Mój przepis na zdrowie
KONKURS
Oto kolejne zgłoszenie w naszym konkursie, w którym każdy może podzielić się swoim przepisem na zdrowie i odporność.
– Naśladując długowiecznych Japończyków, od dawna piję codziennie na czczo wodę świeżo zjonizowaną, która działa na mnie pozytywnie. Staram się unikać lekarzy, ale raz w roku wykonuję podstawowe badania, by upewnić się, że wszystko jest w porządku. Regularnie szczepię się przeciwko grypie i, oczywiście, zaszczepiłem się także przeciwko COVID-19. Nie zażywam żadnych lekarstw, a poza wodą zjonizowaną piję macerowaną przez dwa tygodnie miksturę zrobioną z dwóch główek czosnku i soku sześciu cytryn. W razie potrzeby robię inhalacje z czosnku. Aby zachować sprawność fizyczną, codziennie robię co najmniej 7 tys. kroków z kijkami lub bez. Ćwiczę też umysł, rozwiązując trudne sudoku i jolki. Gdy robi się ciepło, jadę na działkę na skraju Puszczy Białej, gdzie powietrze jest zdrowsze niż w stolicy – Jan Temler (l. 97) z Warszawy.
Zgłoszenia (maks. 1000 znaków ze spacjami) do konkursu, wraz ze zdjęciem, prosimy przesyłać mailem na adres a.marciniak@angora.com.pl. Raz w miesiącu wylosowany przepis uhonorujemy nagrodą.
Trzy lata temu Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadziły zmiany w zasadach przyznawania skierowań na leczenie uzdrowiskowe albo rehabilitację uzdrowiskową, by skrócić kolejki osób czekających na wyjazd do sanatorium. Niestety, o sukcesie trudno mówić.
Zakładano, że kolejka oczekujących skróci się o ok. 150 tys. osób, tymczasem z informacji uzyskanej w NFZ wynika, że liczba zarejestrowanych osób wynosi obecnie ponad 400 tys., a więc tyle samo, co trzy lata temu. Oczywiście trzeba pamiętać, że wpływ na to miała też pandemia, bo uzdrowiska początkowo były zamknięte, a później funkcjonowały w ograniczonym zakresie, by sprostać sanitarnym obostrzeniom. – W roku 2021 zostało zrealizowanych 84 proc. skierowań na leczenie uzdrowiskowe, w stosunku do zakontraktowanej liczby pobytów – twierdzi Paweł Florek, z-ca dyrektora Biura Komunikacji Społecznej NFZ.
Skierowanie na leczenie uzdrowiskowe wystawia lekarz ubezpieczenia zdrowotnego, który bierze pod uwagę zarówno stan zdrowia pacjenta, jak i brak wskazań lub przeciwwskazania oraz wpływ zabiegów na zdrowie. Nie zapominajmy, że takie leczenie ma charakter bodźcowy i niektóre schorzenia mogą ulec zaostrzeniu. Przeciwwskazaniami do leczenia uzdrowiskowego są m.in.: choroba zakaźna w formie ostrej, ciąża i połóg, czynna choroba nowotworowa. wszystkich rozpoznań. 11 proc. skierowań związanych jest ze schorzeniami układu krążenia, a 7 proc. – układu nerwowego.
Zasadą jest, że z leczenia uzdrowiskowego w ramach NFZ możemy korzystać nie częściej niż raz na 18 miesięcy, choć są od tego wyjątki. Jeszcze kilka lat temu bardzo wiele osób natychmiast po powrocie z sanatorium składało wniosek o przyznanie kolejnego skierowania. Obecnie jest to niemożliwe.