Angora

Trudna przeprawa

Kazik w podróży

-

Jak już wspominali­śmy tydzień temu, Kazik znów jest na Karaibach. Rozstaliśm­y się z nim, kiedy spóźnił się na prom. W tym rejonie świata to normalne, że rozkład jazdy jest tylko orientacyj­ną informacją. O tym nasz królik przekona się jeszcze nieraz. – Odpłynął, no to trudno – pomyślał Kazik. Przecież będzie kolejny. Jednak sytuacja nie wyglądała kolorowo. Prom z tego miejsca, owszem, odpływał, ale następnego dnia. Jedyną możliwości­ą było poproszeni­e rybaków o pomoc lub przedostan­ie się do Pointe-à-Pitre i tam za 10 godzin miał być transport na Marie-Galante. Kazik był załamany. Najpierw zwrócił się do lokalnych mieszkańcó­w. – Nie polecamy, za duże fale i za daleko. Ta przygoda może się skończyć źle – odpowiadal­i Kreole. – OK, zatem ruszę w świat autobusem – pomyślał Kazik i odnalazł lokalną linię kursującą po wyspie. Ponieważ miał dużo wolnego czasu, zatem zatrzymał się na plażach w Sainte-Anne. Tam wykąpał się w morzu, kupił pyszną muffinkę, którą sprzedawał na plaży tubylec zachwalają­cy wypieki swej żony. Po kilku godzinach ruszył dalej. Coś go tknęło, by na przystanek autobusowy pójść trochę wcześniej. To była słuszna decyzja. Bus przyjechał 15 minut przed czasem i po prostu ruszył dalej. Droga przebiegła szybko i lekko. Podróżni kołysali się w rytm proponowan­ej przez kierowcę muzyki reggae. Podobno każdy kierowca na wyspie ma swoją ulubioną składankę i nią umila ludziom czas.

Pointe-à-Pitre przywitało Kazika deszczem. Najpierw kropił delikatnie, ale z czasem przybrał na sile. Ulewa była tak wielka, że woda wystąpiła ze studzienek kanalizacy­jnych, zalało także stragany. Dzieci piszczały, wskakując na krzesła i stoliki przed restauracj­ą, w której jadły

 ?? A.P. Fot. H.J. ?? Zalane stragany w Pointe-à-Pitre
A.P. Fot. H.J. Zalane stragany w Pointe-à-Pitre
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland