Śladami „Gry o tron”
Od czasów weneckiej świetności Dubrownik nie przeżywał takiej popularności jak teraz, gdy jego naturalne, historyczne plenery wykorzystano w kultowej serialowej superprodukcji „Gra o tron”. Tę baśń fantasy kręcono w najpiękniejszych miejscach Malty, Islandii, Irlandii i Maroka, ale obrazy Dubrownika utrwalone w filmie przysparzają miastu sławy, a Chorwatom pieniędzy. Miasto, jak zachęcają przewodniki, można zwiedzić w 24 godziny, ale jak uczy życie, a codziennie dowodzą wielkie wycieczkowce cumujące na redzie starego portu albo przy nowoczesnym dubrownickim pirsie, można to zrobić także w pięć godzin. Niestety, w gęstym tłumie.
Dubrownik, jeśli pozbawić go nowoczesnych przedmieść i ujrzeć go wyłącznie opasanego murami, jest obszarowo mikroskopijny, za to nasycony zabytkami i pełny filmowych asocjacji. Począwszy od bramy Pile, którą wchodzi się do Starego Miasta, która zagrała w 3. sezonie, przez majestatyczny Pałac Rektorów pamiętany z 2. sezonu filmu, Schody Jezuickie z sezonu 5., po 4-kilometrowej długości warowne mury, zbyt malownicze, by scenarzyści mogli je pominąć, więc pokazywane