Nauczycielka z Sosnowca zawieszona za antyukraińskie treści
Nauczycielka jednej ze szkół podstawowych w Sosnowcu została zawieszona za szerzenie ksenofobicznych treści w mediach społecznościowych. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, miała publikować antyukraińskie treści w sieci, między innymi na hejterskim fanpejdżu pod nazwą „Ukrainiec NIE jest moim bratem” oraz na swoim koncie na Twitterze. Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński skierował już sprawę do kuratorium oświaty. Zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury.
Sprawę nagłośnił w sieci redaktor i publicysta Marcin Rey, który dokładnie przeanalizował wpisy nauczycielki w mediach społecznościowych. Faktycznie jest tam mnóstwo treści powiązanych z nauczycielką, w których wyrażany jest m.in. sprzeciw przeciwko rzekomym przywilejom, jakimi objęci są w Polsce uchodźcy z Ukrainy, pojawiają się także treści typu „zero pomocy dla banderowców”. Są także mocniejsze w wydźwięku wpisy stawiające w złym świetle obywateli Ukrainy. Profil „Ukrainiec NIE jest moim bratem” miał około 70 tys. obserwujących w okresie po Majdanie, obecnie nieco mniej, bo ok. 55 tys.
Kiedy tylko działania nauczycielki ujrzały światło dzienne, dyrekcja szkoły skontaktowała się w tej sprawie z władzami samorządowymi Sosnowca. W efekcie nauczycielka została bardzo szybko, we wtorek 22 marca, zawieszona w pełnieniu swoich obowiązków.
– W związku z przesłanymi do mnie informacjami na temat działań jednej z nauczycielek podjęliśmy decyzję o jej natychmiastowym zawieszeniu. Skierowaliśmy również pismo do rzecznika dyscypliny ds. nauczycieli przy Śląskim Kuratorze Oświaty w sprawie podejrzenia złamania zasad etyki nauczyciela. Do prokuratury trafi zawiadomienie ws. nawoływania do nienawiści na tle narodowym. Nie ma przyzwolenia na jakiekolwiek treści ksenofobiczne!
– przekazał prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński na Twitterze.
Kierunek działań władz Sosnowca potwierdził Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miejskiego. – Obecnie przygotowywane są wszystkie pisma i dokumenty, tak by mogły trafić jeszcze dziś do prokuratury. Będziemy teraz czekać także na decyzje, jakie podejmie kuratorium oświaty. Uważamy, że takie zachowanie nie powinno mieć oczywiście miejsca, a tym bardziej szerzenie nienawiści na tle narodowościowym – przyznał Rafał Łysy.
Zawieszona nauczycielka nie będzie prowadzić zajęć ani pojawiać się w szkole.