Chińczycy podbijają kosmos
Ta misja długo pozostawała tajemnicą. Media spekulowały, że astronauci szykują się do lotu, ale najbardziej prawdopodobny wydawał się start 1 lipca – w setną rocznicę powstania Komunistycznej Partii Chin. O prawdziwym terminie poinformowano niecałą dobę przed rozpoczęciem odliczania.
Padło na czwartek 17 czerwca. O 9.22 czasu pekińskiego z kosmodromu Jiuquan na pustyni Gobi wystartowała rakieta o nazwie Długi Marsz 2F. Wyniosła na orbitę statek Shenzhou-12. Celem trzech astronautów biorących udział w pierwszej od pięciu lat chińskiej misji załogowej była stacja kosmiczna Tiangong. Zacumowali w niej w sześć i pół godziny po opuszczeniu Ziemi.
Stacja, której nazwa w języku chińskim oznacza „niebiański pałac”, orbituje wokół naszej planety od kwietnia. Do 2022 roku zostaną do niej dodane jeszcze dwa moduły, ale główny, mieszkalny Tianhe, już działa. Astronauci pozostaną w nim przez trzy miesiące. Każdy spędzi czas w indywidualnej przestrzeni wyposażonej m.in. w bieżnię.
Członkowie załogi to ludzie dojrzali. Dla najmłodszego, 45-letniego Tanga Hongbo, to pierwszy lot w kosmos, choć szykował się do tego od 11 lat. 54-letni Liu Boming był na orbicie już raz, a dowódca, 56-letni Nie Haisheng, poleciał po raz trzeci.
Celem wyprawy jest testowanie sprzętu, między innymi nowych kombinezonów i ramienia robotycznego, i praca nad rozbudową stacji. W planach są dwa długie kosmiczne spacery. – Każdy krok niesie ze sobą ciężar oczekiwań partii i narodu chińskiego – stwierdził dowódca.
We wrześniu astronautów zastąpi kolejna załoga. Według planu takie zmiany warty będą się odbywać co najmniej przez całą najbliższą dekadę. Tiangong wkrótce może pozostać jedyną działającą stacją na orbicie. Kierowana przez USA „konkurencyjna” Międzynarodowa Stacja Kosmiczna prawdopodobnie zostanie wycofana w 2024 roku. (MA)