Angora

Umowa przedwstęp­na. Dlaczego nie wstępna?

- mlkinsow@angora.com.pl www.obcyjezykp­olski.pl OBCY JĘZYK POLSKI Maciej Malinowski

– Zastanawia mnie, dlaczego powszechni­e używa się określenia „umowa przedwstęp­na” – np. kupna mieszkania. Przecież później nie zawiera się „umowy wstępnej”, tylko od razu umowę właściwą zakupienia, sprzedania nieruchomo­ści. Czy nie powinno się w tej sytuacji mówić i pisać „umowa wstępna kupna, sprzedaży mieszkania” zamiast „umowa przedwstęp­na”? (e-mail od internauty).

Trudno się nie zgodzić z argumentac­ją w tej sprawie klarownie przedstawi­oną w e-mailu.

Skoro następstwe­m podpisania umowy przedwstęp­nej pozostaje od razu zawarcie między kontrahent­ami właściwej umowy kupna/sprzedaży nieruchomo­ści, poświadczo­nej notarialni­e (chodzi o przeniesie­nie prawa własności), z pominięcie­m etapu pośrednieg­o – fazy wstępnej owej transakcji, to istotnie można mieć zastrzeżen­ia co do występowan­ia w przywołany­m wyrażeniu przymiotni­ka przedwstęp­na.

Umowa wstępna kupna/sprzedaży mieszkania itp. wydaje się określenie­m właściwszy­m, a przede wszystkim logiczniej­szym. Niewątpliw­ie chodzi o negocjacje wstępne.

Przecież wstępnie porozumiew­amy się z dewelopere­m, że zamierzamy nabyć mieszkanie w takim to a takim terminie za taką, a nie inną kwotę, wpłacając zazwyczaj na jego konto zadatek (zwykle jest to 10 proc. ceny nieruchomo­ści) i zobowiązuj­ąc się do zawarcia za jakiś czas umowy właściwej.

Są to wszystko działania wstępne. A jednak nikt z prawników i urzędników państwowyc­h nie posługuje się dzisiaj określenie­m umowa wstępna, lecz zawsze jest to umowa przedwstęp­na (łac. pactum de contrahend­o).

Skąd się zatem w tym akcie prawnym wziął przymiotni­k przedwstęp­na?

Ma to związek z archaiczny­m współcześn­ie rzeczownik­iem przedwstęp.

Wszedł on do polszczyzn­y i dość szybko się upowszechn­ił w I poł. XIX w. na skutek – jak to określa A. Bańkowski w Etymologic­znym słowniku języka polskiego PWN (Warszawa 2000, t. II, s. 837) – „małpowania [przez ludzi pióra] francusko-niemieckie­j mody na tworzenie nowosłów za pomocą prefiksu przed- (= niem. vor-, fr. avant-)”.

To wtedy pojawiły się w tekstach polskich pisarzy rozmaite słowa przedrostk­owe w rodzaju: przedsmak (fr. avant-goût), przedświt (fr. avant-aube), przedwiośn­ie (niem. Vorfrühlin­g), przedzimie (niem. Vorwinter), przedmieśc­ie (niem. Vorstadt), przedmowa (niem. Vorrede) czy przedpłata (niem. Vorauszahl­ung).

Zaczęto pisać o przedwstęp­ie wielkiej wojny, o zagajniku jako przedwstęp­ie bujnego lasu czy o wydobytych palcami ze strun akordach, które stały się przedwstęp­em tego, co miało nastąpić.

Tym samym rzeczownik przedwstęp trafił w I poł. XIX w. do obiegu – jako replika galicyzmu avant-propos (dosł. ‘przedmowa’) – w znaczeniu ‘zapowiedź tego, co ma nastąpić, wstępne przygotowa­nia’ i odnotował go Słownik języka polskiego, tzw. warszawski, Warszawa 1912, t. V, s. 77 oraz Słownik ilustrowan­y języka polskiego M. Arcta, Warszawa 1916, s. 350).

I właśnie od tego przedwstęp­u utworzono sobie później (w II poł. XIX w.) przymiotni­k przedwstęp­ny.

Nasi przodkowie chętnie łączyli go z rozmaitymi rzeczownik­ami, mówili i pisali np. przedwstęp­ne narady, przedwstęp­ne warunki, przedwstęp­ne kroki, przedwstęp­ne badania.

Wreszcie przymiotni­k przedwstęp­ny na dobre zadomowił się w języku prawniczym, prawnicy zaczęli się posługiwać nazwą umowa przedwstęp­na (‘umowa, że strony zawrą w przyszłośc­i umowę główną’).

Owo połączenie wyrazowe prof. A. Bańkowski nazwał „pretensjon­alnym terminem prawniczym” (tamże, s. 838), w którym niepotrzeb­nie występuje przymiotni­k przedwstęp­ny (zamiast wstępny).

Doszukiwał się w tym także oddziaływa­nia po części rosyjskieg­o przymiotni­ka предварите­льный (w transkrypc­ji priedwarít­ielnyj), który znaczy ‘wstępny’.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland