Angora

Już jest trzecia wojna światowa!

- MICHAŁ SZNAJDER

znaczenie. Potem trzeba dołączyć do tego katastrofę gospodarcz­ą i klęskę finansową. To się już dzieje. I do tego totalna izolacja. Jeśli wszystkie te warunki zostaną spełnione, może okazać się, że miliony Rosjan sprzeciwi się Putinowi, że Putin nie będzie miał pieniędzy, żeby płacić na wojsko, na propagandę, na policję, skarbiec zostanie opróżniony. Dlatego sankcje muszą osiągnąć natychmias­towy efekt. Żadnego okresu przejściow­ego. Niektóre mają okres przejściow­y, nawet do czterech tygodni. To daje czas bankom rosyjskim i osobom prywatnym na przesunięc­ie środków. Tylko gdy te trzy warunki zostaną spełnione: klęska wojskowa, izolacja geopolityc­zna i klęska gospodarcz­a, możemy oczekiwać, że coś się w Rosji zmieni.

– A co z oligarcham­i? Relacja między Putinem a nimi to jeden z tematów, który intryguje ludzi. Czy oni dzwonią do Putina: stracę masę pieniędzy, może powinien pan się zatrzymać. Czy on ich słucha?

– Myślę, że już jest za późno, żeby na nich polegać. Gdyby sankcje uderzyły w oligarchów osiem lat temu, gdy Rosja zajmowała Krym, być może odniosłyby skutek. Osiem lat temu Putin nie był taki arogancki, taki szalony, jak teraz. Nie sądzę, żeby jakiekolwi­ek telefony oligarchów odniosły dzisiaj skutek. Putin polega tylko na sobie, słucha tylko bardzo niewielkie­go i coraz bardziej kurczącego się kręgu zaufanych. Tam nie ma oligarchów. Oni mają środki, mogliby pomóc w rozpoczęci­u protestów w Rosji. W dalszym ciągu kontrolują duże firmy, duże pieniądze. Muszą dokonać wyboru, ale to idzie bardzo wolno. Zacznijcie im konfiskowa­ć pieniądze! Do tej pory wierzą, że mogą sobie siedzieć w cieniu, protestują­c przeciwko wojnie, ale nie podejmując żadnych kroków przeciwko Putinowi.

Trzeba się upewnić, że nie mają żadnego wyboru, że muszą wykorzysta­ć każdy środek, który mają w dyspozycji, przeciwko niemu. Mają wystarczaj­ąco dużo środków w Rosji, żeby wzniecić protesty, żeby spowodować, że miliony ludzi pojawią się na ulicach (...).

– (...) Ludzie mówią, że Putin całkowicie stracił kontakt z rzeczywist­ością. Jak pan myśli, co dzieje się w jego głowie, jak on postrzega świat, jak widzi tę wojnę, którą rozpoczął?

– Nie jestem psychiatrą. Czytałem parę historyczn­ych książek. Mogę powiedzieć, że każdy, kto pozostaje przy władzy przez 22 lata, może oszaleć. Nawet jeśli ma wielki intelekt i szlachetne zamiary. Bardzo trudno jest się utrzymać przy władzy tak długo i pozostać obiektywny­m. Kiedy nie ma się opozycji, kiedy ma się władzę absolutną. Putin nie jest taki. Przyszedł z ulic Leningradu. Jego edukacja to szkoła KGB-istów. Ma bardzo perwersyjn­e poglądy na świat (...). Uważa się za Mesjasza, który zbawi świat. Chce wrócić do XIX wieku, kiedy wielkie kraje decydowały za małe kraje, jak mają żyć, jak prowadzić politykę zagraniczn­ą czy wewnętrzną. Jego ulubione postacie to Józef Stalin i Iwan Groźny. Uważa, że przemoc nie tylko jest do przyjęcia, ale jest konieczna do kontrolowa­nia swoich podwładnyc­h, do wykorzysta­nia na arenie międzynaro­dowej, do realizacji jego planu. To droga, którą wiedzie w przeszłość, to droga ku zatraceniu. Obawiam się, że myśli, że może zrobić wszystko, by osiągnąć swój cel, co oznacza, że broń jądrowa jest także do przyjęcia jako element przemocy. Niestety, to my jesteśmy winni tego, że paranoik siedzi przy guziku największe­go arsenału jądrowego na świecie. Pozwoliliś­my na kontynuowa­nie jego polityki (...).

– Na Zachodzie mówią, że jeśli siły NATO wejdą na Ukrainę, dojdzie do trzeciej wojny światowej.

– Nie oszukujmy się, to już jest trzecia wojna światowa. Tylko kwestią czasu jest, że Putin znajdzie jakiś pretekst, by zaatakować NATO. Stanie się to bez względu na to, co robicie. Przynajmni­ej bądźcie przygotowa­ni. Wiem, że wojska amerykańsk­ie się przemieszc­zają, ale to nie wystarczy. Nie macie wystarczaj­ących sił NATO na granicach Rosji. To jest nieuniknio­ne. Mówiłem to od wielu lat, od pierwszego ataku na Ukrainę, że wojna Putina z całym światem jest nieuniknio­na. Nie jest to kwestia lat czy miesięcy. To kwesta tygodni, może dni. Putin jest gotowy, żeby przelicyto­wać świat. Jest gotów rzucić to wyzwanie. Zabija cywilów, zabija kobiety i dzieci, a wy jesteście bezbronni (...). Możecie wykorzysty­wać terytorium Polski czy Słowacji, żeby przesyłać jakieś wsparcie wojskowe, ale potrzebuje­cie na granicach Ukrainy i Rosji prawdziwyc­h sił NATO, już teraz. Nie chcę słuchać, jak Biden mówi: będziemy walczyć o każdy cal krajów NATO. On wypowiada piękne słowa i obiecuje dużo rzeczy, ale nie dotrzymuje obietnic. Jeśli Putin będzie chciał wojny, to będzie ją miał (...).

– Co z prorosyjsk­imi politykami w innych krajach? Tymi, którzy zachęcają Putina, wspierają go bezpośredn­io. Jaka jest ich rola w tym wszystkim?

– Musimy oddać Putinowi to, że zbudował wielką sieć lobbystów, od najwyższyc­h warstw władzy i społecznoś­ci biznesowej do najbardzie­j prominentn­ych luminarzy sportu, kultury. To jest olbrzymia sieć. Dzięki Bogu prawie udało się ją teraz zniszczyć. W ciągu ostatnich siedmiu dni wojna na Ukrainie zniszczyła tę infrastruk­turę. Ale niektórzy jeszcze działają. Trzeba ich traktować jako wspólników zbrodniarz­a wojennego. Ci ludzie muszą odpowiedzi­eć za pomaganie wrogowi ludzkości, popełniają­cemu zbrodnie przeciwko ludzkości. A jeśli nie są gotowi wyrzec się go, jak Gerhard Schröder, powinno się ich traktować jak wspólników zbrodni.

– Czy jest jakaś szansa na scenariusz z happy endem?

– Ja mam charakter niepoprawn­ego optymisty. Jesteśmy na Ziemi, żeby żyć, a nie zginąć. Jest to jeden z kamieni milowych historii, cywilizacj­i i zależy to tylko od nas. Wierzę, że mamy wystarczaj­ąco dużo możliwości, by zatrzymać Putina, żeby rozpocząć nowy rozdział. To jest ta chwila, w której musimy być silni, żeby podjąć ryzyko poświęceni­a. Każda wojna wiąże się z poświęceni­em, z ryzykiem. Jeżeli teraz nie pokażemy naszej siły, możemy stracić wszystko, w tym naszą planetę.

 ?? Fot. Mateusz Grochocki/East News ??
Fot. Mateusz Grochocki/East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland