Gotowy, dobrze wyposażony kamper to wydatek 350 – 400 tysięcy złotych plus podatki
syna na łóżko. Całe urządzenie kosztowało 70 tysięcy złotych – dodaje kierownik.
Na każdą pogodę
Specjalnością Balcampa jest wycinanie metalowego dachu i w jego miejsce zakładanie wyższego z laminatu. Dzięki temu nad fotelami kierowcy i pasażera można zamontować elektrycznie opuszczane łóżko o wymiarach 195 na 120 centymetrów. Oprócz tego z tyłu samochodu znajduje się drugie jeszcze większe łóżko o wymiarach 200 na 177 centymetrów.
Średni koszt zabudowy i wyposażenia kampera wynosi 145 tysięcy złotych netto.
Poza normalną ofertą firma dokonała także przeróbki 14-metrowego autobusu firmy Iveco, który był przygotowany na daleką tygodni, ale kolejka oczekujących jest bardzo długa. Dziś przyjęte zamówienie może zostać zrealizowane dopiero za ponad rok.
Ponieważ masa żadnego kampera nie przekracza 3,5 tony, więc mogą je prowadzić kierowcy mający prawo jazdy kategorii B.
Na początku działalności zdecydowana większość produkcji trafiała na eksport, przede wszystkim do Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji, Szwecji. Dziś połowa kamperów zostaje w Polsce i z każdym rokiem rynek krajowy staje się coraz większy.
– Od klientów wiemy, że nasze samochody dotarły na Wyspy Kanaryjskie i za koło podbiegunowe do Laponii – zapewnia pan Krzysztof. – Ponieważ są wyposażone w ogrzewanie postojowe i odpowiednią izolację, można mieszkać w nich także