Prawdziwa historia Pawła Kukiza
Od buntu w Jarocinie do Jarosława Kaczyńskiego
Paweł Kukiz od lat 80. lansuje się na antysystemowca i buntownika. Jego historia pokazuje, że da się politycznie przemierzyć bardzo zawiłą drogę. Od punkowych występów w Jarocinie, przez wsparcie dla Donalda Tuska, sympatie ze skrajną prawicą i narodowcami, żeby wreszcie stać się ważnym sojusznikiem Jarosława Kaczyńskiego.
Szczupły chłopak z rozmierzwioną fryzurą. Koszulka na ramiączkach. Wyraźne kości policzkowe i błysk w oku. Kamera Piotra Łazarkiewicza kręcącego film „Fala” przyłapuje Pawła Kukiza, wówczas wokalistę zespołu Aya RL, gdzieś na polu namiotowym w Jarocinie. Nagranie pochodzi z 1985 r. To dopiero początki kariery muzycznej Kukiza. – Ja nie mam gdzie indziej możliwości zaprezentowania swojego spojrzenia na świat tylu osobom, tylu ludziom, ilu przyjechało tutaj. Ja oczywiście mógłbym zapisać się do ZSNP. Prowadzić działalność polityczną. Ale wtedy byłbym ograniczony – mówił w „Fali” Kukiz. W przyszłości, jako muzyk, później działacz ruchów popierających zmianę ordynacji wyborczej, wreszcie – kandydat na prezydenta i ważna siła polityczna w polskim parlamencie – Paweł Kukiz wielokrotnie będzie podkreślał, że jest niezależny i antysystemowy. Że nie w głowie mu bratanie się z silnymi partiami politycznymi i że najważniejsza jest dla niego niezależność właśnie, wolność i bezkompromisowość.
W tym tygodniu Paweł Kukiz zawarł pakt z Jarosławem Kaczyńskim. Muzyk, który swój wizerunek polityczny zbudował na wywracaniu politycznego status quo, dołączył właśnie do rządzącego PiS. Ma jedno zadanie: wzmocnić chwiejącą się koalicję prawicy. Ale to, co dostał w zamian, znów nie powinno go cieszyć. Sztandarowy projekt zmiany ordynacji wyborczej, który lansuje od początku swojej politycznej kariery Paweł Kukiz, nadal nie doczekał się wsparcia ze strony Jarosława Kaczyńskiego.
„Ołowiane głowy/ przekupione słowem w przepaść mkną”
Zanim powstał zespół Aya RL, Paweł Kukiz śpiewał dla grupy Hak z Niemodlina. To właśnie z tą kapelą pojawił się na swoim pierwszym festiwalu w Jarocinie, gdzie w 1983 r. zdobył nagrodę Złotego Kameleona. W jednym z kultowych utworów kapeli Kukiz śpiewa: Przekupione słowem w przepaść
mkną
Ocierając się o krzyk Zawirują pewną star de film Dając życie myślom złym W refrenie Kukiz powtarza: „O, o, ołowiane głowy/O, o, bez wyrazu twarz”, by wreszcie w trzeciej zwrotce wyśpiewać: Wymyśleni, pozdrowieni dmą By w umyśle moich zmian Ciągną, dręczą, zabierają nam Tam, gdzie znika moje ja. Niemodlin, w którym powstał zespół Hak, to rodzinna miejscowość Pawła Kukiza, w której skończył szkolę podstawową i liceum. Poważne wątki należy poruszyć, sięgając do przodków Kukiza. Jego dziadek Marian, przodownik Policji Państwowej w II RP, został zamordowany podczas masakr więziennych NKWD w czerwcu 1941 r. Ojciec Pawła jako trzyletnie dziecko został, wraz z siostrą i matką, wywieziony do Kazachstanu, z którego powrócił po sześciu latach. Po skończeniu medycyny przez dziesiątki lat kierował oddziałem chorób wewnętrznych w szpitalu w Niemodlinie. Paweł Kukiz nie poszedł w ślady ojca. Owszem, studiował dwa kierunki, najpierw administrację na Uniwersytecie Wrocławskim, a później prawo na Uniwersytecie Warszawskim, ale obu tych studiów nie skończył. Zresztą w czasach PRL niekoniecznie chodziło o zdobywanie wiedzy. Studia były raczej przepustką do uniknięcia obowiązkowej służby wojskowej.
„W Jarocinie czułem się wolny”
Pierwsze zespoły Kukiza, CDN i Hak, miały swoje przeboje znane głównie ówczesnej subkulturze. Trudno w nich jednak doszukać się rozliczeń i politycznych protest songów. Owszem, na przykład w utworze „Pogo” muzyk gardzi oportunistami, którzy zapewniając sobie spokojnie życie, boją się mówić „nie”. W „Skórze”, hicie zespołu Aya RL, Kukiz śpiewa o miłości w czasach zdegenerowanych wartości. Kukiz jest już stałym bywalcem Jarocina. Korzenie tego festiwalu sięgają początku lat 70., debiutowała na nim większość polskich zespołów rockowych i punkowych, a w czasach komunizmu tylko tam, przez parę dni w roku, było centrum wolności słowa. Kukiz czuje się tu świetnie. – W Jarocinie czułem się wolny. Bez względu na kontekst historyczny czy jakikolwiek inny. Gdyby nie Jarocin, być może byłbym jednostką sformatowaną, uległą, niemyślącą samodzielnie. Zauważyłem, że wśród wielu obecnie prominentnych osób, nawet w korporacjach czy wśród przedsiębiorców, są dawni uczestnicy Jarocina – mówił po latach w wywiadzie dla Onetu.
„Tak śpiewał Kukiz, zanim się sprzedał za srebrniki”
To zespół Piersi staje się dla Kukiza przestrzenią do wyraźnego zabierania głosu w sprawach politycznych i społecznych. O ile do tej pory śpiewał raczej metaforycznie i nie wprost, o tyle w Piersiach fani muzyka mogli dosłownie poznać jego poglądy. Internauci są bezlitośni. Na YouTubie pod utworem „ZChN zbliża się”, który jest wyraźnym sprzeciwem wobec klerykalizacji elit politycznych, ktoś już zamieścił komentarz: „Tak śpiewał Kukiz, zanim się sprzedał za srebrniki”. A jeszcze głośniejszy okazał się utwór „Virus SLD”, w którym Kukiz, nie unikając wulgaryzmów, śpiewa, że najchętniej do wszystkich polityków „by z kałacha bił”. To właśnie w tej piosence Kukiz „nienawidzi”, „gardzi” i „się wstydzi”. Zwłaszcza wtedy, gdy musi wyjechać za granicę. Powiedzieć, że to „niezadowolenie”, to nic nie powiedzieć: Jak ja się bardzo ludziom dziwię Którzy wybrali taki chłam
Komitet poparcia Donalda Tuska i... Marka Jurka
W czasach, gdy politycy zauważyli, że stojący obok nich muzycy zwiększają poparcie, również Paweł Kukiz dał się namówić na uczestnictwo
w kampaniach wyborczych. W 2005 r. był członkiem komitetu poparcia kandydatury Donalda Tuska w wyborach prezydenckich, żeby później otwarcie też wspierać w wyborach Platformę Obywatelską. Po siedmiu latach od wsparcia Tuska Kukiz nie wytrzymuje. W 2012 r. powstaje strona internetowa Zmieleni.pl, która jest tak naprawdę pierwszym wyraźnie politycznym ruchem ze strony Kukiza.
Platforma Obywatelska na początku swojej działalności głośno opowiadała się za zmianą ordynacji wyborczej i wprowadzeniem Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW). Rozpoczęła w tej sprawie zbieranie podpisów obywateli. Pod projektem podpisało się 750 tys. Polaków, jednak po wygranych w 2007 r. wyborach „zapomniała” o tym postulacie. – Dlaczego listę trzeba odtworzyć? Bo została... zmielona! Odtwórzmy więc tę listę i złóżmy do Sejmu – tłumaczył Kukiz. Jednocześnie deklarował, że jego ruch nie jest jednoznaczny z wejściem do twardej polityki. – Wielokrotnie miałem propozycje startowania do Sejmu z list partyjnych. Do Senatu również. Ten mój głos jest zwykłym głosem obywatelskim, a jeśli głośniejszym niż zwykle, to tylko dlatego, że z gardła śpiewaka. Głos zabieram takim samym prawem jak ślusarz czy dziennikarz – przekonywał. Ale wolta polityczna Pawła
Kukiza nastąpiła jeszcze wcześniej. O ile w wyborach w 2005 r. stał ramię w ramię z politykami Platformy Obywatelskiej, o tyle już w kolejnych wyborach, w 2010 r., otwarcie poparł kandydaturę Marka Jurka stojącego po drugiej stronie politycznej osi.
Prezydent Paweł Kukiz
Paweł Kukiz zaczął jeszcze wyraźniej deklarować swoje poglądy, nie tylko polityczne, ale i społeczne. To, co dla zachodniego punka było kluczowe, głównie skręty w stronę poglądów lewicowych, w krajach takich jak Polska nie było aż tak wyraźne. Ale Kukiz zerwał z tymi ideami jeszcze wyraźniej. Stanowczo protestował przeciwko planowanej na lipiec 2010 r. europejskiej paradzie mniejszości seksualnych, która miała odbyć się w Warszawie, a idąc za tym, zdecydowanie potępił możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne, by wreszcie wstąpić do komitetu poparcia Marszu Niepodległości organizowanego przez skrajnie prawicowe organizacje – Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny. To właśnie na skrajnej prawicy Kukiz zaczął szukać poparcia dla swoich postulatów, z których nieustannie najważniejsze były Jednomandatowe Okręgi Wyborcze. I to być może jedyny stały punkt w niestałych, labilnych sympatiach politycznych Kukiza. W wyborach prezydenckich w 2015 r. Kukiz decyduje się na samodzielny start. Początkowo jest raczej egzotycznym kandydatem. Nie do przecenienia jest jednak jego wizyta w programie rozrywkowym Kuby Wojewódzkiego, który zaprasza go do rozmowy tuż przed pierwszą turą wyborów. Kukiz ma szansę opowiedzieć szerokiej publiczności, z czym wiąże się jego zwycięstwo. Jest w programie antysystemowy, zbuntowany i buńczuczny. Nie przebiera w słowach i wypada jak „ostatni sprawiedliwy”, któremu zależy na losie kraju. Sukces: Kukiz w wyborach prezydenckich zajmuje 3. miejsce i staje się ważną siłą na politycznej scenie.
W Sejmie ciągle języczek u wagi
Na fali prezydenckiej kampanii powstaje nowa partia polityczna Kukiz’15, która w wyborach parlamentarnych wprowadza do Sejmu 42 posłów. Wtedy jej lider nadal lansuje się na antysystemowca, jednak już o bardziej stonowanych niż radykalnych poglądach. Także jego partia, początkowo sprawna i robiąca wiele zamieszania, powoli zaczyna się kurczyć, by ostatecznie zamienić się w nieznaczące małe ugrupowanie. W sierpniu 2019 r. lider Kukiz’15 ogłosił, że członkowie jego partii wystartują w wyborach do Sejmu z list PSL w ramach Koalicji Polskiej. Sam Kukiz startuje w okręgu opolskim, zdobywając mandat. Z 42 posłów wprowadzonych do Sejmu w poprzedniej kadencji Kukiz’15 osiągnął raptem sześć mandatów. W tej kadencji jednak liczba posłów jego ugrupowania ciągle spada. Na ten moment koło poselskie Kukiz’15 to jedynie czterech posłów. Jednak tyle może wystarczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu do osiągnięcia parlamentarnej stabilizacji. Z Pawłem Kukizem ogłosił w poniedziałek porozumienie programowe. Ten nowy polityczny deal jest na pierwszy rzut oka bardzo prosty i czytelny: nie ma mowy o wejściu Kukiz’15 ani do rządu, ani do koalicji Zjednoczonej Prawicy. Jest za to obustronna deklaracja poparcia ważnych dla obu liderów projektów ustaw.
Andrzej Gajcy na łamach Onetu pisze: „Jeszcze nieco ponad rok temu nic nie wskazywało na to, że obaj politycy znajdą nić porozumienia. – Robię wszystko, co mogę, by uratować państwo przed autorytaryzmem i przed nowym Jaruzelskim, którym jest Kaczyński – mówił Kukiz, nazywając publicznie PiS partią neobolszewicką, posługującą się metodami ubeków i burdelmam, które zaprowadzą polityków obozu władzy na szafot”.