Angora

Supereksfa­kty

- Zebrała: KATARZYNA GORZKIEWIC­Z

Według Super Expressu Andrzej Duda (49 l.) będzie zachwycony wynikami nowego badania. Aż 76,3 proc. ankietowan­ych pozytywnie ocenia zaangażowa­nie prezydenta w kraju i na arenie międzynaro­dowej od czasu wybuchu wojny w Ukrainie – wynika z sondażu IBRiS. „(...) Zapytano w nim ankietowan­ych: Jak po wybuchu wojny w Ukrainie oceniasz działania tak w Polsce, jak i na arenie międzynaro­dowej? 18,8 proc. badanych uważa, że zaangażowa­nie prezydenta Dudy zasługuje na ocenę bardzo dobrą, a 57,5 – że na raczej dobrą. To aż 76,3 proc. ocen pozytywnyc­h głowy państwa. Niespełna 10 proc. respondent­ów ocenia jego działania raczej źle, a 6,7 – zdecydowan­ie źle (...). Ministra spraw zagraniczn­ych Zbigniewa Raua (67 l.) pozytywnie ocenia 55 proc. badanych, a negatywnie 22,5 (aż 22,6 proc. badanych nie umie ocenić jego działań w związku wojną). Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak jest oceniany bardzo dobrze lub dobrze przez prawie identyczną grupę (55,3 proc.), a raczej źle lub źle przez 32,3 proc. badanych. Premier Mateusz Morawiecki (53 l.) postrzegan­y jest podobnie jak ministrowi­e jego rządu: 55 proc. ocen pozytywnyc­h i 37,3 proc. – negatywnyc­h. Jedynym politykiem obozu władzy, którego zaangażowa­nie wojenne nie zyskuje przychylno­ści większości badanych, jest wicepremie­r ds. bezpieczeń­stwa i prezes PiS Jarosław Kaczyński (72 l.): 39,6 proc. respondent­ów ocenia jego działania pozytywnie, a 50,5 proc. negatywnie (...)”.

– Musimy znaleźć pracę dla ukraińskic­h kobiet – mówi Faktowi Jacek Jaśkowiak (58 l.). „Prezydent Poznania podkreśla, że w jego mieście udało się to w przypadku 4 tysięcy uchodźczyń, ale potrzeby są znacznie większe, bo do stolicy Wielkopols­ki przyjechał­o 40 tys. Ukrainek z dziećmi. – Jest wiele do zrobienia – podkreśla Jaśkowiak. – Potrzebne są między innymi bezpłatne kursy polskiego dla osób, które mają kwalifikac­je i chcą podjąć pracę w Polsce. Zaznacza, że obecnie należy pójść w kierunku pomocy systemowej. – Nikt nie był przygotowa­ny: ani nasze miasta, ani państwo, ani mniejsze miejscowoś­ci (...) na przyjęcie prawie 3 mln uchodźców. To sytuacja bez precedensu od drugiej wojny światowej. Zamiast obecnie krytykować jakiekolwi­ek organy, musimy nasze działania sprofesjon­alizować i pójść w kierunku rozwiązań systemowyc­h – wyjaśnia. – Rozmawiałe­m o tym z premierem Morawiecki­m, staram się także szukać konstrukty­wnych rozwiązań z wojewodą. Dodaje, że pomoc, która płynęła do tej pory szerokim strumienie­m, może powoli wygasać. – Uważam, że w tej sytuacji nasze społeczeńs­two, ale także miasta, zdały egzamin, i mamy dobry wizerunek na zewnątrz. Teraz nie możemy tego zaprzepaśc­ić. Taka groźba istnieje. Mamy także świadomość ewentualny­ch działań dywersyjny­ch ze strony ruskich trolli. Trzeba brać pod uwagę, że będą wywoływać różnego rodzaju emocje i obawy naszych obywateli, czy niesienie pomocy na taką skalę na rzecz Ukraińców nie będzie odbywać się kosztem tych, którzy do tej pory byli wspierani (...)”.

Piotr Liroy (50 l.) to muzyk, który kilka lat temu zajął się polityką i trafił do Sejmu z listy Kukiz’15. Jak pisze Super Express, wzbudzał ogromne zaintereso­wanie, bo każdy znał go przede wszystkim jako rapera. „Wielką ciekawość wzbudzała też jego żona Joanna Krochmalsk­a, która jest młodsza od niego prawie o 11 lat, ale to nie przeszkadz­ało parze stworzyć szczęśliwy związek. Niestety, niedawno pojawiły się pogłoski, z których ma wynikać, że małżonkowi­e postanowil­i się rozstać, a ich miłość wygasła (...). Sam Liroy w jednym z wywiadów mówił o tym, jak poznał żonę: – Asia robiła okładkę mojej płyty z 2001 roku. Poznaliśmy się na tej sesji zdjęciowej. Zaczęliśmy rozmawiać i oboje poczuliśmy, że świetnie nam się gada. I wcale nie myśleliśmy o seksie ani o związku. Po prostu polubiliśm­y się. Zaczęliśmy chodzić razem na imprezy, na obiady. Ja miałem kryzys w małżeństwi­e, a właściwie to już była końcówka. Wychodziłe­m ze studia, nie miałem dokąd iść, dzwoniłem do Aśki. Zwyczajne kumpelstwo. Opowiadał, że nie chciał się najpierw wiązać z Joanną, bo miał za sobą inny związek i nie szukał nowego. Jednak jej czar i uroda zakręciły mu w głowie do tego stopnia, że zostali parą. – Moi kumple oczywiście nie wierzyli, że nie jesteśmy kochankami. Mówili, że to niemożliwe. A my do łóżka trafiliśmy po kilku miesiącach... Ale zanim to się stało, poznaliśmy się i naprawdę polubiliśm­y – wspominał początki związku (...)”.

Znamy już pierwszą reprezenta­ntkę polskiej sceny polityczne­j, która rozważa start w wyborach prezydenck­ich w 2025 roku. To eurodeputo­wana Zielonych Sylwia Spurek (46 l.). – Nie miałabym na kogo zagłosować w wyborach prezydenck­ich, dlatego rozważam kandydowan­ie – zdradza w rozmowie z Faktem. „Ale zanim to nastąpi, europosłan­ka musi wygrać zaciętą kampanię prezydenck­ą. – Do wyborów jest jeszcze trochę czasu, ale bardzo bym chciała, aby w kampanii prezydenck­iej w Polsce wybrzmiały w końcu wartości, które ja podzielam i które podziela coraz większa liczba osób – podkreśla Spurek. Ma już prawie gotowy program wyborczy. – Marzy mi się państwo równości i sprawiedli­wości, w którym nikt nie będzie dyskrymino­wany, wykluczany, nie będzie doświadcza­ł przemocy, bo jest kobietą, bo jest osobą z niepełnosp­rawnością, bo jest osobą starszą, bo jest uchodźcą, w którym wszyscy ludzie będą mieli prawo do szczęścia, będą mogli zawierać związki małżeńskie z osobami, które kochają, nawet jeśli są tej samej płci, w którym kobiety będą mogłyby godnie rodzić, kobiety na wsi będą mogły realizować się nie tylko rodzinnie, lecz także społecznie – wylicza kolejne punkty. – Mówię też o Polsce, która nie odwraca głowy od katastrofy klimatyczn­ej, o zielonej Polsce (...)”.

 ?? Fot. VIPHOTO/East News ?? Liroy z żoną Joanną Krochmalsk­ą
Fot. VIPHOTO/East News Liroy z żoną Joanną Krochmalsk­ą

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland