Ktoś rozwiesił mumie kotów na ogrodzeniu
Nikt normalny by tego nie zrobił. Okropne, jak można tak traktować zwierzęta?! Ci, co powiesili te biedne koty, powinni ponieść konsekwencje! – tak najczęściej komentowali internauci zdjęcia, które pojawiły się w internecie. Widać na nich zasuszone martwe koty zawieszone na ogrodzeniu. Sprawą zajęła się policja. Wyjaśnia, kto i dlaczego je tam zawiesił.
– Na ten makabryczny widok natknęli się mieszkańcy osiedla Powiatowa u zbiegu ul. Szwedzkiej i Sowińskiego w Zamościu. Byli zbulwersowani, przesyłali mi zdjęcia, prosili o interwencję – mówi radny Rafał Zwolak, który natychmiast powiadomił policję i Straż Miejską w Zamościu. Od niego również dostaliśmy zdjęcia.
Widok był szokujący. Zwierzęta wyglądały jak zmumifikowane. Wrażenie potęgował fakt, że autor makabrycznej „instalacji” zawiesił zwłoki kotów w realistycznych pozach. Służby zareagowały szybko. Na miejsce przyjechał też Piotr Łachno, kierownik schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zamościu.
– Zobaczyłem te zdjęcia w mediach społecznościowych. Pierwsze wrażenie: sylwetki kotów na ogrodzeniu. Wyglądało to tak, jakby były wycięte z papieru czy tektury. Nazajutrz nasza pracownica, która mieszka w okolicy, podjechała na miejsce i stwierdziła, że ktoś na płocie powiesił zmumifikowane trzy koty – mówi Piotr Łachno. Przyznaje, że w swojej wieloletniej pracy czegoś podobnego nie widział. Gdy przyjechał na miejsce, był tam już właściciel działki.
– Znam go, bo niedawno adoptował z naszego schroniska psa. Podobnie jak wszyscy był zszokowany całą sytuacją – dodaje Łachno.
Właściciel tłumaczył służbom, że mogli to zrobić robotnicy, którzy pracowali przy rozbiórce starego domu, a zasuszone koty znaleźli pod podłogą.
– Z ustaleń policji wynika, że robotnicy zrobili to z uwagi na znajdującego się na posesji psa. Tłumaczyli, że nie chcieli, żeby pies miał do nich dostęp – mówi Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik zamojskiej policji.
Zasuszone truchła mogły mieć nawet kilkanaście lat. – Koty mogły się zatruć trutką na szczury. Trucizna zawiera substancje, które nie rozkładają zwłok, a je mumifikują – domyśla się Piotr Łachno, który zabrał truchła kotów. Zostaną one zutylizowane.