Burza wokół śmierci dziennikarza
W Hoover w stanie Alabama zmarł w swoim domu znany dziennikarz telewizyjny, 45-letni Christopher Sign. Rozgłos zdobył w 2016 roku, gdy ujawnił informacje o sekretnym spotkaniu byłego prezydenta Billa Clintona z prokurator generalną Lorettą Lynch. Policja uważa, że Sign popełnił samobójstwo. W tym kierunku zmierza dochodzenie. Szermierze teorii spiskowych sugerują jednak, że dziennikarz został zgładzony przez „klan Clintonów”.
Stróże prawa nie udzielili wielu informacji na temat zgonu reportera, który prowadził wieczorne wiadomości w telewizji ABC 33/40. Wiadomo, że w sobotę 12 czerwca nad ranem z domu Christophera Signa zadzwoniono pod alarmowy numer 911. Policjanci i strażacy przybyli około godziny 8.14. Nie mogli już udzielić pomocy. Mężczyzna był martwy.
Christopher Sign studiował na Uniwersytecie Stanu Alabama i był znakomitym graczem drużyny piłkarskiej uczelni. Pracował w mediach w stanie Alabama, potem przeniósł się do Teksasu. Zdobył narodową Nagrodę Edwarda R. Murrowa, jedno z najwyższych wyróżnień przyznawanych dziennikarzom telewizyjnym, za reportaże o tornado, które spustoszyło miasto Tuscaloosa. Informacje o zastrzeleniu dwóch policjantów w Phoenix przyniosły mu nagrodę Emmy.
29 czerwca 2016 roku Sign uzyskał z niezależnego źródła wiadomość, że dwa dni wcześniej w prywatnym samolocie stojącym na płycie międzynarodowego lotniska Sky Harbor w Phoenix spotkali się były prezydent Bill Clinton i prokurator generalna Stanów Zjednoczonych Loretta Lynch. Był to gorący czas kampanii wyborczej. Hillary Clinton walczyła o Biały Dom z Donaldem Trumpem. Federalne Biuro Śledcze prowadziło dochodzenie w sprawie lekkomyślnych działań Hillary jako sekretarza stanu w administracji Baracka Obamy. Pani Clinton używała do mailowej korespondencji służbowej prywatnych serwerów, co mogło zagrozić bezpieczeństwu państwa. Kilka dni po spotkaniu w samolocie prokurator Lynch podjęła decyzję, że Hillary Clinton nie zostaną postawione żadne zarzuty. Gdy Christopher Sign ujawnił te informacje, wybuchł skandal. Prokurator Lynch zapewniała, że spotkała byłego prezydenta przypadkowo i rozmawiała z nim na tematy niemające związku z polityką, np. o wnukach Clintonów. Pojawiły się jednak podejrzenia, że Clinton robił na Lynch naciski, aby zamiotła „aferę mailową” pod dywan. Donald Trump zagrzmiał na Twitterze: „Czy ktoś naprawdę wierzy, że Bill Clinton i prokurator generalna rozmawiali przez 37 minut w samolocie tylko o wnusiach i o grze w golfa?”. Zdaniem wielu komentatorów „afera mailowa” przyczyniła się do wyborczej klęski Hillary Clinton.
Christopher Sign żalił się, że po tym, jak ujawnił informacje o spotkaniu na lotnisku, grożono śmiercią jego rodzinie. Opowiadał: „Hakerzy przejęli nasze karty kredytowe. Przygotowaliśmy wraz z żoną dla naszych trojga małych dzieci specjalne sekretne słowa, aby w razie niebezpieczeństwa wiedziały, co robić. Otrzymywałem groźby, w 2017 roku wróciłem więc do Alabamy, gdzie wokół mnie stanęła moja piłkarska rodzina, moi dawni trenerzy, koledzy z boiska”. Dwa lata później dziennikarz wydał książkę „Secret on the Tarmac” („Tajemnica na płycie lotniska”).
Policja wychodzi z założenia, że Christopher Sign popełnił samobójstwo. Lauren Boebert, zasiadająca w Izbie Reprezentantów z ramienia Partii Republikańskiej, napisała na Twitterze: „Dlaczego tak wielu, których drogi przecięły się z kryminalnym syndykatem Clintonów, kończy jako martwi?”. Boebert uważana jest za ekstremistkę nieustannie szerzącą teorie spiskowe. (KK)