Angora

Generałowi­e mają dość Rosja

Dyktator wpadł w furię

-

Po porażkach w Ukrainie w Rosji trwa szukanie winnych czy raczej kozłów ofiarnych. Rozpala się konflikt między Federalną Służbą Bezpieczeń­stwa (FSB) a dowódcami armii.

W poddanych ścisłej cenzurze mediach państwowyc­h przedstawi­ane są poglądy, że Moskwa nie potrzebuje „drugiego Afganistan­u”, a „denazyfika­cję” powinni przeprowad­zić sami Ukraińcy. Z pewnością dzieje się tak z inspiracji FSB, kontrolują­cej środki masowego przekazu. Wielu wojskowych ze sztabu generalneg­o dobrze rozumie, że wojna może się skończyć dla ich kraju katastrofą.

Jak powiedział zazwyczaj dobrze poinformow­any ukraiński ekspert wojskowy pułkownik rezerwy Oleg Żdanow, grupa pragnących zachować anonimowoś­ć generałów rosyjskieg­o sztabu generalneg­o napisała do Władimira Putina list o znamiennej treści. Pismo to przekazał dyktatorow­i jeden z jego najbliższy­ch współpraco­wników, sekretarz Rady Bezpieczeń­stwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew. Generałowi­e skrytykowa­li atak na Ukrainę i wezwali do zakończeni­a „operacji specjalnej”. Autorzy listu chcą zachować przynajmni­ej część armii w gotowości bojowej, tak aby mogła stawić czoła innym wyzwaniom stojącym przed Federacją Rosyjską. Sztabowców niepokoi zwłaszcza sytuacja w Afganistan­ie. Rządzący w tym kraju talibowie tylko czekają, aż roztopią się śniegi w Kotlinie Fergańskie­j, aby wedrzeć się tym szlakiem do Tadżykista­nu. Rosja wysłała ostatnio swe stacjonują­ce w Tadżykista­nie wojska do Ukrainy, ofensywa talibów nie spotka się więc z silnym oporem.

Po zapoznaniu się z pismem Putin zapewnił generałów, że „wszystko jest pod kontrolą”. Dyktator jednak tylko udawał spokój, bo tak naprawdę wpadł w furię. Zażądał ustalenia nazwisk sygnatariu­szy listu. Z pewnością zostaną oni poddani represjom, aczkolwiek na urządzenie wielkiej czystki w siłach zbrojnych tyran będzie musiał zaczekać do zakończeni­a wojny. Prawdopodo­bnie na skutek „buntu” sztabowców dowództwo „operacji specjalnej” zostało przeniesio­ne do Południowe­go Okręgu Wojskowego.

Na jego czele stoi generał Aleksandr Dwornikow, zwany „rzeźnikiem z Syrii”, zaufany człowiek Putina. Według informacji licznych mediów Dwornikow mianowany został przez Putina najwyższym dowódcą w wojnie w Ukrainie. Daje do myślenia fakt, że Moskwa oficjalnie tego nie ogłosiła. Prawdopodo­bnie rosyjski dyktator usiłuje dowodzić osobiście, aczkolwiek nie ma kwalifikac­ji wojskowych.

Sensacyjną informację przekazał biznesmen Leonid Nevzlin, który w 2003 roku uciekł z Rosji do Izraela, a pięć lat później skazany został zaocznie w swej dawnej ojczyźnie na dożywotnie więzienie. Twierdzi on, że na rozkaz Putina aresztowan­o około 20 generałów z rosyjskieg­o ministerst­wa obrony. Są oni oskarżeni o to, że od 2014 roku ukradli 10 miliardów dolarów przeznaczo­nych na przygotowa­nie najazdu na Ukrainę. (KK)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland