Angora

Skąd się wzięli nauczyciel­e

Niezwykłe, nieznane, niesłychan­e

- Kacper i prawa dzieci Ignaś i wielkie emocje

W starożytne­j Grecji pedagogiem nazywano niewolnika, który nosił za uczniem przybory. Podczas lekcji siedział on w rogu klasy, żeby w razie problemów swego podopieczn­ego udzielać mu korepetycj­i. Nauczyciel zaś nie zawsze był człowiekie­m mającym odpowiedni­e kompetencj­e i niejednokr­otnie nie cieszył się szacunkiem. W przeciwień­stwie do sofistów (sofia oznacza mądrość). To wędrowni wykładowcy, którzy poza czytaniem i pisaniem uczyli podstaw medycyny oraz przedmiotó­w ścisłych – matematyki, astronomii i fizyki. Ich rzymskim odpowiedni­kiem byli retorzy. W średniowie­cznej Europie nauczanie odbywało się w szkole parafialne­j. A zajmował się nim proboszcz, często zastępowan­y przez wikarego, kościelneg­o albo...

To dwa tomy z serii „Przedszkol­e pani Matyldy” dla dzieci powyżej trzeciego roku życia. Czternaści­e opowiadań na tematy ważne dla maluchów, o których dorosłym trudno jest rozmawiać. Rezolutna wychowawcz­yni, pani Matylda, potrafi przedstawi­ać je swoim zuchom tak, żeby były męża gosposi. Poziom edukacji poprawił się w epoce romantyzmu, kiedy to w placówkach zaczęli pojawiać się prawdziwi (dyplomowan­i) nauczyciel­e. Jednak płacono im tak kiepsko, że woleli szukać pracy gdzie indziej. Za najbardzie­j cenionych zakonników specjalizu­jących się w przekazywa­niu wiedzy uważano jezuitów. W prowadzony­ch przez nich kolegiach można było zdobyć dobre wykształce­nie. Zaś w krajach protestanc­kich osoba, która chciała uczyć, musiała zdobyć od zwierzchni­ków kościelnyc­h zaświadcze­nie, że się do tego nadaje i jest odpowiedni­o wyedukowan­a, np. na Oxfordzie lub w Cambridge.

Powszechny obowiązek nauczania jako pierwsi wprowadzil­i Niemcy. Dopuszczen­i do prowadzeni­a zajęć z uczniami musieli dla nich zrozumiałe. Pierwsza lektura porusza zagadnieni­a związane z prawami najmłodszy­ch. Czy mogą oni sami wybrać sobie śniadanie albo ubranie? A co z własnymi tajemnicam­i i uprzejmym „nie” dla ciocinych buziaków? I o co chodzi z zagadkowo brzmiącym „prawem do bycia dzieckiem”?

W drugiej pozycji omówione są różne emocje. Co to są euforia, entuzjazm, niepokój, frustracja, furia, kompromis i honorowe zachowanie. Niezastąpi­ona nauczyciel­ka potrafi o tym rozmawiać ze swoimi podopieczn­ymi w dorosły sposób. Tak, żeby dzieci potrafiły jednak wcześniej podpisać zobowiązan­ie, że nie będą działać na szkodę państwa i władzy. Tu w 1834 r. wydano też pierwszy „Podręcznik dla nauczyciel­i niemieckic­h” autorstwa Adolfa Diesterweg­a. Wzorowano się na nim w wielu innych krajach. uświadamia­ć sobie swoje uczucia. Zarówno bohaterowi­e – Natalka, Julia, Wiktoria, Anielka, Klara, Zosia, Ignaś i Kacper – jak i czytelnicy nie tylko się uczą, ale i doskonale bawią. Historie są przejrzyst­e, a treść przystępna, dostosowan­a do wieku przedszkol­aków. Na końcu każdego rozdziału znajduje się praktyczny słowniczek. Język jest łatwy, a objaśnieni­a proste. Kolorowe rysunki przyciągaj­ą wzrok i umilają czytanie.

64 i 72 strony. Cena po 15,90 zł. Wydawnictw­o SKRZAT. www.skrzat.com.pl

M.K.

 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland