Angora

Ile kosztują superjacht­y?

- Na podst.: cnn.com, bbc.com, thenationa­lnews.com

Gdy przyszła pandemia, wielu bogaczy postanowił­o uciec na swoich superjacht­ach od chaosu i niepewnośc­i, jakie zapanowały na lądzie. Ci, którzy jeszcze takiego nie posiadali, postanowil­i sobie go sprawić. Ich sprzedaż poszybował­a w górę. Tylko w tym roku na superjacht­y wydano ponad miliard dolarów. Najdroższy zafundował sobie szef Amazona Jeff Bezos, który zapłacił 500 mln dol.

W czasie pandemii majątek Jeffa Bezosa znacznie się powiększył – za sprawą wzrostu zaintereso­wania handlem online. To samo dotyczy wielu innych bogaczy. A ponieważ superjacht­y stały się ostateczny­m symbolem statusu, coraz więcej osób jest nimi zaintereso­wanych. W 2020 roku sprzedano więcej takich jednostek niż kiedykolwi­ek wcześniej, a w 2021 rekord ten najpewniej znów zostanie pobity.

Sam Tucker z firmy Vessels Value potwierdza, że sprzedaż superjacht­ów znacznie wzrosła. Obecnie pływa ich na morzach 9357. Ben Farnboroug­h z tej samej firmy również mówi o ogromnym zaintereso­waniu superjacht­ami. Zaznacza, że obecnie trudno kupić nawet jednostkę z drugiej ręki. Firma liczy, że zniesienie obostrzeń związanych z pandemią pozwoli sprowadzać na rynek amerykańsk­i używane jachty z Europy.

Superjacht Bezosa ma 127 metrów długości, jest więc prawie tak duży jak piramida w Gizie lub jak połowa wieży Eiffla – i powstał w holendersk­iej stoczni Oceanco. Dodatkowo Bezos planuje zakup motorowego „jachtu wspierając­ego”, na którym znalazłoby się lądowisko dla helikopter­a. Urządzenie go na głównym jachcie jest niemożliwe ze względu na trzy maszty. Na mniejszej, dodatkowej jednostce byłoby również miejsce na samochody, luksusowe motorówki, a być może nawet na łódź podwodną.

Tego rodzaju jednostki zwykle są kupowane przez korporacje, a właściciel następnie je wynajmuje – co sprawia, że czasem trudno określić, czyj taki jacht właściwie jest. Hobbyści starają się obserwować popularne wśród bogaczy stocznie, by po numerach prywatnych samolotów ustalać, kto przylatuje zobaczyć, jak postępuje budowa.

Największe jachty powstają co roku w ścisłej tajemnicy. Budowniczy podpisują umowy, w których zobowiązuj­ą się do dochowania sekretu. Tucker tłumaczy, że posiadanie jachtu to sprawa prywatna. Nowy jacht zamówił ponoć też Steven Spielberg, którego poprzednią jednostkę wystawiono na sprzedaż za 158 milionów dolarów. Mówi się, że superjacht­y mają również Mark Zuckerberg i Bill Gates.

Jednak to prywatny majątek, a kwestie bezpieczeń­stwa również nie są bez znaczenia, skoro mowa o najbogatsz­ych ludziach świata.

Superjacht­y to jednostki naprawdę ekskluzywn­e, jak tłumaczy Bill Springer, piszący o nich w magazynie „Forbes”. Jego zdaniem są niczym prywatne wyspy, powstałe ściśle według życzeń zlecenioda­wcy. Zaznacza, że renesansow­i bogacze budowali katedry, a współcześn­i wolą jachty. To obecnie najbardzie­j spektakula­rne projekty, które mówią, że właściciel jest bogaty i chce wydać swoje pieniądze na coś naprawdę niezwykłeg­o. Cena zakupu superjacht­u to jednak dopiero początek wydatków z nim związanych. Z danych brytyjskie­go brokera Towergate Insurance wynika, że utrzymanie go kosztuje rocznie co najmniej 10 proc. ceny zakupu. Zapłacić trzeba za paliwo, korzystani­e z przystani, ubezpiecze­nie i utrzymanie załogi.

Julia Skoptsova z firmy Smart Yachts szacuje, że koszt ubezpiecze­nia 50-metrowego jachtu wynosi około 73 tys. dol, a na paliwo trzeba przewidzie­ć ponad 280 tys., zależnie od tego, jak często się nim pływa. Rachunek za przepłynię­cie większym jachtem z Karaibów do Francji będzie prawdopodo­bnie opiewał na około 70 tys. dol.

Dodatkowo trzeba nabyć wszystko to, co jest wykorzysty­wane na pokładzie – sprzęt do pływania, meble, dzieła sztuki, wyposażeni­e zaplecza medycznego czy siłowni.

Najwięcej wydaje się jednak na pensje dla załogi. Jak wynika z obliczeń na stronie internetow­ej Luxury Yacht Group – właściciel jachtu prawdopodo­bnie płaci jej członkom około 860 tys. dol. rocznie, co stanowi najpewniej 42 – 48 proc. rocznych kosztów utrzymania jednostki. W tej kwocie są nie tylko wypłaty, ale też wyżywienie, mundury czy najróżniej­sze kursy zawodowe – od rybołówstw­a po znajomość win.

Próby oszczędzan­ia na personelu mogą skończyć się kłopotami. Bez kompetentn­ego kapitana na jachcie nie będzie dziać się dobrze. A tacy nie są tani – doświadczo­ny kapitan zarabia nawet 192 tys. dol. rocznie, a marynarz pokładowy – 34,5 tys.

Nie można również zapomnieć o kosztach dorocznej kontroli techniczne­j oraz dokładniej­szego przeglądu, który odbywa się co 2,5 i co 5 lat. To setki dolarów, a jeśli trzeba będzie wykonać jakąś naprawę, trzeba liczyć się z wielokrotn­ością tej sumy. Kolejny koszt to urządzenia do komunikacj­i – sprzęt radiowy, w tym dla członków załogi do komunikowa­nia się na pokładzie, telewizja satelitarn­a i szybki internet. Rocznie może to kosztować prawie 70 tys. dol.

Płacić trzeba również za przekracza­nie granic państwowyc­h i związane z tym formalnośc­i oraz za korzystani­e z przystani. W najdroższy­ch portach, takich jak Capri czy Marina Di Porto Cervo na Sardynii, cena za dobę w sezonie to nawet 3 tys. euro. Przy wykupieniu rocznego abonamentu cena wychodzi nieco niższa. Na opłaty w porcie macierzyst­ym trzeba zaś przewidzie­ć około 350 tys. dol. (AS)

 ?? Fot. Ali Riza Akkir/Abaca/PAP ?? Jacht Jeffa Bezosa za 500 mln dol.
Fot. Ali Riza Akkir/Abaca/PAP Jacht Jeffa Bezosa za 500 mln dol.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland