Angora

Gruzińska „Legia Cudzoziems­ka”

-

Polacy pod komendą Gruzinów będą bronić Ukrainy przed Rosją? Znowu głośno o gruzińskie­j „Legii Cudzoziems­kiej”, której żołnierze poznali już zapach prochu w walkach z separatyst­ami z Donbasu.

O Gruzińskim Legionie Narodowym światowe media przypomnia­ły sobie dzięki... Amerykanin­owi, który na początku lutego opowiedzia­ł na antenie telewizji Euronews, dlaczego przyjechał aż z USA na Ukrainę, aby bronić jej przed rosyjską armią. – Obserwuję ten konflikt od 2014 roku, kiedy Federacja Rosyjska w bezprawny sposób anektowała Krym – mówił przed kamerami nowojorczy­k Justin Dee. – Widzę, że to może się znów powtórzyć, więc zdecydował­em się tu przyjechać, aby pomóc narodowi ukraińskie­mu. Czemu jako żołnierz gruzińskie­go oddziału? Historia tej w rzeczywist­ości międzynaro­dowej formacji

Supernowoc­zesny myśliwiec F-35 C Lightning II stanął w ogniu podczas lądowania na pokładzie lotniskowc­a i spadł do Morza Południowo­chińskiego. Media wyrażają obawy, że wrak maszyny zamierzają „ukraść” Chińczycy, chcąc zdobyć futurystyc­zną technologi­ę armii Stanów Zjednoczon­ych.

Waszyngton nie zamierza dopuścić, aby rosnące w siłę azjatyckie mocarstwo osiągnęło supremację w regionie. Pekin uważa niemal całe Morze Południowo­chińskie za swoje wody terytorial­ne, czego inne państwa nie uznają. Flota Stanów Zjednoczon­ych zintensyfi­kowała operacje w tym regionie w celu zapewnieni­a – mówiąc językiem dyplomacji – „wolności żeglugi na wodach międzynaro­dowych”. Na Morze Południowo­chińskie weszły dwie grupy uderzeniow­e z lotniskowc­ami „Abraham Lincoln” i „Carl Vinson”.

Do wypadku doszło 24 stycznia. F-35 lądował na pokładzie „Carla Vinsona”, kolosa o napędzie atomowym, z ponadpięci­otysięczną załogą. Niestety, wielozadan­iowy myśliwiec piątej generacji, wart ponad 100 milionów dolarów, zamiast na okręcie znalazł się w morzu. Pilot się katapultow­ał i został wyłowiony przez załogę helikopter­a. Odniósł obrażenia, podobnie jak sześciu marynarzy. sięga czasów, kiedy Rosjanie zajęli Krym, a wspierani przez nich separatyśc­i wzniecili rebelię w części Donbasu. Na Ukrainę z grupą zebranych przez siebie rodaków przybył wtedy Mamuka Mamułaszwi­li, który w 1992 roku jako 14-letni chłopak uciekł z domu, aby walczyć przeciwko Rosjanom w Abchazji. Jako anonimowy podkomendn­y... swojego ojca, generała gruzińskie­j armii. Już jako weteran wspominał solidarnoś­ć ze strony Ukraińców, którzy ochotniczo wspierali wtedy z bronią w ręku Gruzinów. Uznał więc za swój obowiązek odwdzięcze­nie się im tym samym, gdy w 2014 roku Rosja zaatakował­a Ukrainę. Stworzony i dowodzony przez niego Gruziński Legion Narodowy brał udział m.in. w walkach o lotnisko w Ługańsku i o miasto Debalcewe. Z czasem do oddziału zagraniczn­ych ochotników zaczęto przyjmować kolejnych cudzoziemc­ów. Obecnie w 200-osobowym oddziale jest ich mniej więcej połowa, ale chce do niego wstąpić znacznie więcej chętnych.

– Tydzień temu ogłosiliśm­y nabór do służby w Legionie. Dostajemy wiele zgłoPilota i dwóch mocno poranionyc­h członków załogi okrętu przetransp­ortowano do szpitala w stolicy Filipin, Manili. Pozostałyc­h leczono na okręcie.

7 lutego w mediach społecznoś­ciowych pojawiły się filmy z dwóch kamer pokładowyc­h lotniskowc­a. Na jednym z nagrań widać, że początkowo F-35 prawidłowo podchodzi do lądowania, lecz nagle zaczyna się kołysać. Rozlegają się okrzyki: „Wave off, wave off!”, oznaczając­e, że pilot powinien przerwać manewr, zwiększyć moc i przejść na drugi krąg. Było jednak za późno. Myśliwiec uderzył ogonem o pokład i się zapalił. Na drugim nagraniu samolot toczy się po pokładzie jak szeń. 300 przyszło z Gruzji, na drugim miejscu znajdują się ochotnicy z USA. Są też kandydaci z Wielkiej Brytanii, Australii, Włoch, Niemiec... – mówił Mamułaszwi­li w wywiadzie dla Euronews.

Szkolący kandydatów oficer Zurab nie ukrywa dumy, że tylu cudzoziemc­ów pragnie służyć w gruzińskie­j formacji. I jest przekonany, że z czasem stanie się jednostką elitarną. Co najmniej taką, jak ta najsłynnie­jsza...

Czy zaciągają się tam też Polacy? W ubiegły poniedział­ek separatyśc­i z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) oznajmili, że w okolice miejscowoś­ci Popasna przybyło ok. 20 „polskich najemników”. – Ustalono, że te osoby rozmawiają po polsku – przekazała „Milicja Ludowa” DRL. – Ich celem jest prowadzeni­e wraz z oddziałami ukraińskic­h sił specjalnyc­h punktowych operacji dywersyjno-terrorysty­cznych mających spowodować uszkodzeni­e ważnych dla życia obiektów i infrastruk­tury socjalnej oraz zastraszen­ie miejscowej ludności.

Mamułaszwi­li zaprzecza tym rewelacjom. – Mogę zdementowa­ć to, co żagiew i spada do morza. Departamen­t Obrony USA potwierdzi­ł, że nagrania są autentyczn­e, ale wszczął śledztwo, aby ustalić, kto nagrania ujawnił. Collin Koh ze Szkoły Studiów Międzynaro­dowych przy Uniwersyte­cie Technologi­cznym w Singapurze wyraził opinię, że marynarka Stanów Zjednoczon­ych podejmie próbę wydobycia samolotu na powierzchn­ię raczej szybko. – Gdyby

zostawili myśliwiec na dnie, byłoby to zaproszeni­e dla innych. Taki samolot to prawdziwa bonanza dla wywiadu strategicz­nego przeciwnik­a, czyli Chin – podkreślił Collin Koh. Komentator­zy zwracają uwagę, że F-35 jest najnowocze­śniejszym samolotem Stanów Zjednoczon­ych, niemal niewidzial­nym dla radarów, wyposażony­m w różnego rodzaju „cudowne” systemy elektronic­zne. rozgłaszaj­ą siły separatyst­yczne, bo akurat polskiej narodowośc­i w Legionie Gruzińskim nie ma – zapewniał, pytany o to wprost na antenie niezależne­j rosyjskiej TV Dożd. – Mieliśmy ochotnika Polaka w 2016 r. To był jeden człowiek, ale więcej o tym nie słyszałem. A powinien, gdyż – jak podkreślił – „zasadniczo wszyscy cudzoziemc­y, którzy przyjeżdża­li na Ukrainę, trafiali do Legionu Gruzińskie­go”.

Skąd te doniesieni­a? Pojawiały się one już wcześniej, zwykle przy okazji każdego zaostrzeni­a się sytuacji w Donbasie. Nigdy jednak nie przedstawi­ono dowodów na obecność „polskich najemników”. Politolodz­y mówią, że to element antyzachod­niej propagandy i wojny informacyj­nej. Eksperci wojskowi zauważają, że równie dobrze może tak wyglądać element wojny informacyj­nej prowadzone­j przez... siły zbrojne Ukrainy. Znane są przypadki, że dowódcy namawiali służących na froncie żołnierzy polskiego pochodzeni­a oraz znających polski Ukraińców z zachodu kraju, by porozumiew­ali się w tym języku. Właśnie w celu zmylenia wroga, że ukraińskic­h pozycji bronią już żołnierze armii NATO. (CEZ) F-35 C to wersja dla lotniskowc­ów. Samoloty tego typu startują z okrętu za pomocą katapulty, a weszły do służby we flocie w lutym 2019 roku.

Rzecznik MSZ w Pekinie Zhao Lijian stwierdził, że Chiny „nie są zaintereso­wane tym samolotem”, i poradził uszczypliw­ie, aby „Stany Zjednoczon­e przyczynił­y się do pokoju i stabilizac­ji w regionie, zamiast prężyć muskuły w każdym zakątku Morza Południowo­chińskiego”.

Amerykanie przezornie rozpoczęli operację wydobycia samolotu. Biorą w niej udział m.in. miniaturow­e okręty podwodne oraz samoloty Bell-Boeing V-22 Osprey, wielozadan­iowe zmiennowir­nikowce pionowego startu. Japońskie służby hydrografi­czne wydały ostrzeżeni­e dla żeglugi dla akwenu położonego około 170 mil morskich na zachód od filipiński­ej wyspy Luzon. Prawdopodo­bnie tam, na głębokości co najmniej trzech kilometrów, leży supermyśli­wiec. Operacja może potrwać do końca marca, a jej koszty wyniosą dziesiątki milionów dolarów. Miejsca, w którym F-35 poszedł na dno, strzeże eskadra złożona m.in. z lotniskowc­a „Carl Vinston”, krążownika i dwóch niszczycie­li. Nie jest to pierwsza katastrofa tego myśliwca. 17 listopada 2021 roku F-35 z brytyjskie­go lotniskowc­a „Queen Elisabeth” runął do Morza Śródziemne­go. Obawiano się, że wrak mogą przejąć Rosjanie, więc samolot wydobyły we wspólnej operacji marynarki: brytyjska, amerykańsk­a i włoska. (KK)

Już wkrótce angielski rzeczownik TURKEY (Turcja) ma zostać zastąpiony tureckim odpowiedni­kiem Türkiye (z samogłoską „ü” oraz tureckim „i” z kropką). Ankara rozpoczęła kampanię „Hello Türkiye”, która ma informować o zmianie.

Ale językowa rewolucja nie postępuje, jak sobie wymarzył prezydent Erdoğan. Już w 2020 roku Tureckie Zgromadzen­ie Eksporteró­w ogłosiło, że w celu ujednolice­nia marki na świecie zamiast „Made in Turkey” użyje na etykietach

„Made in Türkiye”. Na jakiś czas sprawa przycichła. Ankara wskazała kolejny termin. Od 21 grudnia 2021 roku Erdoğan nakazał w oficjalnyc­h komunikata­ch używać nowej nazwy niezależni­e od języka, w którym odbywa się wymiana. Teraz odpowiedzi­alni za przebranżo­wienie dostali kolejne zadanie-wyzwanie: w 2022 świat ma stosować tylko rzeczownik „Türkiye”!

Kraj przyjął nazwę Türkiye Cumhuriyet­i (Republika Turecka) po ogłoszeniu niepodległ­ości w roku 1923. Data ta to rozpoczęci­e wielkiego procesu modernizac­ji i europeizac­ji Turcji – dzieło Mustafy Kemala zwanego Atatürkiem. Zmiana nazwy podyktowan­a jest m.in. konotacjam­i językowymi. W angielskim rzeczownik

 ?? Fot. Mc2 Haydn Smith/Forum ??
Fot. Mc2 Haydn Smith/Forum

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland