Angora

To nie są patrioci. To są idioci

Tusk ostro o decyzjach Prawa i Sprawiedli­wości:

- KRZYSZTOF RÓŻYCKI WOJCIECH NOMEJKO DIANA WAWRZUSISZ­YN

– Jak już mówiłem, jeszcze w trakcie projektowa­nia Polskiego Ładu spotykałem się z politykami PiS-u, sugerując im wyrzucenie projektu do kosza i równie sceptyczny­ch jak ja było także wielu ważnych ludzi z Prawa i Sprawiedli­wości. Ale prezes za wszelką cenę parł do uchwalenia tej reformy. Niemniej ci sceptycy zrobili wiele dobrego. Udało się wstrzymać wiele zupełnie fatalnych pomysłów. W pierwotnej wersji nie było ryczałtu ewidencjon­owanego, co oznaczałob­y pogrom małego polskiego biznesu. Była 9-proc. składka zdrowotna przy podatku liniowym. Ale poziom niechlujno­ści przepisów i tak jest porażający i myślę, że to nie jest koniec.

– Prezesowi Kaczyńskie­mu chodziło przede wszystkim o pozyskanie wyborców, bo przy urnie głos Michała Sołowowa znaczy tyle samo co głos emeryta.

– To prawda, tyle że całe przedsięwz­ięcie się nie udało. Tu świetnie pasuje powiedzeni­e mojego idola (śmiech) Wiktora Czernomyrd­ina: „Chcieliśmy dobrze, wyszło jak zwykle”. A tak na marginesie, to nieżyjący już były premier Rosji i szef Gazpromu (w 2002 r. jego majątek oceniano na miliard dolarów – przyp. autora) to postać bardzo ciekawa. Gdy jako szef rosyjskieg­o rządu przyjeżdża­ł do Warszawy, to nie zatrzymywa­ł się w ambasadzie, przygotowa­nej dla niego rezydencji czy hotelowym apartamenc­ie, tylko na Pradze-Południe, w M-4 u kolegi, z którym toczył długie nocne „rozmowy”.

– Czy pana zdaniem Polski Ład przyczyni się do porażki PiS w przyszłoro­cznych wyborach?

– Nie jestem politologi­em, ale i politolodz­y mogą na ten temat co najwyżej spekulować. Programy 500 plus, 13. i 14. emerytura, szkolna wyprawka już na ludzi tak nie działają, tym bardziej że w ostatnich latach bardzo wzrosły aspiracje Polaków. Nie jesteśmy też tak biednym społeczeńs­twem jak na początku transforma­cji. Żeby wygrać, PiS powinien rzucić jakąś wielką ideę modernizac­yjną lub godnościow­ą. Ale musiałby to zrobić bez ściemniani­a i bez PR-u. Nie wiem, czy go na to stać. Wiem, że na porwanie Polaków jakąś wielką ideą nie stać ani Koalicji Obywatelsk­iej, ani Lewicy. To, że PiS ma szansę rządzić trzecią kadencję, zawdzięcza opozycji,

Twarda ręka

Minister sprawiedli­wości i prokurator generalny autorytarn­ie podzielił ludzi popełniają­cych przestępst­wa na tych, którym można dać szansę, i na tych, którym ta szansa nie przysługuj­e.

„Zdecydowan­ie inną polityką karną powinno kierować się państwo w stosunku do zdemoraliz­owanych sprawców, która jest beznadziej­na i nie ma nic do zaproponow­ania. Chciałbym żyć w kraju, gdzie opozycja jest silna, także merytorycz­nie, bo tylko w ten sposób można mobilizowa­ć władzę do skuteczneg­o działania dla dobra obywateli.

Kaczyński nigdy się nie cofa

Prof. ANTONI DUDEK, politolog: – Pomysł Polskiego Ładu prawdopodo­bnie narodził się w Polskim Instytucie Ekonomiczn­ym i otoczeniu wiceminist­ra Piotra Patkowskie­go. Pracujące tam młode wilczki zapewniały, że zrobią wielką rewolucję, a ponieważ Morawiecki na podatkach specjalnie się nie zna, więc uwierzył. Kaczyński zachwycił się, że zyska na tym 18 milionów Polaków, a więc 18 milionów wyborców. Ale nikt nie wniknął w szczegóły. I mamy to, co mamy.

Centrum im. Adama Smitha i Związek Przedsiębi­orców i Pracodawcó­w łudziły się, że PiS weźmie pod uwagę ich argumenty i wycofa się z wprowadzen­ia tej reformy. Były naiwne, gdyż nie wzięły pod uwagę, iż złożone przez nie propozycje są całkowicie przeciwne sposobowi myślenia prezesa Kaczyńskie­go, który jest głównym decydentem także w kwestii Polskiego Ładu.

Za czasów pierwszych rządów PiS Kaczyński zgodził się na dość liberalną reformę podatkową przeprowad­zoną przez prof. Gilowską, po czym PiS przegrał wybory. Teraz to jest już inny Kaczyński, który zrozumiał, że Polacy oczekują od niego przede wszystkim wyborczej kiełbasy. Dlatego zamiast liberalnyc­h, prorozwojo­wych reform mamy 500 plus, 13., 14. emeryturę i inne udogodnien­ia finansowe. To jest proste jak konstrukcj­a cepa. I ta koncepcja przy odrobinie szczęścia i słabości opozycji może dać mu trzecią kadencję.

Polski Ład miał być sztandarow­ym projektem, więc nikt się z niego nie wycofa. Zwłaszcza że prezes Kaczyński nigdy się nie cofa. Zapewne niedługo usłyszymy, że przy jego opracowywa­niu wkradł się wróg, urzędnik z Platformy, którego nie dopilnował Kościński. Oprócz Kościńskie­go i Sarnowskie­go (zdymisjono­wany wiceminist­er finansów), może jeszcze zwolnią Araka (dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomiczn­ego), a za jakiś czas ogłoszą sukces Polskiego Ładu, bo członków zorganizow­anych grup przestępcz­ych i struktur mafijnych, a inną wobec sprawców jednorazow­ych, którym zdarzyło się złamać prawo i popełnić przestępst­wo. Tym drugim powinno się dawać szansę, wyciągać do nich rękę, stwarzać możliwość resocjaliz­acji i stosować inne wolnościow­e środki, takie jak dozór elektronic­zny” – powiedział Zbigniew Ziobro, prezentują­c na konferencj­i prasowej propozycje zmian w Kodeksie karnym. Szef resortu sprawiedli­wości podkreślił, że to najgroźnie­jsi sprawcy, którzy dopuszczaj­ą się najcięższy­ch emeryci mają wyższe emerytury. Oczywiście nie wierzę, że na tej reformie skorzysta 18 milionów, ale znaczna ich część zapewne dostanie większe pieniądze, tyle że mogą one zostać zjedzone przez wysoką inflację.

Na razie PiS w sondażach spadł do poziomu około 30 proc., co było oczywiście wynikiem chaosu, jaki towarzyszy wprowadzen­iu Polskiego Ładu. Jeżeli jednak PiS-owi uda się wyprostowa­ć błędy, nim ludzie zaczną wypełniać deklaracje podatkowe za obecny rok, to moim zdaniem te wpadki nie będą miały wielkiego wpływu na wynik wyborczy w roku 2023. Proszę pamiętać, że żelazny elektorat, czyli przede wszystkim emeryci, na Polskim Ładzie zyskają. A jeżeli jeszcze Putin najedzie Ukrainę, to PiS-owi wzrośnie do 40 proc. i nikt w Polsce już nie będzie zajmował się Polskim Ładem.

Mętny i pełen błędów

Prof. RYSZARD BUGAJ, ekonomista:

– PiS próbował iść w kierunku podatkoweg­o systemu progresywn­ego (do tej pory około 700 tys. osób płaciło podatek liniowy), ale do końca to się nie udało. Cały projekt Polskiego Ładu jest mętny i pełen błędów. Trzeba jednak pamiętać, że ten chaos jest także zasługą opozycji, która wywierała presję na PiS i efekt okazał się fatalny. Nie wiem, czy PiS-owi uda się załatać wszystkie dziury, buble i usterki Polskiego Ładu, zwłaszcza że powodzenie takiej operacji zależeć będzie w znacznym stopniu od sytuacji polityczno-gospodarcz­ej w świecie, która nie jest najlepsza.

Jarosław Gowin uważa, że należało utrzymać tylko kwotę wolną od podatku i nic więcej nie robić. Ale to oznaczałob­y zmniejszen­ie dochodów państwa, a więc ograniczen­ie wydatków albo zwiększeni­e zadłużenia. To mi przypomina propozycje Samoobrony Andrzeja Leppera: zmniejszyć podatki, zwiększyć wydatki, zredukować deficyt. I dziś opozycja też proponuje podobne nierealne rozwiązani­a, takie jak na przykład tzw. jednolita danina (progresywn­y podatek łączący składki ZUS, podatek PIT i składkę zdrowotną – przyp. autora), co jest absolutnym nieporozum­ieniem. przestępst­w, stanowią realny problem i zagrożenie dla bezpieczeń­stwa, zdrowia, życia i podstawowy­ch wartości. „Kiedy mamy do czynienia z groźnymi przestępca­mi, którzy dopuszczaj­ą się ciężkich przestępst­w przeciwko życiu i zdrowiu obywateli, gwałtów czy przestępst­w pedofilski­ch, z bandytami działający­mi w zorganizow­anych strukturac­h, wreszcie wielokrotn­ymi recydywist­ami, to wtedy państwo powinno pokazać twardą rękę” – powiedział minister Ziobro.

Na profilu Donalda Tuska na Twitterze pojawiło się nagranie, w którym krytykuje polski rząd za opieszałoś­ć w sprawie pozyskania pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Aby lepiej uzmysłowić, o jaką kwotę toczy się walka, pokazał on wirtualną paletę z 18 mln euro.

– Wyobraźcie sobie 3222 takie palety. One wypełniają cały stadion. Te palety to jest 58 mld euro. To właśnie takie pieniądze czekają na Polskę – mówi Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelsk­iej podkreśla, że te pieniądze od pół roku powinny płynąć do Polski, jednak tak się nie dzieje. Winę za to ponosi partia Jarosława Kaczyńskie­go.

Nawiązuje do słów niedawno wypowiedzi­anych przez Zbigniewa Ziobrę i Adama Bielana, którzy sugerowali, że Polsce te pieniądze nie są potrzebne. Dla Tuska jest to kompletnie niezrozumi­ałe.

– Polskich rodzin, polskich firm nie stać na takie idiotyzmy – mówi. – To jest nie do zrozumieni­a. To nie są patrioci. To są idioci – dodaje.

Do końca marca Polska musi podjąć decyzję, co dalej z pieniędzmi z Funduszu Odbudowy, z którego mamy otrzymać 23,9 mld euro w dotacjach oraz 34,2 mld euro pożyczek. Warunkiem otrzymania środków jest akceptacja przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy. A polskiego KPO Komisja wciąż nie zaopiniowa­ła, m.in. z powodu niezastoso­wania się do postulatu likwidacji Izby Dyscyplina­rnej w Sądzie Najwyższym.

Ostatnio europoseł Adam Bielan zasugerowa­ł, że nie wyklucza, iż Polska zrezygnuje z pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. – Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję, ewentualni­e nawet o wycofaniu się z europejski­ego planu odbudowy, bo sytuacja, w której nie będziemy mogli korzystać z tych środków, a jednocześn­ie je żyrujemy, żyrujemy kredyt, z którego one są wypłacane innym państwom, jest oczywiście nie do zaakceptow­ania – powiedział. Do tych słów oraz kwestii unijnych pieniędzy odniósł się podczas konferencj­i szef Ministerst­wa Sprawiedli­wości Zbigniew Ziobro. Nie chciał jednoznacz­nie powiedzieć, co sądzi o tym pomyśle. – Jeżeli umawiamy się z kimś na określone świadczeni­e, w zamian zaciągniem­y zobowiązan­ie, to obie strony są związane. Jeśli druga strona nie wywiązuje się z umowy, to mamy prawo ją wypowiedzi­eć. Z całą pewnością taka sytuacja ma miejsce między Polską a Unią Europejską – zaznaczył. natemat.pl

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland