Obyczaj święcenia pokarmów
Na terenach polskich pokarmy święci się od wielu wieków. Kiedyś jednak odbywało się to inaczej niż teraz. Dawniej księża jeździli po wsiach i błogosławili jedzenie. Z tej okazji rozstawiano stoły, nakrywano je białymi obrusami i na nich układano różne produkty. O tym, że były to m.in. jajka, baranki i masło, wzmiankowane jest już w dokumentach z XVII wieku. Dopiero w XIX stuleciu w Wielką Sobotę katolicy zaczęli chodzić do kościołów z koszami pełnymi jedzenia. Były to duże wiklinowe kosze wypełnione różnymi przysmakami. Na obecnych naszych Ziemiach Zachodnich, które po drugiej wojnie światowej zostały wcielone do Polski, zwyczaj ten upowszechnił się dopiero w latach 70. XX wieku. Stało się to wraz z napływem w te rejony Polaków z byłych naszych wschodnich terenów i centralnej
Polski. Oprócz pokarmów do koszyczka wkłada się też buteleczki z wodą święconą, a całość przystraja gałązkami bukszpanu lub borowiny. Po powrocie ze świątyni koszyczek odstawiamy. Czeka on do wielkanocnego śniadania.