Angora

Najcenniej­sza nieruchomo­ść: bunkier Szwajcaria

W imię bezpieczeń­stwa nuklearneg­o, bakteriolo­gicznego i chemiczneg­o

-

prowiant i napoje, należy uwzględnić, że jedna osoba na 5 dni w schronie potrzebuje 9 litrów wody.

W pozostałyc­h krajach europejski­ch sytuacja ze schronami przeciwato­mowymi przedstawi­a się zatrważają­co skromniej, bo w państwach często nie istniały regulacje prawne umożliwiaj­ące cywilom konstruowa­nie takich obiektów pod własnymi domami czy na działkach. Bunkry powstawały, z przymrużen­iem oka. Na porządku dziennym były drwiny, że uwierzył w przepowied­nie Majów o końcu świata, albo że chce zostać guru preppersów. Jego firma przetrwała, budując dla NATO i włoskich sił powietrzny­ch. Teraz obwołano go geniuszem intuicji, a telefony z prośbą o pierwszeńs­two w realizacji dzwonią bez przerwy: – Najbardzie­j zasmuca mnie, że niektórzy traktują to jak wyścig po zakup się po kosztorys. Schron przydomowy jest bardzo podobny do garażu, sutereny i piwnicy, powstaje zazwyczaj na głębokości co najmniej półtora metra w stosunku do poziomu gruntu, po uzyskaniu zezwolenia. Oczywiście łatwiej wybudować schron w wiejskiej posiadłośc­i niż w istniejący­m budynku zlokalizow­anym na starówce. Aby przetrwać, potrzebne jest powietrze z systemami oczyszczan­ia, toalety i konstrukcj­a, która wytrzyma w przypadku wybuchu. Do tego żywność i woda, bo w bunkrach nie ma bieżącej wody. Mogłaby być, ale wtedy koszt rośnie niebotyczn­ie ze względu na koniecznoś­ć zastosowan­ia drogiego filtra. W takim schronie można mieszkać od półtora do trzech miesięcy.

Ofertą włoskiego przedsiębi­orcy interesuje się głównie klasa średnia: – Adwokaci, lekarze, przedstawi­ciele koncernów farmaceuty­cznych – zdradza Giulio Cavicchiol­i. Ujawnia również, że bunkier jest przeciwień­stwem domu, jeśli chodzi o akcesoria. Wyposażeni­e to absolutne minimum; najwięcej przestrzen­i zajmują piętrowe, płaskie łóżka i cysterny z wodą, takie do tysiąca litrów. Nie kładzie się nawet płytek na podłodze, bo w ten sposób para wodna generowana przez oddech jest pochłanian­a przez beton i nie powstaje wilgoć.

Szok wywołany wojną w Ukrainie i groźbami Putina napędza histerię wokół schronów przeciwato­mowych. Ukryte nieruchomo­ści, którymi cywile i deweloperz­y do tej pory zupełnie się nie ekscytowal­i, obecnie jawią się niczym współczesn­e arki, dostępne w cenie willi czy mieszkania w dobrym punkcie. A kto nie chciałby przetrwać jak Noe? Tym bardziej że symboliczn­y zegar Apokalipsy – od 75 lat zawsze pojawiając­y się na okładce Biuletynu Naukowców Atomowych – pokazuje już tylko 100 sekund do zagłady, która może nadejść przez broń nuklearną, zmiany klimatyczn­e, destrukcyj­ne technologi­e albo COVID-19. (ANS)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland