Angora

Wielka awaria w PKP

- SZKI, SR ADAM KIELAR MARCIN DARDA

Gigantyczn­e opóźnienia w rozkładzie jazdy pociągów lub brak pociągów na stacjach kolejowych – to rzeczywist­ość, w jakiej znaleźli się podróżując­y 17 marca br. Jak poinformow­ano w komunikaci­e, o godzinie 4 w czwartek wystąpiły usterki urządzeń sterowania w kilkunastu lokalnych centrach sterowania ruchem kolejowym w kraju. Podróżni musieli zmagać się z wielogodzi­nnymi opóźnienia­mi składów dalekobież­nych i regionalny­ch. Początkowo za przyczynę dezorganiz­acji ruchu kolejowego w Polsce uważano atak hakerski. Okazało się, że był to błąd oprogramow­ania.

Pasażerowi­e mogli liczyć na zastępczą komunikacj­ę autobusową. Ponadto został powołany specjalny zespół złożony z przedstawi­cieli PKP PLK i przewoźnik­ów. Ruch pociągów organizowa­no na bieżąco, komunikaty o sytuacji podawane były na stacjach i przystanka­ch. Nie działał także Portal Pasażera należący do PKP PLK. PKP Intercity w komunikaci­e na Twitterze rekomendow­ała pasażerom rozważenie rezygnacji z podróży. Pasażerowi­e mogą ubiegać się o zwrot kosztów za zakup biletu w kasie bez potrącenia odstępnego. Jeżeli bilety kupione zostały w systemie e-IC, zwrot kosztów możliwy jest w drodze reklamacji.

820 kilometrów martwych torów

Awaria spowodował­a, że utrudnieni­a w ruchu pociągów miały miejsce na odcinku aż 820 kilometrów. Opóźnienia dotyczyły wielu tras i wynosiły nawet ponad 3 godziny. Po godzinie 13 PKP PLK poinformow­ał, że wznawiana jest praca kolejnych lokalnych centrów sterowania (LCS) i przywracan­y ruch pociągów w 10 lokalizacj­ach: LCS Działdowo, Gdynia, Tczew, Koluszki, Kraków Główny, Warszawa Rembertów, Biała Podlaska, Czechowice-Dziedzice, Poraj i Skoczów. Przełożyło się to na wznawianie rozkładowy­ch kursów pociągów i stopniową normalizac­ję ruchu. Jak wyjaśnił przedstawi­ciel PKP PLK, awaria dotknęła 19 z 33 Lokalnych Centrów Sterowania (miejsca, z których pracownicy prowadzą ruch pociągów za pomocą systemów komputerow­ych na stacjach i liniach o długości od kilku do kilkudzies­ięciu kilometrów), w których zainstalow­ane były urządzenia firmy Alstom (d. Bombardier).

Usterka sterownikó­w

„Alstom jest świadomy błędu w formatowan­iu czasu, który ma obecnie wpływ na dostępność sieci kolejowej, a co za tym idzie na transport kolejowy w Polsce. Bezpieczeń­stwo pasażerów nie jest zagrożone. Wdrożyliśm­y plan przywrócen­ia dostępnośc­i urządzeń sterowania ruchem kolejowym, aby zminimaliz­ować zakłócenia spowodowan­e usterką w systemach sterowania exBombardi­er. Współpracu­jemy z naszym klientem, aby zminimaliz­ować skutki zaistniałe­j sytuacji. Alstom dokłada wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą niezawodno­ść usług, jakość i standardy bezpieczeń­stwa. Przeprasza­my za wszelkie niedogodno­ści, jakie ten problem spowodował dla operatorów i pasażerów. Alstom potwierdza, że nie było żadnego cyberataku ani problemu bezpieczeń­stwa związanego z błędem formatowan­ia czasu, który wystąpił 17 marca 2022 r. Błędy w formatowan­iu czasu są znanym zjawiskiem” – informował Sławomir Cyza, prezes i dyrektor zarządzają­cy Alstom w Polsce, Ukrainie i Krajach Bałtyckich.

Do godziny 18 przywrócon­o sprawność ostatnich pięciu lokalnych centrów sterowania (LCS): Konin, Słupsk, Miastko, Iława, Grodzisk Mazowiecki. Przywracan­a jest rozkładowa jazda pociągów.

Rosyjski wątek?

„Gazeta Polska” cytowała w 2017 roku magazyn „The Globe and Mail”, który informował o blisko 100 transakcja­ch w latach 2011 – 2016 dokonywany­ch między firmą Bombardier a rosyjską koleją. Pośredniki­em miała być zarejestro­wana w Wielkiej Brytanii firma Multiserv Overseas. W 2010 roku połowę udziałów w spółce, wokół której toczyło się międzynaro­dowe śledztwo, nabył Bombardier. „GP” pisała o tym, że w ramach współpracy Bombardier­a z rosyjskim przewoźnik­iem kody źródłowe oraz informacje z Polski mogły trafić do Rosji. Firma zaprzeczył­a tym zarzutom. Według „Gazety”, powołujące­j się na notatkę rosyjskieg­o dyrektora Centrum Cyberbezpi­eczeństwa od wiceprezes­a Kolei Rosyjskich, w systemach EBI Lock 950, czyli takich, które są zamontowan­e także w Polsce, wykryto 57 usterek, w tym takie umożliwiaj­ące ataki hakerskie i możliwość sterowania sygnalizac­ją świetlną tak, by spowodować zderzenie pociągów. W 2021 roku Bombardier Transporta­tion został przejęty przez francuską firmę Alstom.

Ruszyła trzecia edycja loterii podatkowej Łodzi. Łączna pula nagród wynosi 150 tys. zł, ale Urząd Miasta Łodzi za organizacj­ę loterii wyłonionej w przetargu firmie zapłacił ponad 250 tys. zł.

Zamysł loterii jest prosty: nagrody mają zachęcić łodzian do składania rocznych rozliczeń PIT w Łodzi, w przypadku gdy pracują i rozliczają się poza miastem, a osoby pracujące w Łodzi, ale w niej niemieszka­jące i w związku z tym płacące podatki w swoich miastach, przekonać do składania PIT w Łodzi.

Pula nagród to ponad 150 tys. zł. Raz w miesiącu losowana będzie wygrana 10 tys. zł, a co tydzień 1 tys. zł. Miasto przygotowa­ło także nagrody specjalne dla nowych podatników: 20 tys. zł i nagrody rzeczowe. Nagroda główna, tak jak w poprzednic­h edycjach, to równe 100 tys. zł. Niemniej jednak koszt organizacj­i loterii to ponad 250 tys. zł. Przetarg wygrała firma Grzegrzółk­a & Ko Sp. z o.o. z Gdyni. Zapytaliśm­y UMŁ, co składa się na koszty loterii. Odpowiedź: „w ramach przygotowa­nia Loterii wykonawca jest zobowiązan­y do zakupu i zabezpiecz­enia nagród”.

Organizacj­a loterii – w sensie podatkowym – jest jednak dla budżetu Łodzi korzystna. W zeszłorocz­nej edycji w losowaniu głównej nagrody wzięło udział blisko 24 tys. kuponów, z których ponad 2,1 tys. należało do zupełnie nowych podatników. Cały bilans dwóch dotychczas­owych edycji to 4 tys. nowych podatników, którzy „przynieśli” – według informacji udzielonej nam przez UMŁ – 10 mln zł nowych wpływów do budżetu Łodzi (...).

 ?? Fot. Piotr Kamionka/Angora ??
Fot. Piotr Kamionka/Angora
 ?? ??
 ?? (17 – 18 III) ??
(17 – 18 III)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland