Przed szkodą i po szkodzie
Obserwując wydarzenia w polskiej polityce, na którą ponoć poprzez głosowanie wpływ mamy, zadaję sobie pytanie, czy Polacy to mądry naród? Ostatnich sześć lat zasiało moje poważne wątpliwości w tej materii. Resztka nadziei została pogrzebana „dzięki” kontrowersji w sprawie podziału środków unijnych przeznaczonych na odbudowę (?) gospodarki popandemicznej.
Kaczyński i jego sitwa, z diwą pisowską Pawłowicz, która uważa unijną flagę za szmatę, odegrali role euroentuzjastów.
Czy część opozycji, która POKĄTNIE z prezesem pertraktowała, zatraciła instynkt samozachowawczy, zapominając o przekrętach w rządzie, i uwierzyła w „szlachetne” zamiary tego człowieka, którego celem było skłócenie przeciwników (?) politycznych?! I jeszcze do tego publiczne obrzucanie się błotem. Żenada – to mało powiedziane!
Od zawsze byłam za konsolidacją i porozumieniem niepisowców, bo tylko tak można było odsunąć ten koszmarny rząd od władzy. Ale nawet „nieczyste” wybory prezydenckie niczego ich nie nauczyły i dlatego nadal mamy Dudę, człowieka niedojrzałego do pełnionej funkcji. Śmierć demokracji tuż-tuż.
Dyktator realizuje bezwzględnie plan demontażu państwa (względnego) prawa, chowając się za plecami popleczników (przekupionych czy wystraszonych „teczkami”?), ciemiężąc uczciwe sądy, niszcząc życie mądrych i szlachetnych, ale niewygodnych obywateli.
Te poczynania, jako że przykład idzie z góry, ujawniło najgorsze instynkty dużej części Polaków, którym takie postępowanie imponuje. Dla nich Kaczyński i Kościół są wyrocznią, gdyż ich percepcja rzeczywistości opiera się na przekazach mediów
podstępnie zawłaszczonych oraz kazaniach z ambony.
Zindoktrynowani propagandą bardzo gorliwych zwolenników władzy, bogacących się niebotycznie, nie zauważają (albo nie chcą zauważać), że są oszukiwani i okradani przez ową władzę, zadowalając się „resztkami z pańskiego stołu” w postaci 500 plus czy innymi okruchami z tortu, którym zajadają się ci na górze.
Lada moment naiwnym i ogłupionym wyborcom PiS-u skończy się rozdawnictwo! Ale... Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść. Oni już się na-u-rządzili!
Opozycja – jak reduta Ordona – padła, wysadzona nie tylko od zewnątrz, ale i od wewnątrz, a ogromne pieniądze w postaci dotacji trafią do PiS-u, podczas kiedy samorządom dostaną się (też niemałe!) kredyty, które trzeba będzie spłacać. Kredyty zostaną zapewne rozdzielone w odpowiedniej proporcji – 10 razy więcej dla tych, gdzie PiS ma się dobrze!
Kiedyś powiedziałabym, że „moje serce krwawi” na tę niesprawiedliwość. Dzisiaj rozsadza mnie od środka żal, wściekłość, oburzenie, kiedy dociera do mnie smutna rzeczywistość, że faktycznie Polak (nie każdy!) i przed szkodą, i po szkodzie...
Solidaryzuję się z niezłomnymi, chylę czoła.