Amerykanie wracają na Księżyc
50 lat później
„Czwartek 17 marca będzie pamiętnym dniem” – zapowiadał wiceszef agencji kosmicznej NASA Tom Withmeyer. Przed godz. 17 otworzyły się wrota 160-metrowej wieży Vehicle Assembly Building w Centrum Kosmicznym Kennedy’ego na środkowej Florydzie. Front burzowy, który przez dwa poprzednie dni nękał stan błyskawicami, tornadami, deszczem i gradem, przeszedł. Niebo było intensywnie błękitne, 25 stopni C.
Z budynku wyjechał monstrualny ciągnik gąsienicowy CT-2. Na jego grzbiecie spoczywał najnowszy cud techniki rakietowej. Najpotężniejszy ze zbudowanych dotąd na świecie. Pomarańczowy pojazd kosmiczny SLS o wysokości 98 metrów i wadze 5,75 mln funtów, o sile ciągu przekraczającej o 15 proc. wiózł najbardziej muskularną dotąd rakietę Saturn V. Do boków SLS przytroczone były dwa białe człony paliwowe. Szczyt „megarakiety” wieńczyła kapsuła załogowa Orion z miejscami dla czterech astronautów.
50 lat po ostatnim locie Apolla 17 Amerykanie sposobią się do powrotu na Księżyc. Program promu kosmicznego Space Shuttle dobiegł końca w roku 2011, po przerwie zaczyna się materializować program Artemis. To bliźniacza siostra Apolla,
w greckiej mitologii bogini m.in. Księżyca.
Ruch ciągnika trudno było dostrzec. Posuwał się – po trasie wysypanej tłumiącymi wstrząsy otoczakami z rzeki w Alabamie – z prędkością 1,3 km na godz. Pokonanie trasy długości 6,5 km zajęło mu 11 godzin. W konwoju kilkunastu samochodów obsługi i 30 inżynierów. Ślimacze tempo jest zrozumiałe, zważywszy na ładunek. Po ustawieniu rakiety na wyrzutni 39B rozpoczęła się próba generalna jej technicznej sprawności. „Mamy do sprawdzenia pięć czy sześć rzeczy, ale oczywiście są to sprawy bardzo skomplikowane” – tak to ujęła Charlie Blackwell-Thompson, szefowa programu Artemis. Do pojazdu zatankowano lodowate paliwo, co trwało osiem godzin (prom kosmiczny tankowano w dwie, ale przy SLS to pikuś).
Inżynierowie testowali tysiące podzespołów 29-piętrowej rakiety. W planie jest symulacja odliczania wstecznego, które przerwie się 10 sekund przed końcem. Testy na wyrzutni potrwają dwa tygodnie. jaką zapewniają wakcyny. Od miesięcy trwa już niejako rytualna dyskusja na temat wprowadzenia obowiązkowych szczepień. W ubiegłym tygodniu przewodnicząca partii socjaldemokratycznej Saskia Esken ponownie stwierdziła, że w obecnym dramatycznym położeniu należy podjąć taką decyzję. Obowiązku szczepień jednak z pewnością nie będzie. Walkę z epidemią w Niemczech utrudnia federalny ustrój kraju. Rząd centralny i władze landów nie potrafią ustalić wspólnego działania, trwają jałowe debaty i kłótnie. Od 15 marca istnieje obowiązek szczepień dla pracowników szpitali, ośrodków opieki, przychodni zdrowia. Opornym grożą grzywny i zakazy wstępu. Władze landów nie są jednak skłonne do surowego egzekwowania tych regulacji, obawiają się, że w tym trudnym czasie może zabraknąć personelu medycznego.
Niektórzy wskazują na związek szóstej fali z dramatem Ukrainy. Zaraza, będąca wcześniej najważniejszym tematem, prawie zniknęła z wiadomości, zastąpiła ją wojna. Obywatele, pozbawieni nieustannych codziennych ostrzeżeń, przestali zachowywać ostrożność. Odbyły się ogromne antywojenne demonstracje,
Potem paliwo zostanie wypompowane, a rakieta powróci do Vehicle Assembly Building, gdzie będą ją dopieszczać i testować fachowcy z NASA. Inżynierowie pragną mieć pewność, że nic nie zawiedzie. Każdy start SLS kosztuje 4 miliardy dolarów, a rakieta jest jednorazowego użytku.
W maju, ewentualnie w czerwcu lub lipcu, jeśli nie pojawią się komplikacje techniczno-pogodowe, SLS ponownie się wyczołga i przemierzy drogę na wyrzutnię. Tym razem będzie to autentyczna misja: Artemis I. Pojazd po starcie z Cap Canaveral wzbije się na orbitę po odrzuceniu kilku członów. Kapsuła Orion – z zespołem napędowym produkcji Europejskiej Agencji Kosmicznej – przeleci 370 tys. km w kierunku Księżyca i po okrążeniu go wróci na Ziemię. W fotelach będą siedzieć nafaszerowane elektronicznymi czujnikami manekiny. W 2024 roku rozpocznie się 10-dniowa misja załogowa – Artemis II. Na pokładzie Oriona zasiądą trzej Amerykanie i Kanadyjczyk. Spędzą na orbicie księżycowej, 100 km nad jego powierzchnią, sześć dni. Oddalą się od Ziemi jak nikt dotąd. W roku (najprawdopodobniej) 2025 misja Artemis III przewiduje lądowanie czterech astronautów na Srebrnym Globie. Będzie wśród nich pierwsza na świecie kobieta i pierwszy Afroamerykanin, którzy postawią nogę na Księżycu.
W kolejnych lotach na pokładzie SLS (rakieta jest zdolna wynieść na Księżyc 27 ton ładunku) astronauci mają przygotowywać budowę bazy, z której by kontynuowano eksplorację naszego satelity i odbywano loty na Marsa. (STOL) podczas których z pewnością doszło do licznych infekcji. Minister zdrowia Lauterbach oświadczył: – Wiemy, że bardzo wielu uchodźców, którzy do nas przybywają, choruje na covid. Liczby są niekiedy niepokojąco wysokie.
Mimo wzrastającej liczby infekcji rząd federalny uzgodnił z władzami landów, że 20 marca zniesiona zostanie większość epidemicznych obostrzeń, o wiele bardziej rygorystycznych niż w Polsce, w tym obowiązek noszenia maseczek w pomieszczeniach. Wielu medyków, ekspertów, a także polityków zgłosiło jednak swój sprzeciw. – Zgodnie z życzeniem koalicji rządowej w następnym tygodniu koronawirus przejdzie do historii – alarmował premier Bawarii Markus Söder. Rządy landów wciąż mają możliwość podejmowania samodzielnych decyzji. Władze Brandenburgii zapowiedziały, że 20 marca restrykcje nie zostaną zniesione, a wręcz przeciwnie, zaostrzone. Istnieją obawy, że najpóźniej jesienią pojawią się nowe mutacje wirusa i przez Niemcy przetoczy się siódma fala, znacznie groźniejsza od obecnej. (KK)