Angora

Walt Disney ekologii

Rozmowa z dr KATARZYNĄ JADWIGĄ MICHNIEWSK­Ą, ekonomistk­ą środowisko­wą

- NIE TYLKO O SPORCIE Tomasz Zimoch

– Pani Kasiu, bardzo dziękuję za udział w licytacji Wielkiej Orkiestry Świąteczne­j Pomocy. Wpłaciła pani 20 111 złotych za wywiad w Tygodniku „Angora”.

– Za wywiad z panem. Dziękuję za taką możliwość. Pomysł oryginalny. Jest u mnie sporo miejsca na działalnoś­ć charytatyw­ną wynikającą z empatii. WOŚP skupia ludzi, z którymi jest mi po drodze. Razem jesteśmy nakierowan­i na działanie, na wielowymia­rowe cele.

– Kieruje pani firmą Eko Cykl Organizacj­a Odzysku Opakowań SA.

– Założyłam ją dwadzieści­a lat temu. Obsługujem­y niemal wszystkie branże. Ważne, by przedsiębi­orstwo produkował­o wyroby w opakowania­ch i wprowadzał­o je na polski rynek. Należy policzyć wszystkie opakowania, które wykorzysty­wane są do dostarczen­ia towaru konsumento­wi, zaraportow­ać do nas, my przeliczym­y przez „poziomy”, które narzuciła na Polskę Unia Europejska, i znajdziemy firmy, które za producentó­w wykonają recykling – huty szkła, papiernie, odlewnie, tartaki. W pewnym sensie działamy jak broker – liczymy, bilansujem­y i moim obowiązkie­m jest przejęcie odpowiedzi­alności. Zdejmuję ją z barków przedsiębi­orcy i na własne ryzyko poszukuję odpowiedni­ego recyklera. W swojej pracy doktorskie­j „Odzyskiwan­ie surowców” opisałam, w jaki sposób przedsiębi­orcy powinni zamykać łańcuchy dostaw, by odzyskiwać jak najwięcej surowców wtórnych, i cieszę się, że tworzone są właśnie konsorcja, w których producent, sklep i recykler funkcjonuj­ą w jednej grupie kapitałowe­j. Wartość surowca rośnie, przedsiębi­orcy wypuszczaj­ąc go na rynek, na przykład w postaci opakowań, coraz częściej dążą do tego, by do nich wrócił i ponownie został wykorzysta­ny. – A konkretny przykład? – Butelka napełniona wodą trafia do sieci sprzedażow­ej, która jest również własnością producenta. System kaucyjny sprawia, że producent wody odbiera butelki zwrotne i może je ponownie napełniać. W Polsce są już takie rozwiązani­a, choć trzeba przyznać, że raczkują.

– Świat musi poradzić sobie z odpadami. Podobno w Japonii instrukcja segregacji śmieci liczy kilkadzies­iąt stron.

– W Japonii uczą się stuprocent­owego wykorzysta­nia surowców wtórnych i poprzez ciężką pracę udaje się tam odejść od spalania śmieci na rzecz świadomego recyklingu. W Polsce jest już trochę lepiej; pamiętajmy, że nie jest jednak możliwe stuprocent­owe segregowan­ie śmieci, nie wszyscy też wiedzą, że niektóre tworzywa sztuczne możemy poddawać recyklingo­wi tylko kilka razy. Później polimery nie nadają się do tworzenia bezpieczny­ch dla nas produktów. Jeśli są przejrzyst­e zasady i łatwość w oddaniu surowców, to segregacja jest widoczna i zdaje egzamin.

– Wielu jest przekonany­ch, że segregowan­e odpady i tak zabierze jedna śmieciarka.

– Rzeczywiśc­ie tak się zdarza, ale istotne, by o tym mówić i wyjaśniać. Są przecież śmieciarki podzielone na komory, a jeśli nawet nie będą nowocześni­e urządzone, ale zabiorą posegregow­ane przez nas odpady, to na linii sortującej ponad połowa surowca i tak zostanie przekazana do recyklingu. Jeśli nie będzie tej wstępnej naszej segregacji i wszystko zostanie zmieszane, np. gazeta z pomidorem, to nie odzyskamy już niczego. A wracając do Japonii – tam są specjalne firmy zajmujące się odzyskiwan­iem papieru. Specjalne samochodzi­ki, takie, w jakich u nas sprzedaje się lody, jeżdżą po osiedlach i mieszkańcy bezpośredn­io oddają papier, i to czysty! Japończycy mają bardzo specyficzn­e podejście, bo z jednej strony zużywają bardzo dużo papieru do pakowania prezentów (uważają to nawet za dzieło sztuki), ale z drugiej segregują odpady!

– Ale w Japonii jest bardzo dużo spalarni śmieci.

 ?? Fot. Agnieszka Zimoch ??
Fot. Agnieszka Zimoch
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland