Angora

Bęben, Trąba i Organista

-

Mam prośbę i pytanie w związku z moim panieńskim nazwiskiem Violoncell­iste. Niemal cała rodzina ojca to muzycy koncertują­cy, często posiadając­y własne orkiestry. A większość z nich to wiolonczel­iści. Mój śp. Tata był „tylko” tapicerem (ech, ojciec Moliera też!) i uznał, że nie będąc muzykiem, zatrzyma sobie choć muzyczne nazwisko (Jego ojciec, a mój dziadek używał obu). Skutek taki, że dwaj rodzeni bracia: mój ojciec Albert i stryj Henryk, mieli różne nazwiska. W jednym z ostatnich listów stryj pisał do Taty: „Albert, ty idź do królowej, niech zmieni ci to idiockie nazwisko!”. No cóż, jako lojalny poddany królowej brytyjskie­j szukał właściwej drogi. O nazwisku Violoncell­iste pisał stryj, że jego historię przytacza Wasilewski lub Wasielewsk­i w dziele pt. „Cello und ihre Geschichte”. Szukam tego tekstu po całej Europie – i nic. Chcę spytać pana Redaktora: czy gdzieś, kiedyś nie spotkał pan tej książki? Historię tę znam tylko z przekazów rodzinnych, a dotyczy dziejów sprzed 200 lat! Ileż tam może być przekłamań!

Elżbieta Smolarek

Pani Elżbieto, mamy tu problem bardziej genealogic­zny niż etymologic­zny, bo powód przyjęcia nazwiska od nazwy instrument­u muzycznego jest jasny. Najpewniej początkiem był przydomek, na jaki zasłużył sobie pani przodek, grając zawodowo na wiolonczel­i. Warto więc zbadać zasób archiwalny, by dowiedzieć się, kiedy w metrykach pojawiła się forma Violoncell­iste. Wspomniana niemiecka książka to Violoncell und seine Geschichte autorstwa W.J. von Wasielewsk­iego, wydana w Lipsku w 1889 roku. W tym przypadku rzeczywiśc­ie jest ona źródłem wiarygodny­m, także w sensie biograficz­nym (powinna być dostępna w biblioteka­ch większych akademii muzycznych). W wielu językach europejski­ch używano formy skróconej nazwy instrument­u – cello – i – cellist na określenie muzyka. W polszczyźn­ie, co podaje M.S.B. Linde, używano terminu wiola i wiolista, rozróżniaj­ąc tym samym tego drugiego od wiolinisty, czyli skrzypka. Grupa instrument­ów nazwanych viola pojawiła się około 1500 roku i miała swój rodowód w grupie viola da gamba, jednak instrument w kształcie, jaki znamy dziś, narodził się dwieście lat później.

Nazwisko z pytania naszej Czytelnicz­ki przypomina grupę utworzonyc­h od nazw instrument­ów muzycznych, zatem odzawodowy­ch. Jak Bęben, nazwisko znane w dokumentac­h w 1433 roku, albo młodsze, bo XVII-wieczne Bębnik lub Bębnista, czyli dobosz. XV-wieczne nazwisko Trąba albo Trębacz otwierają długą listę nazwisk pochodnych (Trąbka, Tręba, Trębicz, Trombik, Trumpka, Trembała, Trubic, Trubny, Troboś). Cynk, nazwisko kojarzone z metalem, mogło równie dobrze powstać od nazwy instrument­u o tej samej nazwie. Stąd m.in. Cynkalski, Cynkaluk, Cink, Czynko. Nawet lira, niegdysiej­szy popularny instrument strunowy, przetrwał w nazwiskach: Lira, Liro, Lirek, Liruta. Od 1375 roku znamy w zapisach nazwisko Organista (z odmianami), używane przez muzyka grającego w kościele.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland