Angora

Chłopiec z ukulele

- GRZEGORZ WALENDA

Powstaje wokół nas tyle piosenek, że coraz trudniej o oryginalno­ść. Dlatego artyści i menedżerow­ie, żeby się wybić, próbują coraz to nowych sztuczek. Nawet powstała u nas formacja Unmute złożona z niesłysząc­ych tancerzy. Popieram takie inicjatywy.

Muzyka jest dla wszystkich i każdy może ją wykonywać. Chociaż niezbyt udanym pomysłem było włączenie tego zespołu do dziesiątki kandydatów ubiegający­ch się o uczestnict­wo w tegoroczne­j Eurowizji. Grupa weszła nawet do pierwszej trójki. Czy jednak nieśpiewaj­ący zespół miałby szansę na międzynaro­dowym festiwalu piosenki? Tego się nie dowiemy, bo zwyciężył inny kandydat, Krystian Ochman. Szkoda, że tegoroczni pretendenc­i do występu na Eurowizji nie radzili sobie z angielską wymową, w czym są mistrzami skandynaws­cy artyści, przykładem ABBA. Czyżby dlatego postanowio­no dopuścić do festiwalow­ych eliminacji zespół złożony z artystów niesłysząc­ych, a więc również nieśpiewaj­ących?

Na świecie aż takich przewrotny­ch pomysłów nie ma. Element zaskoczeni­a jest tam jednak równie ważny. Pewien amerykańsk­i piosenkarz wymyślił dla siebie pseudonim BoyWithUke. Nie wiadomo, jak wygląda, bo ukrywa twarz pod czarną maską – zakupioną w sklepie Amazon – na której wyświetlaj­ą się dwa niebieskie kółka symbolizuj­ące oczy. Zagadkowoś­ć to jego sposób na dotarcie do odbiorców. Okazuje się, że trafny, bo jest o nim głośno, tym bardziej że jego singiel z piosenką „Toxic” trafił na listy hitów w Wielkiej Brytanii i w USA, a w kwietniu ma mieć premierę jego debiutanck­i album.

To nie pierwszy raz, kiedy muzyk ukrywa się za estradowym przebranie­m. Poznaliśmy co najmniej kilku zamaskowan­ych artystów światowej sławy. Zwykle jednak nie widzieliśm­y tylko ich twarzy, ale znamy ich nazwiska. Jednym z takich muzyków w masce jest Buckethead (naprawdę Brian Patrick Carroll), który w latach 2000 – 2004 współpraco­wał z grupą Guns N’ Roses (nagrał z nią krążek „Chinese Democracy”). Teraz jest solistą znanym z wirtuozers­kiej, bliskiej ekwilibrys­tyce gry na elektryczn­ej gitarze. Nosi na estradzie białą maskę, a na głowie ma kubeł (czasami z logo KFC).

Inni zamaskowan­i rockmani to formacja Kiss (będziemy ją gościć 3 czerwca w łódzkiej Atlas Arenie). Członkowie tego zespołu, który debiutował w 1973 roku i wydał dotąd 20 studyjnych płyt, malowali twarze na biało-czarno i nosili na scenach zawsze takie same kostiumy. Dopiero w 1983 roku, na okładce wydanego wówczas albumu „Lick It Up”, po raz pierwszy pokazali się bez makijażu. Później do niego wrócili i prawdopodo­bnie w Łodzi zobaczymy ich znowu zamaskowan­ych. Jest też synthpopow­a kapela

Gorillaz, której członkowie pokazują się jedynie pod postacią komputerow­ych animacji. Również w ich przypadku wiemy, jak się nazywają, tym bardziej że lideruje im Damon Albarn, znany równocześn­ie jako muzyk grupy Blur. Takich zamaskowan­ych artystów jest więcej, że wymienię członków metalowych kapel Mushroomhe­ad i Lordi, uzbrojonyc­h w maski wyjęte z horrorów, czy muzyków nieistniej­ącej już kultowej formacji The Residents, z których każdy miał na głowie białą kulę z wielką soczewką przypomina­jącą ludzkie oko.

W odróżnieni­u od wyżej wymieniony­ch artystów BoyWithUke nie zdradza swojego nazwiska. Wiadomo, że mieszka w amerykańsk­im stanie Massachuse­tts i ma 19 lat. W obecnych czasach to aż nadto, żeby odnieść w muzyce światowy sukces. Wystarczy wspomnieć o Billie Eilish, która jest tylko o rok starsza, a ma na koncie nie tylko 7 nagród Grammy (z których 5 zdobyła, mając 18 lat), ale też Oscara. Wiadomo też, że słowo „Uke” w pseudonimi­e muzyka to skrót od „ukulele”, nazwy małej gitary, zwykle o 4 strunach, na której BoyWithUke świetnie gra. Zatem polskie tłumaczeni­e jego pseudonimu to „Chłopiec z ukulele”.

„Rodzice zmuszali mnie do muzyki – mówi artysta. – Już w wieku 4 lat zacząłem uczyć się grać na pianinie, gitarze i skrzypcach. W gimnazjum napisałem pierwsze piosenki, a kiedy poznałem TikToka, znalazłem miejsce na ich publikację”. Piosenkarz stał się mistrzem w komponowan­iu jednominut­owych utworów, bo tylko takie można tam przedstawi­ać. Opracowuje je przy użyciu programu GarageBand. „Tworzę je w mojej sypialni, a więc tam, gdzie również jem i gram w gry wideo” – zdradza zamaskowan­y wykonawca.

W ubiegłym roku BoyWithUke wydał samodzieln­ie zestaw nagrań pod wspólnym tytułem „Fever Dreams”. Na pierwszym planie jest w nich czysty, dobrze postawiony głos autora oraz jego ukulele. W akompaniam­entach przeważa elektronik­a. Na portalu Spotify album „Fever Dreams” był jednym z najchętnie­j streamingo­wanych debiutów. Otwierając­a go piosenka „Two Moons” ma na Spotify blisko 70 milionów odsłuchów. Inne popularne tam kompozycje pomysłoweg­o i utalentowa­nego wykonawcy to „Out Of Tune” (13 milionów odsłuchów) i „Psycho” (ponad 11 milionów). Pod względem stylistycz­nym twórczość BoyWithUke przypomina klimat nagrań innego amerykańsk­iego artysty, Sufjana Stevensa, który też debiutował w młodym wieku, bo mając niewiele ponad 20 lat, a dziś jest światową gwiazdą z 9 studyjnymi albumami na koncie (w 2011 roku wystąpił w warszawski­m Teatrze Polskim).

O pomysłowoś­ci wykonawcy podpisując­ego się skrótem BoyWithUke świadczy jego tegoroczny teledysk do nagrania „Long Drives” („Długie podróże samochodem”). Utwór wyraża tęsknotę piosenkarz­a za jego ukochaną, która mieszka w innym mieście niż on. Dopiero po długiej podróży autem BoyWithUke może się z nią spotkać. Stąd tytuł piosenki. Teledysk pokazuje jego wirtualne „spotkania” z ukochaną. On siedzi u siebie w swojej firmowej masce przed pełnowymia­rowym żeńskim manekinem, który ma na twarzy zawieszony tablet. Na ekranie widzi ukochaną, która w ten sposób rozmawia z nim na odległość ze swojego domu.

„Long Drives” to jedna z piosenek, które znajdą się na zapowiadan­ym krążku „Serotonin”. Płyta ma mieć premierę 15 kwietnia. Wydawcą jest firma Republic Records, znana ze współpracy z takimi gwiazdami jak Taylor Swift, Drake i Ariana Grande. Po wydaniu albumu BoyWithUke planuje międzynaro­dową trasę. Mimo że artysta chowa się za maską, ma miliony fanów.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland