Zdrowie między wyżem a niżem
– Zajmuje się pan wpływem pogody na organizm człowieka. To duży problem?
– Bez wątpienia. Badania z lat 60. ubiegłego wieku pokazywały, że 1/3 społeczeństwa ma nadmierną wrażliwość na zmiany pogody. To meteoropaci. Teraz uważa się, że problem dotyczy już połowy ludności. – Z czego to wynika? – Głównie ze zmian cywilizacyjnych. Większość ludzi żyje w miastach, z dala od natury, rzadziej jesteśmy narażeni na działanie bodźców meteorologicznych, co ma swoje konsekwencje. Częściej korzystamy z klimatyzacji i jesteśmy po prostu gorzej przystosowani do warunków atmosferycznych niż nasi przodkowie, choć zdobycze techniki pozwalają nam lepiej chronić się przed zimnem, ciepłem czy wilgocią. Wszystko to jednak prowadzi do tzw. rozhartowania organizmu.
– Od jakiego momentu możemy mówić, że jesteśmy meteoropatami?
– Nie da się tego precyzyjnie określić, ponieważ meteoropatia to cecha indywidualna, często mówimy o subiektywnych odczuciach. Problem też w tym, że oprócz „klasycznych” meteoropatów jest też grupa osób skłonnych do meteoropatii. Oznacza to, że u nich pewne objawy mogą wystąpić, ale o łagodnym nasileniu. Dochodzi np. do pogorszenia samopoczucia, ale do końca nie wiadomo, czy to wpływ konkretnych bodźców.
– Mówi pan tak, jakby meteoropatia była chorobą.
– Pogoda nie jest bezpośrednią przyczyną chorób, jednak stanowi ona dodatkowy, środowiskowy czynnik zwiększający ryzyko wystąpienia niekorzystnych reakcji organizmu. Każdy organizm ma wykształcone mechanizmy obronne przed działaniem bodźców meteorologicznych, jednak jednostki osłabione, np. z uwagi na przebyte choroby, są mniej odporne. Meteoropatia jest skutkiem pogarszającej się sprawności mechanizmów przystosowawczych ludzkiego organizmu do środowiska atmosferycznego i jego zmian.
– O jakich objawach możemy mówić? Czy to tylko tzw. łamanie w kościach?
– Dolegliwości u każdej osoby mogą się różnić, zależą od indywidualnych cech organizmu. Typowymi objawami są ogólne zmęczenie, pogorszony nastrój, senność, wydłużony czas reakcji, rozdrażnienie. To objawy lekkiej meteoropatii. W przypadku oddziaływania silnych bodźców atmosferycznych mogą pojawiać się bóle (w tym reumatyczne i migrena) czy stany lękowe. Katalog objawów jest szeroki. Pogoda również może pogarszać stan zdrowia astmatyków (okresy ze smogiem) i osób mających problemy kardiologiczne (np. w czasie upałów). – Każdego mogą one dopaść? – Z pewnością większe ryzyko dotyczy osób starszych, osłabionych i tych, które zmagają się z chorobami przewlekłymi. Częściej też na meteoropatię uskarżają się kobiety, choć taka zależność nie jest znacząca. Nadwrażliwość na zmiany pogody może jednak dotyczyć każdego.
– Które z bodźców pogodowych mają na nas największy wpływ?
– Przede wszystkim te o charakterze gwałtownym, następujące szybko i niosące duże zmiany w pogodzie. Tak jest choćby w przypadku nagłego spadku ciśnienia atmosferycznego czy temperatury, porywistego wiatru (np. halny) lub w czasie burz. Dowiedziono, że gwałtowne ochłodzenie na skutek przejścia zimnego frontu atmosferycznego skutkuje wzrastającą liczbą zawałów serca i innych schorzeń kardiologicznych. W polskim klimacie huśtawki pogodowe najczęściej występują wiosną i jesienią. I to właśnie zwykle wtedy meteoropaci uskarżają się na nasilenie dolegliwości.
– A kiedy czujemy się zazwyczaj najlepiej?
– Gdy pogoda jest stabilna i organizmowi łatwo dostosować się do zmian zachodzących w atmosferze. Istotne znaczenie ma duże usłonecznienie, które sprzyja poprawie nastroju i wpływa na nas mobilizująco, zwłaszcza rano. Za korzystną uznaje się m.in. suchą, wyżową pogodę ze słabym wiatrem.
– I dlatego właśnie wiele osób szuka informacji na temat biometu?
– Zapewne. Przypomnijmy, że biomet to potoczny skrót na określenie warunków biometeorologicznych. Są one oceniane w skali od niekorzystnych do korzystnych. Pamiętajmy jednak, że na nasz organizm oddziałują nie tylko warunki pogodowe, ale także szereg innych czynników, np. znajdujące się w powietrzu zanieczyszczenia i pyłki roślin.
– Zmiany pogody są niezależne od nas. Czy jednak możemy się na nie przygotować i zmniejszyć ich niekorzystny wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie?
– Jest kilka zasad, których warto się trzymać. Gdy zmieniamy miejsce pobytu, nie powinniśmy zapominać o aklimatyzacji. Nie najlepszym pomysłem jest intensywna wycieczka w góry już pierwszego dnia po przyjeździe. Organizm musi mieć czas, by zaadaptować się do nowych warunków. Trzeba również uważnie obserwować własny organizm. Przed prognozowanym załamaniem pogody warto np. dobrze się wyspać i nie planować prac wymagających dużego wysiłku.
– Na stronie IMGW można znaleźć specjalny serwis biometeo. W czym może on być pomocny?
– Poza codziennymi prognozami biometeorologicznymi dla Polski zamieszczamy tam m.in. rekomendacje, które pomogą meteoropatom łagodniej przejść przez pogodowe zawirowania. Sugerujemy również termoizolacyjność odzieży, rekomendowaną ilość wody, którą powinniśmy wypić w danych warunkach meteorologicznych, informujemy o wielkości wskaźnika UV danego dnia. To wszystko pozwala odpowiednio przygotować się na nadchodzące zmiany w pogodzie.