Jak zeschnięty liść...
Jestem 70-letnim emerytowanym górnikiem, który 25 lat przepracował w podziemiach kopalń węgla kamiennego „Makoszowy” w Zabrzu i „Brzeszcze” w Brzeszczach (tak, w tych samych Brzeszczach, gdzie burmistrzem była ulubienica Jarosława Kaczyńskiego, którą ów „za zasługi” wysłał do Brukseli, bo... jej się należało).
Byłem górnikiem przodowym, strzałowym, kombajnistą, pracowałem w ścianach, brałem udział w akcjach ratowniczych, ginęli obok mnie moi kamraci, nieraz umierali mi na rękach. Pracowałem w warunkach, o jakich przeciętny Kowalski czy Kaczyński nie ma wyobrażenia. Miałem kilka ciężkich wypadków, nabawiłem się pylicy płuc, astmy i rozedmy. Z powodu choroby zawodowej doliczono mi do emerytury górniczej dodatek, który pozwolił mi na w miarę spokojną egzystencję. Po 21 waloryzacjach tego świadczenia jeszcze w grudniu 2021 r. ZUS przelał mi na konto 5300 zł. Ale 4 stycznia 2022 r. otrzymałem o 120 zł mniej!
Mimo konstytucyjnie zagwarantowanego mi prawa nabytego do tego świadczenia, Kaczyński z Morawieckim (celowo nie piszę „panowie”!), ukradli mi moją własność, na którą w pocie czoła w tak potwornych warunkach pracowałem.
Pan Kaczyński podniósł sobie i innym z „folwarku zwierzęcego” uposażenie o kilka tysięcy, a mnie emeryturę waloryzują o kilkadziesiąt zł i jeszcze po nią sięgają (...)?! Może nie pamięta, że 75 proc. społeczeństwa jest przeciwko niemu i jego fanatycznym hołdownikom. Jeden z nich, niejaki Piotrowicz, zasłużony w czasach PRL-u prokurator, który oskarżał i skazywał moich kolegów, działaczy z „Solidarności” w latach 80., a dziś urzęduje w pseudotrybunale konstytucyjnym, powiedział, że Kaczyński jest... wielkim mężem stanu. Jeżeli on nim jest, to kim byli: Piłsudski, Dmowski, Paderewski (...)?
Człowiekiem, który zamiast domu (jak mężczyzna) chciał zbudować dwie wieże, a zbudował imperium zła i próbuje przy pomocy swoich trolli poprawiać i tworzyć nową historię narodu? Narodu, który skłócił, wiedząc, że taką skłóconą masą ludzką łatwiej manipulować. Próbuje ugrać coś na etosie „Solidarności” z 1980 roku – ale wtedy go tam nie było! Kiedy ja w sierpniu 1980 r., jako górnik KWK „Brzeszcze”, znający strajk tylko z literatury i filmu, stanąłem na ławie w cechowni, podniosłem pięść do góry i powiedziałem: „Chłopy, tak dalej być nie może!” i organizowałem strajk, a potem zakładałem „Solidarność”, pan Kaczyński z bratem próbował się podczepić pod nasz protest. Dziś, według jego wersji wydarzeń, to bracia Kaczyńscy obalili komunę, młody Morawiecki nosił w majtkach ulotki, a Horała, który ma zbudować „wiekopomne dzieło” PiS-u – Centralny Port Komunikacyjny – pisał pisakiem na ścianie w przedszkolu: „Precz z komuną”.
Kaczyński uważa się za znawcę ludzi. Ja, góral, odpowiem mu słowami księdza Tischnera: „Gówno prawda!”. Pracując w KWK „Brzeszcze” na cztery zmiany, uzyskałem tytuł magistra historii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Dlatego jako historyk powiem: W dziejach naszego narodu i świata były różne wydarzenia, którymi kierowali różni ludzie. Wielu zapisało się złotymi zgłoskami, ale o wielu historia zapomniała, a o wielu pisze się bardzo źle! Były monarchie, cesarstwa, byli wodzowie i królowie; większość znikła w mrokach dziejów. Kim chce się mienić Kaczyński: wodzem, carem, ojcem narodu?! Dla mnie i 75 proc. Polek i Polaków jest jak zeschnięty liść, który zdmuchnie wiatr historii (...).
Panie Kaczyński! Wycieracie sobie pyski Przenajświętszą, Najjaśniejszą Rzecząpospolitą, traktujecie Ją jak kawał sukna; każdy ucina dla siebie, ile może! Przynosicie wstyd temu narodowi i krajowi.
W kampanii 2015 roku przedstawiłeś Ty i Twoje trolle naszą dobrze rozwiniętą, normalnie funkcjonującą gospodarkę, że... jest w ruinie! A do czego doprowadziłeś Ty i Twoi kolesie obecnie? Głód, bieda z nędzą, inflacja, drożyzna, niekontrolowana pandemia – 100 tysięcy ofiar śmiertelnych, a Ty śmiesz twierdzić, że jest dobrze?! Szef NBP twierdzi, że jesteśmy potęgą finansową, a Ty z Morawieckim okradasz emerytów?! Do potęgi doprowadziłeś „księstwo toruńskie” – mnicha, którego działalność duszpasterska nie ma nic wspólnego z naszą wiarą katolicką. Pomyśl i zastanów się; Ty, „mąż stanu”, gdzie jest na świecie taki kraj, w którym głowa państwa, parlamentarzyści i ministrowie jadą do jednego nawiedzonego mnicha i składają wiernopoddańcze hołdy jak muzułmanie Mahometowi?
Uderzyłeś, panie Kaczyński, w najważniejszą tkankę tego narodu – uderzyłeś w polskie kobiety – matki, żony, córki! Posłałeś na nie policję i osiłków z resortów siłowych. Niektórzy Twoi wasale z rządu zastanawiali się, czy nie spacyfikować ich wojskiem?! Co by na to powiedziała Twoja śp. matka? Rozpacz i łzy to są synonimy waszej władzy, władzy, która ma dziś brunatny kolor i dlatego najwyższy czas, aby się zakończyła (...).
Przez wieki Polacy emigrowali ze swej Ojczyzny. Zarówno Europa, jak i świat otwierały przed nami swoje granice. Ale wy – Ty, panie Kaczyński, szef MSWiA i szef MON-u, kierowani... „ludzkim odruchem PiS-owskich serc” – uznaliście, że kobiety i dzieci na białoruskiej granicy są równie groźne jak specnaz Putina! Machasz, wodzu, szabelką – marzy Ci się wojenka, Polska od morza do morza...? Skąd weźmiesz na to kasę? Sięgniesz jeszcze głębiej do naszych emeryckich kieszeni?!
Od lat ministerstwem oświaty kieruje najtwardszy pisowski beton. Rodzi się pytanie: Skąd, z jakich wykopalisk bierzesz pan, panie Kaczyński, takich „uczonych” ludzi jak ten profesor od cnót niewieścich (...)?
My, naród polski, jesteśmy godnymi następcami naszych przodków, którzy rozkazywali dworowi brandenburskiemu, bili Krzyżaków, nadawali carów Moskwie, oswobodzili Wiedeń, uwolnili całe chrześcijaństwo od tureckiego jarzma, a ich bohaterstwo wpisane jest w dzieje świata! Byliśmy, jesteśmy i będziemy zawsze w Europie! Ani Ty, ani nikt inny tego nie zmieni (...)!
Przez takich jak Ty, panie Kaczyński, upadła na chwilę w tym kraju demokracja, ale pamiętaj, ta nasza polska ziemia, ten naród, wbrew Wam, – jest Polską i Polską pozostanie (...)!
FRANCIK – emerytowany GÓRNIK (nazwisko i adres internetowy do wiadomości redakcji)