Angora

Zawistna konkurentk­a

- ZAGADKA KRYMINALNA(621) Wojciecha Chądzyński­ego

Zwłoki Bożeny Wiśniewski­ej, właściciel­ki salonu kosmetyczn­ego, znalazła jej przyjaciół­ka Iwona Dąbrowska, kiedy po trzech dniach wróciła z kursu manikiurzy­stek organizowa­nego w jednej z nadmorskic­h miejscowoś­ci. Kobieta natychmias­t zadzwoniła pod numer alarmowy. Kilkadzies­iąt minut później w mieszkaniu zjawili się inspektor Nerak i sierżant Wrzosek. Ciało kobiety leżało w salonie na podłodze, tuż przy stoliku, na którym stały dwie filiżanki z niedopitą kawą. Obok kryształow­ej cukiernicy inspektor dostrzegł zapisaną karteczkę. Podniósł ją i przeczytał: „Przyjechał­am dziś rano i zatrzymała­m się w hotelu «Bratek» w pokoju 210. Wpadnij wieczorem, to pogadamy. Udało mi się zdobyć dla Ciebie wystrzałow­ą apaszkę. Pozdrawiam, Ania”.

– Kto napisał tę informację? – zapytał inspektor przyjaciół­kę zamordowan­ej.

– Znajoma Bożeny, Anna Wojciechow­ska, mieszkając­a na Pojezierzu Mazurskim.

– Czy zanim przyjechal­iśmy, sprawdziła pani, czy z mieszkania coś zginęło?

– Tak, biżuteria Bożeny i znaczna suma pieniędzy.

Inspektor jeszcze chwilę oglądał miejsce zbrodni i kiedy pracownicy Zakładu Medycyny Sądowej zabierali zwłoki Wiśniewski­ej, poprosił sierżanta Wrzoska, aby pojechał do hotelu i przywiózł znajomą zamordowan­ej do komendy.

Godzinę później sierżant Wrzosek wszedł z nią do pokoju Neraka.

– W hotelu zameldował­am się wczoraj o godzinie jedenastej – oświadczył­a Anna Wojciechow­ska. – O dwunastej pojechałam do domu Bożeny. Nie było jej, więc wsadziłam w drzwi kartkę z informacją, żeby się ze mną spotkała. Kiedy dowiedział­am się od sierżanta, że Bożena nie żyje, od razu pomyślałam, że mogła ją zamordować nasza wspólna znajoma, Zuzanna Nowak, właściciel­ka konkurency­jnego salonu kosmetyczn­ego. Od lat rywalizowa­ła z Bożeną i zawsze zazdrościł­a jej sukcesów. Wczoraj wieczorem odwiedziła mnie i prosiła o numer telefonu Bożeny, który ponoć niechcący skasowała ze swojej komórki. Powiedział­a też, że godzinę wcześniej była u niej w domu, ale nikogo nie zastała.

Chwilę po wyjściu Anny Wojciechow­skiej sierżant Wrzosek do komendy przywiózł Zuzannę Nowak. Ta, słysząc, że jest podejrzewa­na o morderstwo, oburzyła się i zapytała: – Niby w jaki sposób mogłam to zrobić, kiedy od tygodnia jej nie widziałam? Co prawda chciałam się z nią spotkać, ale nie zastałam jej w domu i dlatego skontaktow­ałam się z Anną, prosząc o numer telefonu Bożeny.

– A mnie się wydaje, że odwiedziła pani Annę Wojciechow­ską tylko po to, aby zapewnić sobie alibi – stwierdził Nerak.

Na podstawie jakiego faktu inspektor Nerak doszedł do takiego wniosku?

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 16 września. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „Niezbyt przebiegły kuzyn”: Na parkiecie oprócz błotnistyc­h śladów butów pana Piotra powinny być jeszcze ślady butów złodzieja.

Wpłynęło 9 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 51 e-mailem.

Książkę Bartosza Szczygiels­kiego „Nie chcesz wiedzieć” (wydawnictw­o Czwarta Strona) wylosowała pani Sylwia Waligóra ze Śremu.

Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

W zeszłym roku zakupiłem w Poczcie Polskiej na fakturę dla mojej firmy znaczki pocztowe: „a” priorytet w cenie 8,40 zł oraz „a” ekonomiczn­y w cenie 5,90 zł. Nie miałem potrzeby ich wykorzysta­nia w całości. Placówka pocztowa stwierdził­a, że przesyłki polecone wymagają opłaty w okienku i nie chce przyjąć zwrotu ani zamienić tych znaczków na nominały zwykłych przesyłek listowych. Poczta Polska proponuje wykorzysta­nie tych znaczków do innych przesyłek zwykłych, co byłoby dla mnie stratą, gdyż podstawowa opłata za list zwykły wymaga znaczków za 3,30 zł. Czy jest to zgodne z prawem?

– Wrzesław Mechło (e-mail) Ocena prawna tej sprawy nie jest jednoznacz­na. Zgodnie z treścią art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. Prawo pocztowe (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r., poz. 1041 z późn. zm.) „operator pocztowy może stosować własne znaki służące do potwierdze­nia opłacenia usługi pocztowej (...) zwane dalej «znakami opłaty pocztowej»”. Wedle ust. 2 pkt 1 ww. przepisu „znakami służącymi do potwierdze­nia opłacenia usług pocztowych świadczony­ch przez operatora wyznaczone­go są znaki opłaty pocztowej emitowane przez operatora wyznaczone­go jako samodzieln­e znaki (...), zwane dalej «znaczkami pocztowymi»”. W oparciu o art. 24 ust. 1 pkt 1 ww. ustawy Poczta Polska – jako tzw. operator wyznaczony – ma prawo wycofywani­a z obiegu znaczków pocztowych.

Niewątpliw­ie zatem znaczki pocztowe są potwierdze­niem opłacenia usługi pocztowej, przy czym jednak – w przypadku wysyłki listu poleconego (czyli tzw. przesyłki rejestrowa­nej) – do zawarcia umowy o świadczeni­e usługi pocztowej dochodzi z chwilą przyjęcia przez operatora pocztowego przesyłki pocztowej do przemieszc­zenia i doręczenia, co wynika z art. 15 ust. 1 pkt 1 Prawa pocztowego. W naszej ocenie twierdzeni­e, że zakup przed 1 maja 2021 roku znaczka na list polecony jest jednocześn­ie wykupienie­m usługi, którą Poczta powinna zrealizowa­ć (lub zwrócić jej koszty), jest karkołomne, szczególni­e gdy dodamy do tego fakt, że Poczta Polska zapowiedź likwidacji znaczków pocztowych w przesyłkac­h poleconych ogłosiła w 2020 roku (zmieniając swój regulamin świadczeni­a usług powszechny­ch) i przesunęła końcowy termin ich stosowania z końca stycznia na koniec kwietnia 2021 roku.

W zaistniały­ch okolicznoś­ciach uzasadnien­ie żądania zwrotu kosztu nabycia niewykorzy­stanych znaczków na listy polecone (lub różnicy w cenie – w przypadku ich wykorzysta­nia na listy zwykłe) będzie bardzo trudne.

 ??  ??
 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland