Ciasteczka owsiane z bakaliami
W kuchni Ewy Wachowicz
larne spożywanie poprawia pamięć i koncentrację, więc warto serwować je dzieciakom. Jeśli nie macie pomysłu na drugie śniadanie dla swojej pociechy do szkoły, to ciasteczka owsiane, wystudzone i zapakowane w papier śniadaniowy, będą doskonałą alternatywą dla sklepikowych batonów.
A o słodkościach mówiąc, chcę Was zachęcić do samodzielnego wykonania cukru waniliowego. Ten sklepowy najczęściej jest wanilinowy – czyli chemiczny, a nie naturalny. Istnieje prosty sposób na przygotowanie tego produktu. Mając recepturę na masę z wykorzystaniem ziarenek wanilii, musimy je wydobyć z laski, rozcinając ją. Ziarenka „lądują” w masie, łupinki nie wyrzucam, a zamykam ją w słoiczku, zasypując cukrem. Nabiera on wówczas waniliowego aromatu, a ja mam prawdziwy cukier waniliowy, bez chemicznych dodatków.
Taki cukier domowej roboty jak najbardziej można wykorzystać do przygotowania ciasteczek owsianych. Jeśli zaś chodzi o bakalie, to poniższe są tylko moją propozycją, możecie zdecydować się na takie, które smakują wam najbardziej. Z powodzeniem sprawdzą się na przykład: rodzynki, daktyle czy bardzo zdrowa żurawina. Poniżej znajdziecie prosty przepis na pyszne ciasteczka. Składniki: • 100 g masła • 150 g płatków owsianych • 150 g mąki • ½ łyżeczki sody oczyszczonej • garść orzechów włoskich • garść śliwek suszonych • garść moreli suszonych • 1 jajko • 1 łyżka cukru waniliowego • 4 łyżki miodu Przygotowanie: 1. Masło roztopić w rondelku. 2. Do miski wsypać płatki owsiane, mąkę, sodę oczyszczoną, posiekane orzechy włoskie, pokrojone śliwki i morele. Dodać roztrzepane jajko i wymieszać.
3. Wlać roztopione masło i posłodzić cukrem waniliowym oraz miodem. Ponownie wymieszać.
4. Z powstałej masy uformować kulki (wcześniej dłonie zwilżyć wodą, aby masa nie kleiła się do rąk), spłaszczyć i ułożyć na blasze piekarnikowej wyłożonej papierem do pieczenia.
5. Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piec na złoty kolor, co może potrwać około 25 minut. i słoną soją. Dwie szczypty ostrego pieprzu cayenne. Mięso indyka, kurczaka i krewetki trafiają do pojemnika w blenderze. Wszystko razem dokładnie miksujemy. W wielkim garnku gotuje nam się woda z solą morską. Masa z blendera trafia na wielką patelnię. Kilka kropli oleju. Podsmażamy na wolnym ogniu. Do garnka z bulgocącą wodą wkładamy okrągłe cukinie. Co jakiś czas widelcem sprawdzamy, czy skóra im zmiękła. Około dwudziestu minut. Cukiniom na wysokości 5 centymetrów odcinamy „kapelusze”. I z „kapeluszy”, i z głównej masy wyjmujemy łyżką miąższ. Do wnętrza nakładamy masę warzywno-mięsno-krewetkową. Posypujemy posiekaną kolendrą, a na szczycie układamy dwa anchois z kaparami (aby nie były słone, można je wcześniej 10 minut moczyć w wodzie, czasami w mleku, ale to raczej podłużne śledziki bez kaparów). Całość przykrywamy „kapelusikami” i podajemy z kiełkami rzodkiewek. Bogactwo składników sprawia, że pasują, tak jak w przypadku bakłażanów, wina wytrawne czerwone i rose. Zdecydujmy się na białe, wytrawne, subtelnie delikatne Viognier z Doliny Rodanu. Bukiet oszałamiający aromatem cytrusów.