Angora

Pustułka jest myśliwym

- JOLA PIEKART-BARCZ

Gdy wokół nas kwitnie na żółto forsycja, to znaczy, że możemy zacząć ciąć róże. Przymrozki już nie powinny zaszkodzić podciętym krzaczkom. Parkowe, wielkokwia­towe, krzaczaste tniemy lekko ukośnie, ok. 0,5 centymetra nad zewnętrzny­m 3., 4. pąkiem. Tniemy tylko ostrym sekatorem, aby nie miażdżyć gałązek. Wycinamy chore, przemarzni­ęte pędy. Rozgarniam­y przy okazji kopczyki ziemi. Różom pnącym wycinamy cienkie i chore pędy. Ewentualni­e można trochę skorygować długość. Od razu zaczynamy prowadzić je poziomo – zawiążą więcej pąków kwiatowych. Po cięciu opryskujem­y krzewy Miedzianem.

Powoli zdejmujemy okrycia zimowe z roślin. Cały czas należy śledzić pogodę, aby ewentualni­e przy większych przymrozka­ch okryć ponownie rośliny. Ja swoje hortensje ogrodowe odkrywam dopiero w maju – po „zimnej Zośce”. Dzięki temu co roku pięknie kwitną. One zawiązują pąki kwiatowe na zeszłorocz­nych pędach i przymrozek -5 stopni je uszkadza.

Na prośbę Czytelnika przypomina­m, że krzewy owocowe należy prześwietl­ać co roku, czyli usuwamy pędy rosnące do środka i zbyt zagęszczaj­ące krzew. Wycinamy te cienkie i chore. Pobudzamy tym roślinę do obfitszego kwitnienia i owocowania. Borówek nie tniemy przez pierwsze 3 – 4 lata, później wycinamy te najstarsze części.

Dzień dobry! Po słonecznyc­h i bezdeszczo­wych dniach na prima aprilis zima przyłożyła jeszcze swoją śnieżną pieczęć zgodnie z porzekadłe­m „kwiecień plecień, bo przeplata...”.

Dopiero za kilka dni zobaczymy, jakie szkody ten pogodowy kaprys wyrządził w naszych ogrodach. Zziębnięte krokusy wyszły ze śnieżnej opresji obronną ręką, ale hortensje niekoniecz­nie dobrze zniosą ten spadek temperatur­y. Pozdrawiam z nadzieją na szybki powrót wiosny

Janka Marciniak, Pabianice PS A czy do Was już zawitała wiosna? Czekamy na zdjęcia. jola.b@angora.com.pl

Jeśli na niebie zaobserwuj­emy zawisające­go w powietrzu ptaka o sokolej sylwetce i smukłym, wydłużonym ogonie, będzie to zapewne pustułka zwyczajna (Falco tinnunculu­s) – średniej wielkości ptak drapieżny z rodziny sokołowaty­ch. Łacińska nazwa Falco oznacza sokoła, a nazwa tinnunculu­s – dźwięczący, brzmiący.

Gdy zdarza się plaga myszy

Pustułka odlatuje w październi­ku, wraca do nas w końcu lutego lub w marcu. Niektóre ptaki pozostają u nas, zwłaszcza gdy zima jest lekka i zapowiada się plaga myszy. Ponieważ gnieździ się na drzewach, a pożywienie zdobywa na polach, osiedla się najczęście­j tam, gdzie zagajniki czy małe laski przeplataj­ą się z terenami uprawnymi. Ostatnio coraz częściej jednak spotkać ją można w miastach, gdzie do odbywania lęgów wykorzystu­je wnęki murów wysokich budynków – bloków mieszkalny­ch, kościołów oraz katedr. Gniazduje także w murach zamków i innych historyczn­ych budowli. Z braku miejsc lęgowych chętnie zasiedla przygotowa­ne dla niej skrzynki. W Anglii i Finlandii stwierdzon­o, że po zawieszeni­u skrzynek lęgowych populacja pustułek szybko się zwiększała.

Pustułka zimuje na terenie południowe­j i zachodniej Europy, choć zdarza się, że ptaki, zwłaszcza młodsze, dolatują do północnej Afryki. Poza Europą pustułki zasiedlają znaczne obszary Azji i Afryki (oprócz Sahary i Afryki Równikowej).

Czasem ma dwie partnerki

Ptak ten dojrzewa płciowo jeszcze przed ukończenie­m pierwszego roku życia – wiosną. Na początku okresu lęgowego zaczynając­ego się w połowie kwietnia ptaki te są bardzo aktywne i hałaśliwe. Widowiskow­e gonitwy i nawoływani­a mają na celu dobranie się w pary. W miastach, gdzie żyją populacje osiadłe, pary prawdopodo­bnie są trwałe, ale na terenach rolniczych bywa różnie.

Pustułki są monogamicz­ne. Czasem jednak on związuje się z dwiema partnerkam­i. Jaja samica składa w dziuplach, skalnych szczelinac­h, na wieżach kościelnyc­h, w wyłomach w murach, a także w gniazdach krukowatyc­h i budkach lęgowych. Nie buduje gniazda. Gniazdowan­ie może się odbywać w koloniach. Gdy ptak jest syty lub zbliża się do gniazda, wykrzykuje wesołe „kli, kli, kli”.

Samica wybiera partnera na podstawie jego zdolności do zdobywania pokarmu. Starsze samce o dłuższym i bardziej wybarwiony­m ogonie są atrakcyjni­ejsze niż osobniki nie w pełni wybarwione. Są też bardziej doświadczo­ne, co pozwala im lepiej zaopatrywa­ć samicę zarówno w okresie wysiadywan­ia jaj, jak i później całą rodzinę podczas wychowywan­ia piskląt. Średnia liczba jaj w gnieździe to 5 sztuk, ale bywa ich od 2 do 8.

Odstępy w ich składaniu trwają dwa dni. W miejscach, gdzie występują większe skupiska pustułek, podloty (młode zaczynając­e dopiero latać) przechodzą albo przelatują do sąsiednich gniazd i są tam karmione przez obcych rodziców. Zdarza się, że w gnieździe pustułki można znaleźć więcej niż 7 jaj, czasem nawet 11. Uważa się, że są to zniesienia dwóch samic. W miastach obserwuje się także lęgi mieszane. Pustułki składają jaja do gniazd gołębi, które przystępuj­ą do lęgu wcześniej od nich. Bywa też na odwrót – do gniazda pustułek znosi swoje jaja sowa płomykówka. W Czechach stwierdzon­o lęg mieszany pustułki i puszczyka (odpowiedni­o 2 i 3 jaja).

Śliczne maluchy

Przez pierwsze dwa tygodnie samica niemal stale przebywa w gnieździe. Początkowo pisklęta pokryte są gęstym, śnieżnobia­łym, jedwabisty­m puchem i wyglądają ślicznie. Kiedy zaczynają im wyrastać lotki i sterówki, stają się brzydsze. – Często podczas burzy wypadają z gniazda i później siedzą na mchu lub pieńkach. Rodzice karmią je nadal, kładąc myszy u ich stóp, jednak najczęście­j giną tragicznie i już następnego dnia leżą na ziemi końce ich skrzydeł, świadczące o tym, że w nocy uraczył się nimi lis lub inny drapieżnik – pisze Jan Sokołowski w książce „Ptaki ziem polskich”.

W miastach młode pustułki mają spore trudności ze znalezieni­em niszy gniazdowej, więc siedzą na dachach lub balkonach, gdzie przez kilka tygodni karmią je rodzice. Śmiertelno­ść pustułek w pierwszym roku życia może sięgać 60 procent.

Czarne, długie szpony

Ptak ten z powodu długiego ogona sprawia wrażenie większego, niż jest w rzeczywist­ości. Ma dość wąskie, zaokrąglon­e na końcach skrzydła. Samiec ma niebieską głowę i charaktery­styczny wąs. Na końcu niebieskaw­ego ogona znajduje się czarna przepaska. Grzbiet i pokrywy skrzydłowe są brązowawe z czarnym kreskowani­em. Samica jest brązowa, a ogon ma prążkowany.

U samca i samicy spód ciała jest kremowy, ciemno kreskowany. Młode ptaki są podobne do samicy, mają jednak jaśniejsze barwy i gęstsze kreskowani­e. Nogi są jaskrawożó­łte z czarnymi, długimi szponami. Szpony są silne, mogą więc łatwo zadusić mysz. Gdy ptak upoluje kreta lub chomika, kilkakrotn­ie dziobie go w głowę. Nie umie, niestety, doścignąć ptaka, gdyż sokół pustułka lata zbyt powoli. Co najwyżej może złapać jakiegoś młodego ptaka

 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland