Złapane w sieci
POKEMON Z NFZ Do sieci trafił filmik jednego z rozczarowanych pacjentów. Chory dzwonił na infolinię NFZ, ale się nie dodzwonił. Konsultant zamiast porozmawiać z nim, wyciszył połączenie, bo wolał oglądać, jak ktoś gra w pokemony. Pracownik infolinii NFZ nie zorientował się jednak, że pacjent to słyszy. Aż za dobrze. Wściekły mężczyzna zarejestrował wszystko, a całą sytuację opisał Portalowi antyweb.pl.
Najważniejsze, że sam nie grał, tylko oglądał. (tere fere)
Ma koleś wyobraźnię. (Donald_ sprzed...)
Na infoliniach zatrudniają ludzi czasem o głodowej stawce. Firma wygrała przetarg – wczoraj sprzedawał biżuterię, dziś konsultuje choroby. (wac)
Gdyby infolinie odpowiednio opłacały swoich pracowników, ci lepiej przykładaliby się do swoich obowiązków. Sam robiłem, co mogłem, by umilać sobie czas podczas 3-letniej „kariery” na infolinii w T-Mobile. (szymon)
To raczej typowy specjalista z pisowskiego ramienia. (scscc)
Jak długo NFZ będzie zatrudniał takich pokemonów, tak długo będą grać i oglądać swoich ulubieńców. (smerf)
To typowy przykład podejścia NFZ do pacjenta. (jdd)
Jezus Maria, zostawcie człowieka w spokoju. Cały dzień typ słucha, że tam kogoś boli, tam strzyka, a 75 procent połączeń ma od hipochondryków. Mógł sobie pozwolić na chwilę relaksu. (rafał)
Fakt, chorzy dzwonią jak najęci. Daliby wreszcie spokój. (konsultantka)
To są tzw. przepisy o ochronie życia, które zafundował nam PiS nie na sloganach i plakatach, tylko w realnym życiu. (goldengecko)
Państwo z kartonu i kleju. Najważniejsze że Szumowski, Kurski, Obajtek i asystentki Glapińskiego mają się dobrze. (patriota)
Superartykuł z tezą na miarę wiadomości TVPis. Zleceniodawca pewnie zadowolony, jak gładko redaktor „pomylił” pielęgniarkę, która za śmieszne pieniądze zasuwa z pigułami i termometrami od łóżka do łóżka, a na wioskach jest po prostu od wszystkiego – z pryszczatym konsultancikiem zgarniętym z ulicy i posadzonym przy kompie ze słuchawkami przy uszach za tak samo śmieszne pieniądze i żadną odpowiedzialność. Ciemny lud już chwyta pochodnie i widły. (platan)
A podatek zdrowotny – Polski Wał rośnie! (podatnik)
W sumie to najważniejsze jest, żeby procedury zakontraktowane się zgadzały. Weflon, kroplówka, antybiotyk, respirator – tylko pacjent nie przeżył. (dr.etker)
To nie wiecie, że cały ten NFZ to jedna wielka rządowa mafia do wyłudzania od ludzi haraczu, który jest rozkradany przez polityków? (fakty)