Brzozy sposobem na mikroplastik
Pierwsza plażowiczka
Do lata jeszcze trochę czasu, a we Władysławowie pojawiła się pierwsza egzotyczna „plażowiczka”. Ku zdumieniu mieszkańców spacerowała sobie, jak ją Bóg stworzył, po ośnieżonym jeszcze kurorcie bez żadnej krępacji. Jak podało RMF FM, jeden z kierowców, widząc ją przy ruchliwej ulicy, zatrzymał się, owinął kocem i... zawiózł prosto na Hel, do tamtejszego fokarium, gdzie na zbłąkaną „plażowiczkę” oczekiwano. Foka przepełzła ok. 100 metrów. Pokonała wydmy, tory kolejowe i chodnik.
Wojna z gryzoniami
W Poznaniu mają problem. Mieszkańcy Starego Miasta zdążyli się przyzwyczaić do widoku szczurów biegających po ulicach. Gryzonie nie szokują tam już nikogo. Pewną nowością stają się za to dla nich szczury w mieszkaniach, które – jak informuje „Głos Wielkopolski” – czasem dostają się do nich, wychodząc z muszli klozetowych. Miasto idzie na wojnę z coraz bardziej uciążliwymi gryzoniami. Przez cały kwiecień w Poznaniu będzie trwała obowiązkowa deratyzacja. Są nią objęte między innymi budynki wielorodzinne, restauracje, sklepy, targowiska, hotele i szpitale.
Drożej za tunel w Świnoujściu
Tunel pod Świną miał być gotowy dla użytkowników jesienią tego roku. Jego budowa miała pochłonąć ok. 900 mln zł, z czego lwią część kosztu pokrywają fundusze Unii Europejskiej. Z uwagi na rosnące ceny materiałów budowlanych i surowców wiadomo już, że będzie drożej. O ile? To próbował ustalić „Głos Szczeciński”. Barbara Michalska, wiceprezydent Świnoujścia, oznajmiła dziennikarzom, że... nie wiadomo. – Jeśli mówimy o waloryzacji, do tej pory to było kilka procent. Jaka będzie w przyszłości? Wykonawca mówi o tym w swoich szacunkach, inflacja w budownictwie wynosi nawet 12 proc. – dodała. Prace budowlane mają się zakończyć do końca roku.
Wójt w formie
Media od dawna nie informowały o kontrowersyjnym wójcie Żelazkowa. Ostatnio pisaliśmy, że sąd skierował włodarza podkaliskiej gminy na odwyk alkoholowy, do szpitala psychiatryczno-odwykowego w Sokołówce. Tymczasem pan Sylwiusz trzyma „formę”! „Głos Wielkopolski” opisał standardy komunikacji wójta z petentami, którzy załatwiali swoje sprawy w urzędzie gminy. Do jednego z pomieszczeń, w którym przebywali, wszedł Sylwiusz Jakubowski i zaczął bez powodu na nich wrzeszczeć, rzecz jasna – rozsmakowując się w wulgaryzmach. Pisząc parlamentarnie – kazał wszystkim opuścić pomieszczenie... Oczywiście, wójt był po kielichu albo nawet kilku, bo przy pomocy policjantów szef gminy trafił do izby wytrzeźwień. Kolejny raz niesforny urzędnik umęczy Temidę...
Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił wyrok uniewinniający dwóch komendantów obozu harcerskiego w Suszku w gminie Chojnice, w trakcie którego podczas tragicznej nawałnicy w 2017 roku zginęły dwie młode harcerki.
W sierpniu 2017 roku w wyniku tragicznej nawałnicy w powiecie chojnickim zginęło pięć osób, w tym dwie młode harcerki uczestniczące w obozie harcerskim w Suszku, między Chojnicami a Rytlem. Przed sąd trafili m.in. komendant tego obozu Mateusz I. oraz jego zastępca, kwatermistrz obozu i wychowawca Włodzimierz D. Obaj byli wówczas oskarżeni o naruszenie szeregu reguł ostrożnego postępowania
Naukowcom z Instytutu Naukowego Leśnictwa udało się wykazać, że szybko rosnąca brzoza, która osiąga wysokość 25 m i dożywa 120 lat, jest doskonałym naturalnym absorbentem zabójczego dla środowiska naturalnego mikroplastiku.
Z badań, które przeprowadzono dotychczas, wynika, że drzewa tego gatunku posiadają wyjątkową zdolność do pochłaniania wszędobylskiego mikroplastiku. Do tej pory brzozy były wykorzystywane jedynie w procesach szeroko rozumianego oczyszczania gleby. Dzięki swoim naturalnym zdolnościom potrafią one bardzo skutecznie absorbować i zatrzymywać w swoich tkankach wszelkiego rodzaju i bezpieczeństwa, a także o zlekceważenie ostrzeżeń synoptycznych mówiących o pogarszających się warunkach pogodowych. Oskarżono ich również o zbyt późne zarządzenie ewakuacji obozu, co miało narazić 130 uczestników obozu i 11 osób z jego kadry na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ostatecznie śmierć poniosły dwie uczestniczki obozu, a obrażeń doznały 32 osoby.
W czerwcu 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia uniewinnił zarówno komendanta Mateusza I., jak i jego zastępcę Włodzimierza D.
21 marca 2022 roku Sąd Okręgowy w Łodzi – po rozpoznaniu apelacji wniesionych przez prokuratora oraz pełnomocników oskarżycieli posiłkowych – uchylił zaskarżony wyrok zarówno w stosunku do zanieczyszczenia przemysłowe, do których należą m.in. metale ciężkie oraz węglowodory. Wynika to z tego, że ich korzenie znajdują się stosunkowo płytko pod powierzchnią ziemi, gdzie odnotowuje się największe stężenie mikroplastiku. Na podstawie przeprowadzonych badań udało się wykazać, że korzenie brzóz potrafią w okresie zaledwie pięciu miesięcy od momentu rozpoczęcia eksperymentu wchłonąć do 17 proc. mikroplastiku znajdującego się w obrębie tylko jednego drzewa.
Każdego roku na świecie produkowanych jest ponad 400 mln plastikowych odpadów. Na podstawie raportów i szczegółowych analiz szacuje się,
Mateusza I., jak i Włodzimierza D. i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Łodzi.
Ten sam sąd utrzymał wyrok wobec Andrzeja N. – dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Chojnicach. Przypomnijmy, że postępowanie karne zostało warunkowo umorzone na okres jednego roku próby, a wobec oskarżonego orzeczono świadczenie pieniężne w wysokości 1000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonych i Pomocy Postpenitencjarnej. Andrzejowi N. zarzucono m.in. niedopełnienie obowiązków służbowych i nieprzekazanie otrzymanych z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku alertów pogodowych. że około 30 proc. plastiku trafia właśnie do gleby. Niestety, większość tworzyw sztucznych szybko rozpada się na coraz mniejsze kawałki, których rozmiary nie przekraczają 5 milimetrów. Tak właśnie powstaje zabójczy mikroplastik. Następnie rozpada się on na nanocząstki o rozmiarach nieprzekraczających 0,1 mikrometra. Szacuje się, że jego stężenie na lądach jest od 4 do 23 razy większe aniżeli w oceanach.
Ratunkiem dla zagrożonego mikroplastikiem środowiska Polski jest niewątpliwie brzoza, która uważana jest za gatunek pionierski, który w bardzo krótkim czasie skutecznie zasiedla tereny leżące odłogiem i jako pierwszy pojawia się na terenach niezadrzewionych.