Manipulacja medialna
Czy racją mediów powinno być formowanie naszych wyobrażeń? Niektórym, niestety, tak się wydaje.
Kto nie pamięta praprzyczyny upadku rządu SLD, kiedy przychodził Rywin do Michnika i w zakamarkach żądał milionów za retusz („...lub czasopisma..”.) ustawy? Skończyło się uwięzieniem głupoty reżysera i kompromitacją jego wysłanników oraz red. Jakubowskiej. Ale głównie KREOWANIEM rzeczywistości: jacy to my jesteśmy uczciwi i prawi, a tamci to łapówkarze i przestępcy, którzy chcieli sprowadzić potężną Agorę na manowce.
Tak było. Ale proces manipulacji opinią publiczną zaszedł dalej, bo i stawka rządzenia wzrosła. Oto nie tak dawno, 6 maja 2021 r., zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” Tomasz Pietryga w TVN24 stwierdził, że w sejmowym głosowaniu Platforma Obywatelska odrzuciła miliardy euro dla Polski. Posługując się przekazem Lewicy, PO była przeciwko Polkom i Polakom.
Oskarżenie potworne!
No to zapytajmy – prawdziwe czy fałszywe? Otóż Platforma, z wyjątkiem jednego posła z Poznania, WSTRZYMAŁA SIĘ OD GŁOSU. Zatem red. Pietryga – bądźmy dla niego łaskawi – minął się z prawdą, tak jak mijają się samochody jadące z naprzeciwka. Czyli skłamał, ale swoje kłamstwo dodatkowo wzmocnił. Powiedział, że rodacy ten postępek Platformy zapamiętają na długie lata.
Już słyszę komentarze: O, ten Kin jest za Platformą szkodzącą Polkom i Polakom, za łapówkarzem Rywinem, a przeciwko demokracie Michnikowi! Nie. Jestem, jak miliony rodaków, przeciwko prymitywnej propagandzie, szkodliwej społecznie manipulacji. Przeciwko ogłupianiu słuchaczy i czytelników, bo ciemny lud nie wszystko kupi. To także powinien wbić sobie do głowy kreator polityki PiS, autor telewizji rządowej.