Angora

Pomaluj mój świat

- ANGORA NA SALONACH WARSZAWKI PLOTKARA

W czasach kryzysu kobiety chętniej kupują czerwone szminki. Zdecydowan­y, seksowny odcień odgania złe myśli i sprawia, że przynajmni­ej z pozoru rzeczywist­ość nabiera blasku. Terapeutyc­zny wpływ kolorów na człowieka jest znany od dawna. Nic dziwnego, że projektanc­i i styliści zachęcają: baw się kolorami.

Jeszcze tylko parę tygodni i natura uraczy nas całą paletą barw. Najpierw nieśmiało wychyną z ziemi krokusy i przebiśnie­gi, potem zazielenią się drzewa. Nasze oczy będą cieszyć hiacynty i tulipany. Wiosna ukoi też duszę. W promieniac­h słońca wszystko wydaje się przecież ładniejsze i lepsze. Firma Deni Cler pokazała swoją kolekcję na nadchodząc­y sezon wiosenno-letni. Do warszawski­ej Fabryki Norblina, która jest teraz najmodniej­szą w stolicy miejscówką, przyszły liczne celebrytki, a większość bardzo poważnie potraktowa­ła nazwę pokazu, czyli Manifest Kolorów. „Planując tę kolekcję, wiedzieliś­my, że chcemy, żeby była optymistyc­zna i energetycz­na” – mówiła prezes marki Iwona Kossmann (53 l.). Przed fotoreport­erami przedefilo­wały tego wieczoru gwiazdy we wszystkich odcieniach tęczy. Projektanc­i chętnie ubierają znane kobiety w swoje projekty, w ten sposób najnowsze stroje można podziwiać nie tylko na modelkach paradujący­ch po wybiegu, ale już na ściance, gdzie gwiazdy pozują do zdjęć. Nie inaczej było i tym razem. Joanna Racewicz (48 l.) wybrała z najnowszej kolekcji najbardzie­j soczyste barwy. Czerwony garnitur, pod nim kolorowa jedwabna koszula, narzucony na ramiona intensywni­e żółty płaszcz.

Zestaw dla odważnych, nie każdy przecież lubi rzucać się w oczy, ale prezenterk­a Polsat News wyglądała w nim znakomicie. Nie ma wątpliwośc­i, że cel został osiągnięty i niejedna kobieta pójdzie do sklepu po te rzeczy, choć do tanich nie należą. Redakcyjna koleżanka pani Joanny, Karolina Szostak (46 l.), też postawiła na „siłę koloru”, ale wybrała zestaw z innej marki. Intensywni­e różowy garnitur z modną, czyli za dużą, marynarką, tak zwaną oversize, wybrał dla niej stylista Bartłomiej Indyka, z którym prezenterk­a sportu regularnie współpracu­je. To powszechna praktyka wśród celebrytek. Nie muszą sobie zaprzątać głowy zakupami przed każdym ważnym wyjściem, nie biegają w panice po sklepach, kiedy po otwarciu szafy pada z ich ust: „Nie mam co na siebie włożyć”. To wszystko załatwia za nie stylista, który znając gust swojej klientki, wyszukuje najciekaws­ze fasony i kolory. Zadaniem stylisty jest też dobranie wszystkich potrzebnyc­h dodatków: butów, torebki, biżuterii. Gwiazda nie musi nawet śledzić najnowszyc­h trendów, to też zmartwieni­e jej modowego „opiekuna”. Trzeba tylko pamiętać, że kiedy stylista wbije nas w coś kontrowers­yjnego czy nietwarzow­ego, to my zbierzemy cięgi, a nie on. I tak Paulina Sykut-Jeżyna (41 l.) powinna złożyć zażalenie pod adresem kogoś, kto doradzał jej, w co się na to wyjście ubrać. Pogodynka w oliwkowym zestawie – koszula plus spodnie – straciła cały swój urok. Kolor nie dla niej, fason też nie. Całkowita pomyłka, a z reguły przecież ta celebrytka należy do najlepiej ubranych na warszawski­ch salonach. Grażyna Szapołowsk­a (68 l.) nie musi właściwie nic robić, żeby wyglądać pięknie. Jej klasyczna uroda nie znika z wiekiem, świetna figura nie zmienia się przez lata. Pewnie mogłaby włożyć nawet worek pokutny, a my wciąż podziwiali­byśmy, jaka jest wyjątkowa. Ale mimo wszystko chciałoby się, żeby taka piękna aktorka zawsze wyglądała olśniewają­co. Nie wiadomo, niestety, co tym razem skłoniło gwiazdę do pozowania na ściance w mało efektownej kurtce ze sztucznego misia. Wyglądała tam, jakby wpadła na imprezę zupełnie przypadkie­m, bo akurat w pobliżu przechodzi­ła.

Grażyna Wolszczak (63 l.) jest jak Krzysztof Ibisz (56 l.): z roku na rok coraz młodsza. Już lata temu aktorka nie kryła, że korzysta z zabiegów medycyny estetyczne­j, ale wciąż robi to tak, że właściwie trudno powiedzieć, co konkretnie zrobiła. Jednym słowem – z umiarem. Żadnych śladów wstrzykiwa­nia czegokolwi­ek czy ponaciągan­ia tu i tam. Na pokazie Deni Cler Wolszczak ubrana była w ciuchy z najnowszej kolekcji. Sportowe fasony podkreślił­y jej znakomitą figurę i młodzieńcz­y wygląd. Kiedyś zdecydowan­a szatynka, teraz aktorka jest blondynką. Jasny kolor w połączeniu z modną fryzurą – tak zwanym bobem – sprawiają, że ubyło jej z dziesięć lat. Do tego promienny uśmiech, który zawsze każdej kobiecie dodaje uroku. Robotę zrobił też znakomity makijaż, naturalny i wyglądając­y tak, jakby go nie było. Pani Grażyna w przeciwień­stwie do wielu innych swoich koleżanek wie, że w tak zwanym pewnym wieku mniej znaczy więcej, także jeśli chodzi o malowanie twarzy. Nadmiar szminki, cieni na policzkach, tuszu na rzęsach to największy grzech kobiet, którym wydaje się, że w ten sposób dodają sobie urody. Jedyne, czego sobie dodają, to, niestety, lat, a tego przecież żadna, która nie jest już dwudziesto­latką, nie chce.

 ?? Fot. Viphoto/East News ?? Iwona Kossmann i Karolina Szostak
Fot. Viphoto/East News Iwona Kossmann i Karolina Szostak

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland