Na koniec roku 2020 senator mógł się pochwalić następując­ym majątkiem. Oszczędnoś­ci: 13 099 798,50 w złotówkach, 2 267 417,89 w PPE (czyli wkład w Pracownicz­y Program Emerytalny), 1 816 583,03 w euro (około 8 140 000 zł), 233 489,26 w dolarach (około 855 651 zł), 249 731,02 w funtach brytyjskic­h (około 1 300 602 zł). Bierecki posiada 1308 obligacji skarbowych w dolarach o wartości 4 915 987,20 zł i papiery wartościow­e o wartości 11 450 000 zł. Jeśli chodzi o nieruchomo­ści, Bierecki posiada „zaledwie” małe mieszkanko o pow. 63,5 mkw. wartości 360 tys. zł. Inny jego majątek stanowią udziały w spółce Arenda o wartości 4 926 353,72, udziały w spółce MP59 o wartości 941 651,87 zł, udziały w spółce SW o wartości 758 700 zł. Senator wykazał, że osiągnął z tego tytułu dochód w wysokości 2 172 488,63 zł. Ponadto polityk ma także 180 udziałów spółce Pilotów 21, z których w 2020 roku nie osiągnął żadnego dochodu. Za to za pracę w Zarządach i Radach Nadzorczyc­h spółek senator osiągnął w 2020 roku dochód w wysokości 4 418 562,59 zł. Zaś za pracę w Fundacjach i Stowarzysz­eniach – 178 787,20 zł. Do tego doliczyć trzeba dochody uzyskane za granicą (581 378, 12 zł) oraz pensję senatora, czyli 30 062,40 zł. Jako wisienkę na torcie senator Bierecki wykazał także w oświadczen­iu posiadanie fiata 126p, czyli z 1998 roku, o wartości 15 tys. zł. W sumie Grzegorz Bierecki mógł się na koniec 2020 roku pochwalić majątkiem w wysokości ok. 56,5 mln złotych” – napisał Fakt.

„Dzień Dziecka to dobry moment na refleksję nad tym, czy wystarczaj­ąco dobrze chronimy w Polsce najmłodszy­ch. W rozmowie z Super Expressem rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak (40 l.) przekonuje, że wciąż wiele od dzieci mogą nauczyć się dorośli, którzy bardziej powinni wsłuchiwać się w głos młodszego pokolenia. Rzecznik wskazuje również, że pandemia koronawiru­sa odcisnęła duże piętno na życiu dzieci i młodzieży i państwo musi zwrócić na to większą uwagę. – Po trudnym czasie pandemii bardziej skupiałbym się teraz na powszechne­j pomocy psychologi­cznej, pedagogicz­nej, na uwrażliwie­niu nauczyciel­i, wychowawcó­w i opiekunów na problemy dzieci i młodzieży, bo to dotyczy setek tysięcy młodych ludzi, którzy nie dają sobie rady ze skutkami obostrzeń – podkreśla RPD (...)”.

 ??  ??
 ??  ??
 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z
 ?? Fot. Tomasz Jastrzębow­ski/Reporter ?? Senator Grzegorz Bierecki mógł się na koniec 2020 roku pochwalić majątkiem w wysokości około 56,5 mln złotych
Fot. Tomasz Jastrzębow­ski/Reporter Senator Grzegorz Bierecki mógł się na koniec 2020 roku pochwalić majątkiem w wysokości około 56,5 mln złotych

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland