Domowa szynka z myślą o Wielkanocy
W kuchni Ewy Wachowicz
Niebawem Święta Wielkanocne. Na stole nie może więc zabraknąć jajek, sałatek, wędlin oraz ciast. Wszystko oczywiście możemy kupić w sklepie albo zamówić, ale najlepiej smakują samodzielnie zrobione domowe wyroby. Szynka pieczona w niskiej temperaturze – oto moja dzisiejsza propozycja.
Jeśli chcecie być dobrze przygotowani do Świąt Wielkanocnych, to najlepiej wcześniej zaplanujcie pracę oraz rozpiszcie listę obowiązków. Co przez to rozumiem? Dobrze wiedzieć, kiedy zabrać się do gotowania, pieczenia, a kiedy do sprzątania. Najwcześniej warto robić potrawy, które mogą przetrwać dłużej, na końcu takie, które będzie należało stosunkowo szybko zjeść. W miarę możliwości czasowych staram się nie kupować wędlin w sklepach, a stawiać na te domowe, które robię samodzielnie. Moja rodzina uwielbia przyrządzone przeze mnie pasztety (doskonale sprawdza się też ten wegetariański!), mięsa, rolady oraz szynki. Ich smak i aromat „wita” świątecznych gości już od momentu przekroczenia progu mojego domu.
Chcę Was dzisiaj zachęcić do przygotowania szynki w nieco inny sposób. Jednym z ciekawszych rozwiązań jest przyrządzenie mięsa poprzez pieczenie go w niskiej temperaturze. Jak nietrudno się domyślić, taki proces jest dość czasochłonny, ale efekt końcowy jest wart tego, by uzbroić się w cierpliwość. Dzięki zastosowaniu takiej metody kulinarnej unikamy też ryzyka przypalenia czy wyschnięcia mięsa. Po wyjęciu z piekarnika jest kruche, delikatne i soczyste. Należy jednak pamiętać, by wcześniej zanurzyć je w marynacie i pozostawić w niej na kilka godzin albo nawet całą noc. Po upieczeniu szynka nadaje się do spożycia zarówno na ciepło, jak i na zimno. Jeśli chodzi o serwowanie jej na „gorąco”, jako danie główne, to kroję ją w grube plastry i podaję z ziemniakami oraz surówką. Po wystudzeniu doskonale sprawdzi się jako wędlina na przykład w towarzystwie sałatki! Składniki: • 1,5 kg szynki wieprzowej bez kości • 2 łyżki oliwy • sól • pieprz • 1 łyżeczka majeranku • 3 ząbki czosnku Marynata: • 3 cebule • ½ szklanki soku jabłkowego • 1 łyżka sosu Worcester • 5 ziarenek ziela angielskiego • 3 liście laurowe Przygotowanie: 1. Przygotować marynatę. Do miski wrzucić pokrojoną w piórka cebulę, wlać sok jabłkowy i sos Worcester. Dodać ziele angielskie oraz liście laurowe. Wymieszać.
2. Mięso skropić oliwą, oprószyć solą i pieprzem, przyprawić majerankiem i natrzeć przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Przełożyć do zamykanego naczynia.
Zalać marynatą, przykryć i wstawić do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc).
3. Po wyjęciu mięsa z marynaty należy zasznurować je dratwą (jeśli szynka jest zwarta, ten zabieg można pominąć) i umieścić w brytfance lub naczyniu żaroodpornym
– wraz z marynatą. Piec najpierw przez ok. 20 minut w temp. 180 st. C – bez przykrycia. Po tym czasie przykryć i piec przez 3 – 4 godz. w temp. 120 st. C. właścicielka oberży w Poissy, wyprodukowała go w roku 1698. To mniej znany trunek powstający na bazie pestek z moreli. We Francji jest kilkaset gatunków serów. Jedne są popularne w całym kraju, na przykład sery z Normandii czy z mleka krów pasących się na alpejskich łąkach, inne cieszą się „lokalnym powodzeniem”. Cztery sery z regionu Île-de-France są cenione także na krajowych stołach – brie z Meaux, miejscowości położonej niedaleko granicy z Szampanią. Stamtąd pochodzi także najsłynniejsza – obok tej z Dijon – musztarda. Dalej też brie, ale z Melun, miasta leżącego nad Sekwaną, w południowej części stołecznego regionu mającego fascynującą historię sięgającą czasów galijskich i rzymskich. Jeszcze dalej kremowy, pyszny do wiejskiego chleba boursault, który pochodzi między innymi z wartego zwiedzania królewskiego zamku i tamtejszych lasów Fontainebleau, no i coulommiers, świetnie smakujący z winogronami. A gdybyśmy chcieli przyrządzić coś wyjątkowego, to sięgnijmy do menu dworu Ludwika XIV w Wersalu. Podawano tam krem z raków z dodatkiem koniaku i fioletowe karczochy z truflami.