Prezydent w bejsbolówce
Salwador jako pierwsze państwo na świecie uzna kryptowalutę za oficjalny środek płatniczy, równoprawny z amerykańskim dolarem. Cyfrowy bitcoin, jak ogłosił prezydent Nayib Bukele, ma pomóc w tworzeniu nowych miejsc pracy, zwiększyć inwestycje i ułatwić płatności emigrantom. Jeśli projekt zostanie zatwierdzony przez parlament, świat finansów otworzy się dla 70 proc. obywateli, którzy w ogóle nie posiadają kont w bankach. Ponad dwa miliony Salwadorczyków mieszka poza granicami ojczyzny i większość z nich utrzymuje bliskie związki z rodzinami, wysyłając im co roku ponad 4 mld dolarów. Na tych przekazach w dużej mierze opiera się gospodarka, ponieważ stanowią one około 20 proc. produktu krajowego brutto Salwadoru. Niestety, opłaty za przelewy zagraniczne sięgają nawet 10 proc. przekazywanej kwoty, ich droga do adresata zajmuje kilka dni, a czasem trzeba je odebrać osobiście w placówkach pocztowych. Bitcoin funkcjonujący poza systemem bankowym mógłby ten proces uczynić tańszym i szybszym, twierdzi prezydent. 39-letni były biznesmen, występujący zwykle w dżinsach i bejsbolówce, opisuje siebie jako narzędzie Boga, twórcę nowej historii. Do władzy doszedł w 2019 roku w wyniku zamachu stanu. Zwycięstwo ogłosił wówczas za pośrednictwem mobilnej aplikacji internetowej TikTok. Opublikował film, w którym jedzie wojskowym pojazdem pośród tłumu wiwatujących żołnierzy. Ten pokaz siły, a jednocześnie nowoczesności wodza obeznanego z technologią obejrzało ponad 2,5 mln osób, a Bukele stał się jednym z najpopularniejszych liderów na świecie. Obejmując urząd, zobowiązał się do walki z gangami, zdławienia korupcji i podważenia monopolu głównych partii politycznych, co zapewniło mu rekordowe poparcie niemal 90 proc. Salwadorczyków. Utrzymało się ono do dziś, mimo że prezydent wyraźnie zmierza ku autokracji. Atakuje prasę i społeczeństwo obywatelskie, usuwa nieprzychylnych mu sędziów Sądu Najwyższego, a w zeszłym roku wysłał wojsko do parlamentu, gdy ustawodawcy odmówili zwiększenia wydatków na zwalczanie przestępczości. Poczynania Bukele budzą sprzeciw USA, lecz gdy Amerykanie zagrozili mu wstrzymaniem pomocy, on oznajmił w mediach społecznościowych, że Salwador nie jest kolonią, a on się nie ugnie. Zmiany, które wprowadzamy, są NIEODWRACALNE – napisał na Twitterze po spotkaniu z wysłannikiem Waszyngtonu.