Angora

Wojna w Afganistan­ie

-

14 sierpnia 2021 roku Afganistan po 20 latach został ponownie zajęty przez talibów, czyli radykalnyc­h bojowników islamskich. Tego dnia zwolennicy reżimu przejęli ostatnie wolne miasto – stolicę Kabul. Wskutek tych wydarzeń prezydent kraju Aszraf Ghani (72 l.) uciekł ze swojego pałacu, a kilka dni później uzyskał schronieni­e w Zjednoczon­ych Emiratach Arabskich. Od momentu wkroczenia bojowników talibskich mieszkańcy Kabulu w dramatyczn­y sposób próbują przedostać się za granicę. Droga lotnicza jest jedyną, z której można skorzystać, choć dostanie się do samolotu jest prawie niemożliwe. Lotnisko pozostaje pod kontrolą reżimu, brakuje normalnych transferów i bezpieczny­ch miejsc dla zdesperowa­nych pasażerów. Kilka państw wysłało do Afganistan­u pomoc, jednak nikt nie był przygotowa­ny na ewakuację wielu tysięcy ludzi. Według ekspertów do szybkiego wkroczenia talibów przyczynił­o się wycofanie stacjonują­cych tam wojsk amerykańsk­ich. Ich zadaniem było ochraniać ludność. Obecnie pozostaje ona bez opieki, w zupełności zdana na niehumanit­arne rządy talibów. W szczególny­m niebezpiec­zeństwie są wszyscy ci, którzy wcześniej wspierali poglądy zachodnieg­o świata. Ogromny niepokój budzi brutalne przymuszan­ie Afganek i Afgańczykó­w do podporządk­owania się reżimowi. Wszelkie protesty prowolnośc­iowe tłumione są przy użyciu broni.

*** Stowarzysz­enie Pen Path 10 lat temu założyli bracia Matiullah i Attaullah Wesa. Kilkaset osób podróżuje na motorach przez zniszczony walkami Afganistan, żeby dostarczyć najmłodszy­m rzeczy, które są im potrzebne do nauki i rozwoju. Przywożą publikacje z zakresu historii, geografii czy po prostu książki beletrysty­czne. Jest to tym bardziej cenne, że wielu rodziców, bojąc się o bezpieczeń­stwo swoich pociech, nie posyła ich do szkół. Tylko od stycznia do czerwca tego roku z powodu działań militarnyc­h zginęło tam 468 dzieci.

Żeby samemu nie zginąć, wolontariu­sze jeżdżą z zatkniętym­i na jednoślada­ch flagami narodowymi. Nie zajmują się polityką, tylko starają się rozpowszec­hniać edukację. – (...) Prowadzimy kampanię na rzecz książek, a nie broni – mówi jeden z braci Matiullah Wesa. Na razie nie wiadomo, czy po przejęciu kraju przez talibów będą mogli dalej wspomagać najmłodszy­ch.

 ?? Więcej czytaj w „Peryskopie” Fot. AP/East News ??
Więcej czytaj w „Peryskopie” Fot. AP/East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland