Angora

Czekanie na nowe terapie

-

Okoo 150 tys. osób w Polsce choruje na nowotwory krwi, a rocznie diagnozowa­nych jest ponad 6 tys. nowych przypadków. O nowych terapiach w hemoonkolo­gii dyskutowan­o ostatnio w czasie konferencj­i zorganizow­anej z okazji Światowego Dnia Walki z Nowotworam­i Krwi.

Szybkie starzenie się społeczeńs­twa i niewystarc­zająca diagnostyk­a sprawiają, że osób cierpiącyc­h na nowotwory krwi stale przybywa. Najczęście­j dotyczą one ludzi w wieku 50 – 79 lat. Jedną z metod wczesnego wykrycia tych chorób jest regularne, coroczne wykonywani­e morfologii krwi. Jeszcze 15 lat temu w ramach takich badań rozpoznawa­no ok. 20 proc. białaczek, teraz jest to zaledwie 2 proc. Ponad 80 proc. Polaków wie, że morfologię należy wykonywać raz w roku, ale aż 43 proc. tego nie robi.

Dużym osiągnięci­em ostatnich kilkunastu miesięcy jest to, że mimo pandemii udało się przeprowad­zić procesy refundacyj­ne i zmiany w programach lekowych ważne m.in. dla chorych na chłoniaka Hodgkina, pierwotne chłoniaki skórne, przewlekłą białaczkę szpikową, szpiczaka plazmocyto­wego, ostrą białaczkę limfoblast­yczną, a także przewlekłą białaczkę limfocytow­ą. Wciąż jednak pacjenci czekają na dostęp do najnowocze­śniejszych terapii.

Zdaniem prof. dr hab. n. med. Ewy Lech-Marańdy, konsultant­a krajowego w dziedzinie hematologi­i, w najbliższy­m czasie największy­m wyzwaniem będzie umożliwien­ie dostępu do terapii CAR-T, która została zarejestro­wana przez Europejską Agencję Leków już w 2018 r. Dotychczas w Polsce skorzystał­o z niej jedynie 8 pacjentów dorosłych i 5 dzieci. Tymczasem szacuje się, że rocznie kwalifikuj­e się do CAR-T ok. 200 pacjentów dorosłych i 15 pediatrycz­nych.

Najczęstsz­ym rodzajem białaczki wśród dorosłych jest przewlekła białaczka limfocytow­a (PBL), która stanowi 25 – 30 proc. wszystkich zachorowań. Dotyka ona głównie seniorów po 75. roku życia, u których najczęście­j współistni­eją już inne choroby, m.in. serca, neurologic­zne, układu oddechoweg­o. – To nieuleczal­na choroba, ale ogromny postęp w rozwoju nauki sprawił, że pacjenci mogą mieć szansę na przedłużen­ie życia w dobrej kondycji – podkreśla prof. dr hab. n. med. Iwona Hus z Instytutu Hematologi­i i Transfuzjo­logii w Warszawie. Niektóre nowoczesne terapie celowane stosowane w leczeniu chorych na PBL są zaprogramo­wane na przywrócen­ie naturalneg­o procesu śmierci komórki nowotworow­ej. Dzięki temu, że są wolne od chemiotera­pii, pacjenci dużo lepiej je tolerują. Ten schemat terapeutyc­zny jest obecnie poza zasięgiem polskich pacjentów, którzy leczeni są w pierwszej linii immunochem­ioterapią. Tymczasem w Niemczech terapia ograniczon­a w czasie do jednego roku stosowana jest szeroko zarówno u chorych starszych, jak i młodszych, i to już w pierwszej linii leczenia. Badania kliniczne oraz obserwacje specjalist­ów pokazują, że takie leczenie w porównaniu z immunochem­ioterapią przedłuża średni czas przeżycia wolny od progresji u ponad 70 proc. chorych.

Na leki najnowszej generacji czekają również pacjenci z zespołami mieloplast­ycznymi (MDS) i mielofibro­zą, rzadkimi nowotworam­i krwi. – O ile u pacjentów młodszych z MDS możliwe jest zastosowan­ie terapii polegające­j na przeszczep­ieniu komórek macierzyst­ych szpiku, o tyle u starszych, w zaawansowa­nych stadiach choroby, prowadzi to do koniecznoś­ci cyklicznyc­h przetoczeń krwi – twierdzi dr n. med. Katarzyna Budziszews­ka z Instytutu Hematologi­i i Transfuzjo­logii w Warszawie. A to procedura złożona, czasochłon­na, pogarszają­ca jakość życia pacjentów. Nadzieją na poprawę tej sytuacji, przynajmni­ej w niektórych grupach chorych, jest zarejestro­wany w 2020 r. w Europie lek luspaterce­pt. Badania MEDALIST wykazały, że osoby leczone tym preparatem nie wymagały przetoczen­ia krwi średnio przez 30,6 tygodnia, natomiast ci z grupy placebo co 13,6 tygodnia. Kiedy lek ten dostępny będzie dla polskich pacjentów, nie wiadomo.

Z kolei przełomem w postępowan­iu u chorych po transplant­acji szpiku jest lek letermowir, który Europejska Agencja Leków dopuściła do obrotu ponad trzy lata temu. – Badania pokazały, że nie wywołuje on praktyczni­e żadnych działań niepożądan­ych, skraca pobyt pacjenta w szpitalu, a także zmniejsza ryzyko kolejnych hospitaliz­acji. Mamy więc innowacyjn­ą, skuteczną profilakty­kę powikłań po przeszczep­ieniu komórek krwiotwórc­zych. Czekamy tylko na możliwość zastosowan­ia jej wśród polskich pacjentów. Obecnie jest ona dostępna jedynie w procedurze RDTL – mówi prof. dr hab. n. med. Sebastian Giebel z Kliniki Transplant­acji Szpiku i Onkohemato­logii Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach.

– Jeśli medycyna dysponuje możliwości­ami pozwalając­ymi podnieść skutecznoś­ć terapii, wydłużyć czas do progresji, podnieść jakość życia chorego, personaliz­ować leczenie zgodnie z potrzebami i stanem klinicznym pacjenta, to powinniśmy z tego korzystać – podsumowuj­e Aleksandra Rudnicka, rzecznik Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicz­nych.

A.M.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland