Taniec nas uszczęśliwia
Kilka pytań do... Nadii i Iwona
Nadia Rossa (11 l.) i Iwo Dembiecki (12 l.) to podopieczni Szkoły Tańca STARLIGHT by Sadeccy w Zielonej Górze. Są wielokrotnymi medalistami ogólnopolskich turniejów tańca towarzyskiego. W marcu 2022 na ogólnopolskim turnieju w Środzie Wlkp. zdobyli dwa pierwsze miejsca w tańcu standardowym i latynoamerykańskim, startując w kategorii wiekowej 12 – 13 lat w klasie tanecznej D.
– Jak rozpoczęła się wasza przygoda z tym sportem?
Nadia: – Zaczynałam w szkole STARLIGHT by Sadeccy w Zielonej Górze w grupie mix oraz jako solistka, gdy miałam 7 lat. Następnie otrzymałam od moich trenerów propozycję tańczenia w parze z Iwo w grupie sportowej tańca towarzyskiego.
Iwo: – Ja zaczynałem w SP 14 od pokazu tańca obecnej mojej trenerki pani Kariny Nawrot-Sadeckiej. Następnie zapisałem się na zajęcia z tańca towarzyskiego.
– Dlaczego zdecydowaliście się na tańce standardowe i latynoamerykańskie?
Nadia i Iwo: – Bardzo podoba nam się różnorodność poszczególnych tańców, jedne są wolne, eleganckie, inne pełne emocji i bardzo energiczne. Tańce standardowe charakteryzują się elegancją oraz płynięciem po parkiecie, natomiast te latynoamerykańskie to przede wszystkim emocje i dynamika. To wszystko w połączeniu z wyglądem tancerzy i ich perfekcją bardzo nas oczarowało.
– Jak długo trzeba trenować, stać się mistrzami?
Nadia i Iwo: – Treningi pochłaniają praktycznie cały nasz wolny czas. To ciężka praca, ale sprawiająca nam wiele satysfakcji. Ciągle musimy udoskonalać nasze umiejętności, choreografię i technikę. To jedyna droga, by osiągnąć sukcesy.
– Co sprawia wam w tańcu przyjemność, a co trudność?
Nadia: – Największą przyjemnością jest satysfakcja oraz poczucie, że wysiłek się opłaca. Sam taniec i muzyka daje mi dużo szczęścia. Natomiast największą trudnością jest to, by wszystkie elementy wykonać w określonej technice i z perfekcją.
Iwo: – Sam taniec jest bardzo przyjemny, pełen emocji, muzyka mnie niesie. Natomiast największą trudnością jest utrzymanie właściwej pozycji.
– Kto dba o wasze dopracowane stroje i fryzury?
Nadia i Iwo: – Stroje są dopasowane do kategorii wiekowej tancerzy oraz osiągniętej klasy tanecznej. Szyte są w pracowniach krawieckich. Mamy osobne kreacje do tańca standardowego i osobne do tych latynoamerykańskich. Przed każdym turniejem jesteśmy czesani zgodnie ze standardami przepisów tanecznych.
– Czy wiążecie swoją przyszłość z tańcem?
Nadia: – Nie wyobrażam sobie, że przestanę tańczyć. Moim największym marzeniem jest zostać mistrzynią świata, a po karierze tancerki założyć własną szkołę tańca.
Iwo: – Oczywiście wiążę swoją przyszłość z tańcem towarzyskim. Moim największym marzeniem jest wygranie turnieju Blackpool Dance Festival w Wielkiej Brytanii, czyli największego wydarzenia tanecznego na świecie. by